Cieszyn: Scena Polska kończy sezon z przytupemAktorzy Sceny Polskiej zagrali w widowisku plenerowym „Ondraszek. Pan Łysej Góry” w reżyserii Bogdana Kokotka. Jest to jednocześnie trzecia premiera plenerowa na Wzgórzu Zamkowym, wcześniej bowiem mogliśmy obejrzeć tam spektakle „Makbet” i „Cyrano de Bergerac”. Jednak już wiadomo, że Wzgórze Zamkowe oficjalnie stało się sceną plenerową Sceny Polskiej, co zapowiedziała Ewa Gołębiowska, dyrektor Zamku Cieszyn. Można więc przypuszczać, że takich przedstawień będzie więcej. Trudno o lepsze miejsce na wieczorne przedstawienia w sezonie letnim. W otoczeniu wiekowych, rozłożystych dębów i lip, poza zgiełkiem miasta i w bezpośredniej bliskości z monumentalną Wieżą Piastowską przedstawienia zyskują specyficzny, magiczny klimat. Tak też było w przypadku „Ondraszka”. „Ondraszek. Pan Łysej Góry”, zespołowe dzieło scenopisarskie Renaty Putzlacher, Tomáša Kočko i Bogdana Kokotka, tętni potoczystymi dialogami, pieśniami i poezją ludową. Ondraszek przetrwał w ludowych przekazach jako obrońca chłopów i wróg wielmoży, dlatego jest przedmiotem wielu ludowych podań, legend i pieśni. Jednak w tym przedstawieniu bohatera poznajemy jako chłopaka z krwi i kości, który przerywa naukę w gimnazjum, wraca w Beskidy i uwodzi wszystkie dziewczyny w okolicy. Ma swoje wady, często zagląda do kielicha, nie dochowuje wierności dziewczynie, która kocha go ponad życie. Mimo tego jest wrażliwy, widzi i słyszy więcej niż jego bracia z karczmy. Wysłany przez ojca do pracy w domu możnego hrabiego Prażmy zauważa dysproporcje w życiu chłopów i możnych panów, więc postanawia temu zaradzić. Wtedy też zawiązuje szajkę rozbójników, która odbiera bogatym, by dawać biednym. Rzecz jasna, możnowładcy nie pozostają bierni i wyznaczają wysoką nagrodę za schwytanie Ondraszka. Wtedy też okazuje się, że odmieniec, Ondraszek nie ma przyjaciół, a jedyną jego popleczniczką staje się Natura, w którą zawsze potrafił się wsłuchać intensywniej i głębiej niż inni. W tej magicznej historii z granicy jawy i snu dominuje taniec, śpiew i muzyka. Z zespołem Sceny Polskiej występuje Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej. Akcja przedstawienia odbywa się na placu przed Wieżą Piastowską i to ona jest osią teatralnych zdarzeń. Aktorzy znikają i wyłaniają się zza wieży niczym zza kulis. Historia krąży wokół wieży, która raz staje się domostwem Szebesty i Szebestowej, rodziców Ondraszka, innym razem pałacem hrabiego, jeszcze w innej scenie karczmą. Oświetleniem eksponowane jest też okno wieży, gdzie w jednej ze scen pojawiają się aktorzy. Ponadto zapadająca noc, pochodnie i płonące ognisko, które w pierwszej scenie przedstawienia rozpala Ondraszek, dodają aury tajemniczości. Całość dopełniają kostiumy, powłóczyste i wymyślne szaty oraz tajemnicze maski dla postaci fantastycznych oraz regionalne stroje. Dynamika scen, śpiew i taniec porwały publiczność, która czasem włączała się do wspólnego śpiewania i wspierała wykonawców oklaskami. Mimo chłodu nocnego atmosfera została gorąca do samego końca, a aktorzy wychodzili do oklasków kilkakrotnie. Jednym słowem, Scena Polska zakończyła sezon z przytupem.
|
reklama
|
Dodaj komentarz