, sobota 20 kwietnia 2024
Czesław Gluza: Nie wymagamy cudów
Czesław Gluza ma nadzieję na inwestycyjne ożywienie regionu. fot: Katarzyna Koczwara



Dodaj do Facebook

Czesław Gluza: Nie wymagamy cudów

KATARZYNA KOCZWARA, AK
Czesław Gluza, poseł Platformy Obywatelskiej, w pierwszej części rozmowy z naszym portalem ocenia kondycję Śląska Cieszyńskiego, stawia pytania dotyczące regionu, wskazuje jego mocne i słabe strony.

Udało się interweniować w sprawie kontraktu Szpitala Śląskiego z NFZ, wspierał pan ustalenia dotyczące remontu drogi w Wiślicy. Jakie problemy tego terenu, szczególnie leżą panu na sercu, jest wśród nich most w Wiśle Nowej Osadzie?
Rozmawiałem niedawno z marszałkiem na ten temat. Bardzo sobie cenię praktykę, którą niektóre samorządy wprowadziły, że jeżeli coś ma znaczenie szersze, nie tylko dla danej gminy, ale i powiatu, to z niektórymi wójtami, czy burmistrzami udaje mi się do marszałka jeździć wspólnie. To dobra praktyka. Myślę, że największym problemem, tego terenu, jest poprowadzenie dalej obwodnicy Ustronia. Temat jest wielce skomplikowany, bo nawet Wisła zmieniła już swoje plany zagospodarowania przestrzennego, o czym było cicho do tej pory. Z tego co wiem, władzom samorządowym leży na sercu, żeby przynajmniej do Jawornika obwodnicę doprowadzić. Inwestycja wymaga ogromnych pieniędzy. Niezwykle ważne dla Śląska Cieszyńskiego jest rozładowanie korków w miejscowościach turystycznych. Ważną inwestycją jest modernizacja drogi wojewódzkiej w Istebnej. Bardzo nieszczęśliwie się stało, że wypadła z planów na ten rok. Zrobiono tylko jeden krótki odcinek, a plany były na całość. Trójwieś bardzo się rozwija. Jest coraz więcej firm i wielu turystów. Ale cały czas czynimy o to starania.

Trzeba działać. Turyści są już zmęczeni staniem w korkach na trasie do Zakopanego. Jeżeli mają mieć alternatywę, gdzie jest taka sama sytuacja, to rodzi problem.
Samochodów przybywa, dróg mniej. Po tym ruchu widać, że gospodarka się kręci. To jest pozytywne, stanie w korkach to kolosalne straty, niepoliczalne. Tak jak choćby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, chcąc dla swojego bezpieczeństwa, wygody remontu, zamknąć drogę w Wiślicy, liczy swoje pieniądze, a nie liczy tego, jakie konsekwencje gospodarcze przyniosłoby to całemu regionowi.

Śląsk Cieszyński ma problem z poważnymi inwestorami.
Zaczyna brakować miejsca pod inwestycje i tu jest też problem. Jeżeli ma się dobry plan zagospodarowania przestrzennego, to jest ogromny atut. Niektóre zaległości sięgają jeszcze lat 90-tych XX wieku. Nie wszędzie myślano wtedy całościowo. Tu dobrze rozwija się średnia i mała przedsiębiorczość, mamy też sztandarowe, duże firmy, często rodzinne, natomiast brakuje kolejnych inwestycji, zwłaszcza przemysłu wyższych technologii. Dlatego z dochodami jesteśmy trochę poniżej przeciętnej. Bo gdzie się zarabia takie pieniądze? Nie wiem, czy jest to do zmiany.

Problem młodych ludzi, którzy idą na studia i nie wracają to także bolączka tych stron.
To jest największa bolączka. Też byłem kiedyś młody i to się nie zmienia. Być może w moich czasach było łatwiej, bo były tutaj duże zakłady, osoby po studiach technicznych miały gdzie znaleźć pracę, natomiast teraz jest problem. Zwłaszcza, że kształcimy młodzież na wysokim poziomie. Człowiek i jego wiedza, to jest największy kapitał, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. A my to tracimy, bo ileż może tu nasza gospodarka wchłonąć.

Przedsiębiorczość ludzi przekłada się na budżet powiatu?
Bardzo trudno było doprowadzić do świadomości ludzi, że samorząd terytorialny, to jest coś zupełnie innego niż terenowy organ administracji. Że samorząd daje władzę społeczności, a nie jest to urząd, przedłużenie centralistycznego państwa. Że ten budżet jaki będzie, to zależy również bardzo mocno od tego, nie co wojewoda przydzieli, tylko co zrobi samorząd, mieszkańcy. Myślenie w kategoriach szerszych przebijało się powoli. Patrząc wstecz, mam czyste sumienie, zawsze o tym mówiłem, ale świadomość była znikoma. To wymaga też innego nastawienia. Do dzisiaj urząd się nam kojarzy tylko z urzędem. To jest i rola gospodarza terenu, i rola dobrego urzędnika. To trzeba wyważyć. Bo oczywiście są stanowiska w starostwie, czy gminie nastawione typowo na obsługę obywatela, ale również jak obejmuje się takie stanowisko jak burmistrz, starosta, to powinno się myśleć troszkę do przodu i również w kategoriach gospodarczych. Na szczęście we władzach samorządowych są już tacy ludzie, jest ich coraz więcej.

Wielu ludzi, którzy mogli podjąć kluczowe decyzje wcześniej, nie zrobili tego. Pamiętam, jak jedna z ważnych dzisiaj postaci w latach 90-tych XX wieku, kiedy mówiłem do czego może służyć fundusz antyalkoholowy, że można z tego wyasfaltować boiska, budować place zabaw itd. mówiła, że nie za bardzo jest to zgodne z przepisami. Natomiast nie przeszkadzało to, żeby przejadać te duże pieniądze na posiedzeniach komisji antyalkoholowej. Można się uczyć, ale na własny koszt. Nie na koszt mieszkańca, czy podatnika. Do władzy publicznej w Polsce dochodzą ludzie często nieprzygotowani. Bo nagle dzięki takim, czy innym mechanizmom zostają ważnymi postaciami w życiu publicznym, czy politycznym, a nie przeszli tej drogi, która powinna temu towarzyszyć.

Śląsk Cieszyński jest za spokojny?
Jeśli chcemy mieć piękne, chiche miasto, to będziemy noclegownią dla większych miast. To będą miasteczka emeryckie. Spokojne i uśpione. To jest wybór realny i też niewielu zdawało sobie z tego sprawę. Czy jesteśmy sypialnią dla kogoś? Ja nie mówię tutaj o dynamicznie rozwijających się ośrodkach, ale są miasta, które muszą sobie na to pytanie odpowiedzieć. Czy jesteśmy tylko sypialnią, czy znajdziemy na tyle siły, że nadamy temu miejscu rozpęd. Czy nie tracąc tego, co tutaj jest największą wartością, czyli wartości kultury, tradycji, uroku, potrafimy to jednocześnie połączyć z nowoczesnością. Nie wymagamy cudów.

Jest pomysł na działania powiatu i miasta Cieszyna. Nastąpiło skomunikowanie Małej Łąki, która ma być strefą dla przedsiębiorców, tak jak przejście graniczne w Boguszowicach. To służy również ożywieniu gospodarczemu tego terenu, przynajmniej w jakiejś skali. Problem rozwiązałyby duże inwestycje. Chciałbym, żeby prawnicy, ekonomiści, czy inżynierowie mieli gdzie wrócić. Czy jest to tu możliwe, tego nie wiem.

Kolejną część wywiadu zaprezentujemy jutro - 22 marca.

Komentarze: (11)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Po co ta dyskusja? Pan Gluza został wybrany przez naszych ludzi stela i to jest fakt. Wybór określa świadomość wyborcy. Ta nie pozwala ani na rzeczowość i zmiany. Zrozumcie: ludzie nie chcą zmian. Święty spoko ponad wszystko. Nie wymagajmy od kogoś kto latami tylko żądał aby stworzył nową rzeczywistość. To praktycznie niemożliwe. Jak wieść niesie Pan Poseł już odebrał prośby lokalne o stawienie tamy deregulacji zawodów. Życie nakazuje myśleć że tak się stanie. O czym tu zatem mówić. Wieje nowymi wyborami. Wyborcy będą mieli kolejną szansę.

ten burmistrz o którym mówisz, przyjeżdża do Cieszyna jak są wybory, żeby wspomagać swoich kolesiów w wyborach, dla nich tylko to jest najważniejsze, żeby jak najwięcej stanowisk zrobić dla siebie i kolesiów,a Polskę i jego naród mają bardzo głęboko - tam gdzie ciemno i diabeł nie sięga.

A był taki jeden cieszyński burmistrz co jeździł po całej Europie mówił, że załatwi dla Cieszyna inwestorów. Po czasie okazało, że załatwiał, ale tylko sobie posady.Teraz jak już się urządził, z tego wysokiego punktu widzenia - Cieszyna nie widzi. Tak to już jest Cieszyn jest sypialnią, albo trampoliną i niczego od naszych karierowiczów więcej się nie spodziewam.

"....również jak obejmuje się takie stanowisko jak burmistrz, starosta, to powinno się myśleć troszkę do przodu i również w kategoriach gospodarczych. Na szczęście we władzach samorządowych są już tacy ludzie, jest ich coraz więcej....", ja bym dodał: "...i posłów....". I druga Pana wypowiedź w ostatnim zdaniu: "....Chciałbym, żeby prawnicy, ekonomiści, czy inżynierowie mieli gdzie wrócić. Czy jest to tu możliwe, tego nie wiem. " Czy Pan zdaje sobie sprawę, że zaprzecza Pan sobie samemu? I jak tu brać Pana szanownego poważnie zdając sobie sprawę, że pewnie na autoryzację tego tekstu potrzebował Pan parę dni albo tygodni, to zupełnie nieprzemyślane odpowiedzi. No, ale ja na Pana nie głosowałem i nie żałuję. A, mam jeszcze jedno pytanie: jak się siedzi w ostatniej ławce, Panie Pośle i czemu tylko tutaj coś tam, coś tam słychać o Panu?:-)

Jakoś nie dziwi mnie takie gadanie... zawsze tak było, że "politycy" z takiego Cieszyna zbyt wiele nie mieli do powiedzenia. Odpowiadają na pytania tak, że nic z tego nie wynika... "chciałbym..." "mam nadzieję", "pracujemy nad tym" i tak dalej i tak dalej. Brakuje nam polityków, którzy wiedzą jak to jest wyżyć za minimalną pensję i jeszcze przy tym żyć uczciwie

Wypowiedź pana posła to klasyczne ble , ble , ble. Tak samo wcześniej gulgotał Tadeusz Kopeć, a jeszcze wcześniej Jan Szwarc. Nie mamy szczęścia do posłów z Ziemi Cieszyńskiej, a przecież nie rodzą się tutaj tylko same miernoty?!

Ostatnio w Lublinie promieniujący optymizmem Prezydent Komorowski powiedział do młodych: "jesteśmy cząstką integrującej się Europy, my tę Europę musimy gonić i ją doganiamy, o czym świadczą i działają na rzecz tego dogonienia znakomite wyniki gospodarcze Polski". Czy ktoś odważy się zaprzeczyć?

Mam pytanie do pana posła. Jak my - młodzi ludzie mamy wiązać przyszłość z tym miastem, które już dawno stało się noclegownią i miastem rencistów i emerytów, którzy cieszą się jak po 20.00 w centrum jest cisza i spokój. To co dla przyjeżdżających tutaj na weekend turystów jest walorem dla nas jest ciężarem. Brak rozwiązań jak ściągnąć inwestorów, brak jakiekolwiek pomysłu na to miasto (w dziedzinie gospodarki, kultury i sportu) sprawi, że wkrótce wszyscy mający nieco większe ambicje niż praca w czeskich fabrykach wyjadą ostatnim autobusem (trzeba się spieszyć). Własne interesiki i załatwianie wszystkiego po znajomości, sprawia, że nikomu się tutaj nic nie chce zmieniać, a jeśli już znajdzie się taki co ma jakiś pomysł, to w myśl przysłowia, jeśli wejdzie między wrony, kracze jak i one...

Panie pośle, Pana nadzieje są bardzo złudne, a odpowiedzi na pytania zdają się przypominać standardowe zamydlanie oczu. Proszę o konkrety, ale bez zbędnego PR'u. Konkretne działania w celu zatrzymania młodych, inteligentnych osób. Czekanie na cud może się okazać czekaniem na pociąg lub autobus PKSu w Cieszynie...

Mam nadzieję, ze Pan Poseł coś zrobi, aby przywrócić Cieszyn światu. Zelektryfikowaliśmy kolej ponad 30 lat temu i co z tego... Stoi pusta, bo torowiska do remontu. To jest pole do popisu. Póki nie będziemy skomunikowani z resztą kraju koleją, niech nikt nie mówi, że jest ok.

Chciałbym, żeby prawnicy, ekonomiści, czy inżynierowie mieli gdzie wrócić. Czy jest to tu możliwe, tego nie wiem. - to kto to ma wiedzieć, był Pan samorządowcem w Wisle, starostą cieszyńskim, jest posłem - powinien Pan być osoba która będzie zaiwaniać dla dobra swojego regionu i swoich wyborców powinien Pan lobbować na rzecz regionu - aby tu lokowano atrakcyjne inwestycje.
Czy wie Pan co t jest Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych??? Może zaczerpnie Pan wiedzy i spróbuje coś podziałać - szczególnie dla Cieszyna bo to miasto umiera na stojąco...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama