Policjanci z Wisły zatrzymali 34-letnią mieszkankę Wielunia, poszukiwaną przez kilkanaście prokuratur w całym kraju, która przed wymiarem sprawiedliwości ukrywała się w lesie w Istebnej. Kobieta od co najmniej kilku dni przebywała w tym miejscu wraz 5-letnią córką.
- Policjanci z Wisły otrzymali informacje, że w zagajniku leśnym, z dala od zabudowań w przysiółku Mikszówka, przebywa nieznana kobieta z dzieckiem. Skierowani na miejsce policjanci potwierdzili podejrzenia mieszkańców. Mundurowi ustalili, że kobieta wraz z małym dzieckiem od co najmniej kilku dni mieszkała w lesie "pod gołym niebem" - wyjaśnia Rafał Domagała, rzecznik cieszyńskiej policji.
Z uwagi, iż o tej porze w górach panuje niska temperatura, a w nocy spada ona nawet poniżej zera, policjanci natychmiast wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Lekarze stwierdzili, że stan dziecka i kobiety jest dobry. Stróże prawa szybko ustalili powód pobytu kobiety w tym miejscu. Po sprawdzeniu okazało się, że 34-latka była poszukiwana przez 13 prokuratur w całym kraju. Wystawiono za nią 2 listy gończe. - Podejrzana o ponad 300 oszustw, przyjechała z Wielunia do Istebnej wraz ze swoją 5-letnią córką. W lesie zamierzała się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości. Kobieta została przewieziona do aresztu, a dziecko, na podstawie decyzji kuratora sądowego, trafiło do pogotowia opiekuńczego - dodaje Domagała.
Kobiecie, oprócz odpowiedzialności za oszustwa, grozi dodatkowo 5 lat więzienia za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.
A co z żebrąjacymi kobietami z dzieckiem na kolanach? nie jest zimno?? nie można odebrać dzieciaka??
Dodaj komentarz