Król Jan wygrał po raz kolejny - tym razem z pogodąWiele osób pojawiło się na wernisażu wystawy okolicznościowej, zorganizowanej przez Książnicę Cieszyńską. fot. Maria Milewska Były koncerty, wystawy, wykłady, pochody, inscenizacje. Wszystko po to, by przybliżyć mieszkańcom Cieszyna i przybyłym gościom historię sławnego zwycięstwa, a także przedstawić wkład miasta w walkę. Wiele osób pojawiło się na wernisażu wystawy okolicznościowej, zorganizowanej przez Książnicę Cieszyńską. Goście mogli zapoznać się z fragmentami listów, które spisywano na polu bitwy, a także zdobytymi pismami w języku arabskim. Wszystkie przedstawione książki cechuje kunszt i piękno wykonania. - Bardzo podoba mi się ta wystawa. Moja mama jest polonistką, więc miłość do książek mam wpisaną w krew. A te książki to istne arcydzieła - powiedziała Marta, studentka z Cieszyna, która pojawiła się na wystawie w Książnicy. Deszczowa pogoda nie zniechęciła mieszkańców Cieszyna również w sobotę, dzięki czemu tłumnie przybyli oni pochód wojsk króla Jana III. W oczekiwaniu na wymarsz, widzowie mogli zapoznać się szczegółowo ze zbrojami i strojami wojskowymi z epoki oraz przyjrzeć się pięknym wierzchowcom, których dosiadali żołnierze. O odwadze rumaków świadczyć mógł spokój, z jakim przyjęły hałaśliwe klaksony przejeżdżającego obok korowodu weselnego, jak również duma bijąca z spojrzeń, którymi omiatały mijane już w czasie pochodu samochody, drwiąc z zamkniętych pod ich maskami koni - mechanicznych. Chwilę po pochodzie rozpoczęła się gra miejska, wprowadzająca uczestników w czasy walecznego Sobieskiego, pięknej Marysieńki, kupieckich intryg i wojskowych szyfrów. - Baliśmy się, że z powodu brzydkiej pogody nie będzie zbyt dużo chętnych, ale uczestnicy nas nie zawiedli i na chwilę obecną mamy prawie 30 drużyn - mówiła na 5 minut przed rozpoczęciem jedna z organizatorek wydarzenia. W chwili, gdy ostatnie słowa wybrzmiewały podczas mszy zamykającej obchody, zza chmur wychodziło słońce, symbolicznie zwyciężając z pochmurną aurą. Tak jak niegdyś zwyciężył król Jan pod Wiedniem.
|
reklama
|
Venimus, vidimus, Deus vicit! Świetna impreza, widowiskowa i niezwykła. Warto było to przeżyć. Gratuluję Pani Burmistrzu.
Lepsze imprezy w Hażlachu robią. Trzeba mieć jakiś głęboki deficyt poczucia piękna żeby się zachwycać tą mizerią gminną.
GRATULUJĘ!!!!!!!!! ORGANIZATOROM WSPANIAŁEJ IMPREZY!!!!!! TO BYŁO WYJĄTKOWE PRZEDSIĘWZIĘCIE ORGANIZACYJNE!!!!!
PRZEBILIŚCIE OBCHODY 1200 LECIA WIELOKROTNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DZIĘKUJE
Bil na pewno bawią się za Twoje, nasze pieniądze, podatników. Z tego co mi wiadomo impreza była finansowa przez sponsorów Tauron, FACH, itd. Dlatego cieszy mnie, że Król Jan wygrał po raz kolejny! To akurat wielki sukces, którego nie należy krytykować.
W tym wypadku brawa dla magistratu, bo impreza świetna.
Bando nieudaczników, bawcie się za własne pieniądze
Rozumiem kompromisowy "patronat" "Codziennej" w tych niezwykle politycznych "obchodach". Ale styl relacji prasowej przypomina teksty z "Trybuny Ludu". Ale rozumiem, jaka impreza taki komentarz?
Dodaj komentarz