Pożar w Szpitalu Śląskim, nikomu nic się nie stało- Ok 19.35 dyżurny policji został powiadomiony o zaprószeniu ognia w jednym z pomieszczeń szpitala. Zgłoszenia dokonał jeden z pracowników - mówi asp. Rafał Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. W akcji uczestniczyło 5 zastępów straży pożarnej z Cieszyna, Skoczowa oraz Ustronia. - Większe zagrożenie stanowił dym, który się szybko rozprzestrzenił, niż sam ogień - mówi Henryk Neffe, inspektor ochrony przeciwpożarowej i spraw obronnych ZZOZ w Cieszynie. Ogień był wielkości małego ogniska. Przybyli na miejsce strażacy swoje działania skoncentrowali na opanowaniu gęstego dymu. - Paliła się sterta śmieci. Zadymione były pomieszczenia, ewakuowano personel. Gęsty dym nie stanowił zagrożenia dla pacjentów - mówi Domagała. - To nie pierwsze i z pewnością nie ostatnie takie zdarzenie. Od kiedy na terenie szpitala obowiązuje całkowity zakaz palenia, ludzie szukają kryjówek - mówi Neffe. Policja wyjaśnia przyczyny zaprószenia ognia.
|
reklama
|
Cud że w tym syfie panującym w szpitalu... a szkoda gadać
Problem tkwi w tym,że policja i straż miejska ma w dupie to że nie wolno palić w miejscach publicznych. Gdyby zaczęli wystawiać mandaty to by się ludzie oduczyli palić w miejscach niedozwolonych.
...że też sie wóm tak chce gupie pieprzić w tych kómyntarzach!!!
do @nn jak policja mogła dostac inf o pożarze o 19:35 skoro pojawil sie o 18:35 to Ty nie potrafisz czytac
To nie ja pisałem, ktoś się podszywa
za to poddany upokorzeniu pacjent - to betka
Może jak przeczytasz jeszcze z dziesięć razy to zrozumiesz treść.
idz sie lecz na głowe
No i dzielni strażacy będą do końca życia opowiadać jacy to bohaterscy byli...
ale żenada , piszecie ze o 18.35 potem ze o 19:35 byl ten pozar . odgapiacie z oxa z tymi samymi błędami :-( straszne
do trzech razy sztuka (wpierw w Elżbietankach, teraz "3"), a potem już zostanie kupka popiołu.........
Dodaj komentarz