To był bal...Nawiązując do tradycji karnawału, na balu obowiązywała maska, którą wcześniej każdy musiał samodzielnie przygotować, wkładając w jej wykonanie własną inwencję twórczą i pomysłowość. Maska nakreśliła symbolikę karnawału - okresu wyzwolenia, zabawy i radości, gdzie wszystko może być na odwrót. Tak, jak dawniej, dzięki masce i przebraniu, anonimowo i bezkarnie można było pozwolić sobie na więcej, na chwilę udawać kogoś innego, tak i goście, mogli w maskach poczuć się nieco odmiennie, tajemniczo i niecodziennie. Przyjęcie odbyło się w sali świetlicowej Zespołu Placówek Szkolno Wychowawczo Rewalidacyjnych na ul. Wojska Polskiego przy obsłudze kulinarnej i kelnerskiej uczniów oraz nauczycieli. Do tańca przygrywał zespół "Jawor" z Jaworzynki, który poprowadził również liczne zabawy, spełniając role wodzirejów balu. Zaskoczeniem dla wszystkich była specjalnie przygotowana niespodzianka. Na balu pojawiła się góralska kapela Moniki Wałach z Jaworzynki. Zabawa natychmiast przybrała charakter regionalnych tańców. Wszyscy bawili się w rytm polek i walczyków przy asyście ludowych pieśni. Wzorując się na weneckim karnawale, gdzie na placu Piazzetta organizuje się tańce i konkursy na najpiękniejszą maskę i tutaj odbył się podobny konkurs. Spośród licznych masek nagrodzone zostały prace czterech kobiet, które zaskoczyły jury formą i precyzyjnością wykonania. Werdykt nie należał wcale do łatwych, gdyż każdy z uczestników balu miał swoją niepowtarzalną, piękną maskę.
|
reklama
|
Dodaj komentarz