, czwartek 28 marca 2024
Jacek Jurys: Kowalstwo nie zaginie
W ogniu, pod uderzeniami młota, w ich kuźni, powstawały kraty, ogrodzenia, bramy, rozkwitały kwiaty, tworzyły się piękne elementy dekoracyjne. fot: Agnieszka Kaczmarczyk



Dodaj do Facebook

Jacek Jurys: Kowalstwo nie zaginie

Agnieszka Kaczmarczyk
Jacek Jurys: Kowalstwo nie zaginie

Do wszystkiego dochodzili samodzielnie, odtwarzali często zapomniane techniki. fot. AK

Fascynacja żelazem, sztuką kowalską towarzyszy ludziom od wieków. Podlegali jej książęta, królowie i artyści. Magia tego rzemiosła sprawiła, że Jacek Jurys, wraz z braćmi, poświęcili sporo lat swojego życia, na rozwijanie umiejętności w tej dziedzinie.

Do wszystkiego dochodzili samodzielnie, często odtwarzali zapomniane techniki. Analizowali prace starych mistrzów, studiowali wszelką dostępną literaturę w różnych językach, nieustannie eksperymentując.
 Kupili stare gospodarstwo w Gumnach, gdzie zorganizowali kuźnię i warsztat, który został wpisany na Szlak Tradycyjnego Rzemiosła Śląska Cieszyńskiego. - Do tego zajęcia namówił mnie kiedyś brat mówiąc - Weźmy się za to. Gwarantuję satysfakcję, co do pieniędzy gwarancji nie ma. I to sprawdziło się całkowicie - stwierdza z uśmiechem Jacek Jurys, który kowalstwem zajmuje się od 12 lat. - Przez 10 lat był to mój zawód. Obecnie jestem na rencie i traktuję to wyłącznie jako hobby. Po pierwsze, bez pracy prawdopodobnie bym zwariował. Po drugie jest to rzecz, która mnie cieszy i daje mi satysfakcję - przyznaje twórca.

W ogniu, pod uderzeniami młota, w ich kuźni, powstawały kraty, ogrodzenia, bramy, rozkwitały kwiaty i tworzyły się piękne elementy dekoracyjne. - W pracach stosuję metody tradycyjne, takie jak przewlekanie, nitowanie, zgrzewanie ogniowe itp. Wśród rzeczy, które wykonaliśmy są m.in. laska pielgrzyma i sandały w Kościele św. Jakuba w Simoradzu, zdobiona krata dzieląca kruchtę od nawy, w Kościele Bonifratów w Cieszynie, wielkie kraty w Domu Narodowym, czy przepiękny płot, przy pierwotnej siedzibie firmy Canea. - Kiedyś było to główne źródło mojego dochodu. W tej chwili robię drobniejsze rzeczy, ponieważ w stosunkowo krótkim czasie, można osiągnąć całkiem dobry efekt, a zdrowie nie pozwala już na tworzenie wielkich prac. Wykorzystuję cieszyńskie symbole m.in. cieszynianki. Robię kute pamiątki, ozdoby, rzeczy, które można komuś podarować, zegary, podkowy, ale też rzeczy użytkowe, przykładowo: zawiasy, części do półek, krzesła - wymienia Jurys i dodaje, że nigdy nie robił dwa razy, takiej samej rzeczy. Za każdym razem tworzył zupełnie coś innego.

- Jeśli chodzi o kowalstwo, można powiedzieć, że już powoli zagrożenie zanikiem profesji minęło. Wróciła moda na kute elementy: zawiasy, bramy, wystrój wnętrz. Pojawiło się wiele rycerskich grup, które potrzebują wyposażenia w postaci m.in. mieczy - stwierdza rzemieślnik i cieszy go fakt, że młodzi zapaleńcy podejmują próby nauki tego zawodu, aby samemu zrobić sobie potrzebne rzeczy. - Jak ktoś jest pasjonatem, to nie liczy czasu, wysiłku, tylko dąży do celu. Obecnie, dzięki internetowi, wszelka wiedza jest dostępna - dodaje.

Jego prace to istne mistrzostwo. Jurys zaprzecza jednak jakoby był mistrzem. - Nie mogę nazwać siebie mistrzem. Człowiek całe życie uczy się metodą prób i błędów. Jeździliśmy do Zamku Helfstyn, do naszych sąsiadów. Gdy człowiek robi postępy, wydaje mu się, że już coś umie, to właśnie odwiedza to miejsce i wtedy uświadamia sobie, że jeszcze dużo musi się nauczyć - przyznaje Jurys i dodaje, że przyjeżdżają tam ludzie z całego świata, którzy wystawiają swoje niesamowite, kute prace.

Praca z wielkimi młotami, rozgrzanym żelazem i ciężkim kowadłem w wysokiej temperaturze wydaje się być niebezpieczna. - Wszędzie może się człowiekowi stać krzywda, życie jest niebezpieczne i jeszcze nie zdarzyło się tak, żeby nie skończyło się śmiercią - śmieje się twórca.

Podtrzymując tradycje kowalstwa artystycznego, organizowane są warsztaty dla ludzi, którzy chcą się czegoś na ten temat dowiedzieć. Prace Jacka Jurysa można podziwiać podczas okolicznych imprez i kiermaszy. 16 czerwca, twórca prezentował się podczas II Międzynarodowego Pleneru Rzeźbiarskiego DAR, Beskidzkie Profesje. Do 24 czerwca w amfiteatrze ustrońskim, będzie można poznać innych beskidzkich rzemieślników.

Więcej pytań do artysty można wysłać na adres: jujacek@wp.pl

Komentarze: (2)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

,, Gwarantuję satysfakcję, co do pieniędzy gwarancji nie ma." Szczera prawda, aż do łez.Gdzieś wpadł mi w oko tekst ,,Kowalstwo jest jak chodzenie po bagnach - wciąga. " I choć nie zawsze można liczyć na finansową gratyfikację, to zawsze pozostaje satysfakcja ze swych dokonań.Prace, które powstają w kuźni wyróżniają się swą niepowtarzalnością.

Bardzo ciekawy artykuł. Ujmująca skromność człowieka, którego również uważam za mistrza, ale czy ktoś osiągnął mistrzowską perfekcję to należy pozostawić do zaopiniowania tym, którzy są znawcami tematu. Postanowiłem skomentować artykuł z racji tego, że również kowalstwem zajmuję się od dwunastu lat i tak jak pan Jacek nie wykonałem dwa razy tego samego wyrobu. Wspaniale czyta się publikację, której bohaterem jest człowiek kultywujący piękne, kowalskie tradycje. Uważam, że tradycyjne kowalstwo jest zawodem, który wymarł niemal całkowicie, a swój rozkwit przeżywa kowalstwo artystyczne. Pragnę pozdrowić pana Jacka oraz mistrzów młotka tak wysokiej klasy jak sam pan Jacek.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama