Dębowiec: 75. rocznica CichociemnychW nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. rozpoczęła się nowa era w historii spadochroniarstwa i operacji specjalnych. Wtedy to w Dębowcu na Śląsku Cieszyńskim miało miejsce pierwsze lądowanie cichociemnych w kraju, które jednocześnie było pierwszym zrzutem spadochroniarzy do okupowanej Europy. Od 25 lat władze samorządowe, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Oddział w Cieszynie, Kombatanci RP oraz młodzież i sympatycy historii spotykają się przy pomniku, aby czcić pamięć żołnierzy i wydarzenie w historii gminy Dębowiec. W tym roku przypada 75 rocznica Pierwszego Zrzutu Cichociemnych w okupowanej Polsce. Stąd organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby uroczystościom związanym z obchodami tego wydarzenia nadać wyjątkowo uroczysty charakter oraz rangę godną miejsca, w którym zaczęło się Churchillowskie "podpalanie Europy". W uroczystościach w sobotnie przedpołudnie i wczesne popołudnie wzięli udział liczni przedstawiciele władzy samorządowej, parlamentarzyści, a także Minister Obrony Narodowej, Antoni Macierewicz oraz Dyrektor Generalny MON, Bogdan Ścibut. O godz. 13 miało miejsce rozpoczęcie uroczystości rocznicowych, po nich odbyła się inscenizacja podjęcia "Cichociemnych" w wykonaniu Fundacji Delta im. Cichociemnych i Spadochroniarzy PSZ oraz Stowarzyszenia Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Wydarzeniom towarzyszył szereg wystaw militarnych, pokazy i atrakcje dla najmłodszych uczestników.
|
reklama
|
patrzcie felieton "Florianusa"...
A ja się pytam Burmistrza Cieszyna czemu sam jak borok składał wieniec? Nie ma już chętnych żeby mu towarzyszyć?
A po co ma się z kimś dzielić honorami. Poza tym przyzwyczaił się już. Przecież jak wcześniej rozdawał opłatki to też robił to sam.
W czasie uroczystości głos zabrał szef MON.
"Przed chwilą odegrano „Hymn Cichociemnych”. Jego słowa są jednym z najbardziej poruszających wezwań dla każdego Polaka, które powtarzaliśmy przez dziesiątki lat. „O Boże skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj. Do wolnej Polski nam powrócić daj. By stał się źródłem naszej siły, nasz dom, nasz kraj”. Ta pieśń oddaje marzenia, myśli, dążenia tych, którzy się nigdy nie poddali, tych, którzy z bronią wyszli z Polski by dalej walczyć o niepodległość. Tych, którzy potem do niej wracali różnymi drogami. Ale tak jak ci, których dzisiaj wspominamy – pierwszych Cichociemnych – tych, którzy wraz z bronią uzyskaną na Zachodzie skakali na spadochronach, by współtworzyć opór w ojczyźnie przeciwko niemieckiemu okupantowi. (…) Ale przecież trzeba pamiętać także o tych, którzy walki nigdy nie zaprzestali. O tych, którzy po latach okupacji hitlerowskiej musieli się zmierzyć i skutecznie się zmierzyli z okupacją sowiecką. Z okupacją sowiecką, która o tyle była trudniejsza, że często w tył głowy strzelał żołnierz ubrany w mundur przypominający mundur polski. Co najmniej dziesięciu z nich, z tych 316, którzy wylądowali na polskiej ziemi, zostało zamordowanych przez sowieckich okupantów."
Gdyby nawigator się nie pomylił, to dzisiejsze uroczystości odbyłyby się we Włoszczowej :) 75 lat temu pewien nawigator zdecydował, gdzie pan minister Obrony Narodowej, a właściwie Ministerstwa Efebów, spędzi sobotę 13 lutego 2016 roku.
Dopasowując się do twojego poziomu - gdyby twój ojciec używał zawsze zabezpieczeń to nie byłoby twojego wpisu. ;-)
Muszę Cię zmartwić, ale niestety nie jesteś w stanie dopasować się do mojego poziomu. Za nisko latasz :)
Niejednemu na tym forum wydaje się, że jest orłem. To jakaś epidemia.
To prawda ! Pomyłki czasami bywają okrutne ! Vide ślub mojego przyjaciela.A co do tej pomyłki to rozumiem gdyby to chodziło o Puńców i Dębowiec,ale kilka set kilometrów to już przesada ! ! !
Dodaj komentarz