, czwartek 25 kwietnia 2024
Prawo w Czechach - co wolno, a czego nie u naszych sąsiadów
Nagminne łamanie przepisów o prędkości jest surowo karane nie tylko w Polsce, ale i w Czechach. fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Prawo w Czechach - co wolno, a czego nie u naszych sąsiadów

Barbara Śliż
Co wolno, a co jest całkowicie zakazane za polską granicą? Jakie są najczęstsze występki Polaków za Olzą? Przedstawiamy wam kilka znaczących przepisów, które trzeba przestrzegać, by móc swobodnie przebywać na terytorium Czech.

Straż Miejska w Czeskim Cieszynie, podobnie jak ta w Polsce, ma w większości takie same uprawnienia jak Policja. Strażnicy miejscy po czeskiej strony Olzy pilnują nie tylko porządku, wystawiają mandaty za przekroczenie prędkości, łamanie ogólnych zasad w ruchu drogowym, czy też dbają o przestrzeganie przepisów o porządku publicznym.

Największym problemem wszystkich kierowców jest tzw. "ciężka noga". Nagminne łamanie przepisów o prędkości jest surowo karane nie tylko w Polsce (kara wynosić może od 1-10 karnych i mandat nawet do 500 zł), podobnie jest w Czechach. Tam za przekroczenie dopuszczalnej prędkości możemy zostać ukarani mandatem nawet do 2500 Kč (tj. ok. 450 zł).

Ładna pogoda, łatwa możliwość przekraczaniu granicy sprzyja częstym rodzinnym spacerom do Czeskiego Cieszyna. Wyremontowane ścieżki rowerowe, parki przyciągają całe rodziny razem z ich czworonogami. - Warto zaznaczyć, że wybierając się do nas razem ze swoim psem trzeba zabrać ze sobą jego paszport, byśmy mogli stwierdzić, czy ma on wymagane wszystkie badania weterynaryjne. Trzeba też dodać, że w Czeskim Cieszynie obowiązuje nakaz chodzenia z psem na smyczy, poza specjalnie wyznaczonymi do tego miejscami. Niedostosowanie się do tego nakazu grozi mandatem - mówi Petr Chroboczek, komendant Straży Miejskiej w Czeskim Cieszynie.

Na terenie całego miasta, obowiązuje także całkowity zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. - Każdy kto złamie ten przepis zostanie ukarany mandatem do 1000 Kč. Podobną kwotą zostaną ukarane osoby, które sprzedają osobom niepełnoletnim alkohol, papierosy, czy też narkotyki - dodaje komendant. Chociaż Straż Miejska nie ma uprawnień do zatrzymania osób posiadających jakąkolwiek ilość substancji toksykologicznych to ich obowiązkiem jest zawiadomienie organu wyższego, w tym wypadku Policji o tym fakcie.

Innym problemem i niechlubnym rekordem "polskich turystów" jest korzystanie z usług lokalnych prostytutek. - Na terenie Czech obowiązuje całkowity zakaz korzystania i oferowania usług seksualnych. Chociaż prostytucja w ostatnich latach znacznie się zmniejszyła to wśród zatrzymanych mężczyzn ok. 60% to Polacy, nierzadko z okolic Cieszyna - komentuje Chroboczek.

Komentarze: (6)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Kto też głupi jedzie do Czech na zakupy,tam jest wszystko droższe i nam niestety się to nie opłaca. Tak jak powyżej pisano wódkę i piwo jest tańsze i lepsze niż ich tzw.garażowina.

...na co Damianowi K. potrzebne sa pociągi...:)

Co za idiota jeżdzi jeszcze po wódę Czech, przecież oni nasz przemysłowy spirytus odkażają /LEGALNIE / i potem
sprzedają głupim Polakom.
Kwestia ceny - można kupić u nas flaszkę za 15 zł ,to jest mniej niż 100 kcs , i to z pewnego żródła bo w Kauflandzie
czy Biedronce, ktoś kto pieprzy głupoty o polskich wyjazdach po gorzałę do Czech to nie wie co mówi, albo
ci co kupują, to ludzie , którzy będą jeszcze bardziej chorzy,po wypiciu .

Siedzisz w domu i nic nie wiesz. Przyjrzyj się ilu emerytowanych kolejarzy co mają czas i pociąg za darmo nadal przyjeżdżają po wódkę a potem sprzedają ją w sowich stronach. Dla 1zł Cieszyniak z PKSu przesiadł się na busik to taki jeden z drugim nie przyjedzie po wódkę dla 3 zł.?

Co za idiota jeżdzi jeszcze po wódę Czech, przecież oni nasz przemysłowy spirytus odkażają /LEGALNIE / i potem
sprzedają głupim Polakom.
Kwestia ceny - można kupić u nas flaszkę za 15 zł ,to jest mniej niż 100 kcs , i to z pewnego żródła bo w Kauflandzie
czy Biedronce, ktoś kto pieprzy głupoty o polskich wyjazdach po gorzałę do Czech to nie wie co mówi, albo
ci co kupują, to ludzie , którzy będą jeszcze bardziej chorzy,po wypiciu .

Zakaz spożywania alkoholu w Czeskim Cieszynie?.. Mam kolegów Czechów mieszkających tam i nie słyszeli o tym, piwo z kulturą na ławce piją przy Policjantach i nie ma afery, na basenie tak samo a jest to miejsce publiczne, widać to nagonka na Polaków którzy ostentacyjnie afiszują spożywanie wódy czy wina i potem ja też się muszę kryć jak przestępca jak chcę na spokojnie butelkowe piwo wypić bo mam np. 15minut na autobus czy pociąg. W Czechach piwo to kult ,można go pić wszędzie w Czeskim Cieszynie jest inaczej i może to z powodu nie samych Cieszyniaków jak tych Polaków przyjeżdżających do Tesina po wódkę, zrobią zakupy, mają trochę czasu to na odwagę przed wpadką Straży Granicznej czy Służby Celnej upijają się w parkach a Czesi widzą i mówią to wszytko Polacy.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama