W sobotę, 27 sierpnia, na zaporze w Cierlicku, ok. 14 km od Cieszyna, utonął 20-letni mężczyzna pochodzący z Polski. Tego samego dnia, do utonięcia doszło również, na jeziorze w Boguminie.
Do wypadku w Cierlicku doszło w sobotę w godzinach dopołudniowych. Cały dzień policyjni nurkowie przeszukiwali rejon cierlickiej tamy. Ciało znaleziono dopiero w niedzielę popołudniu. Okoliczności zdarzenia bada policja.
- Policyjni nurkowie w sobotę od południa poszukiwali mężczyzn, którzy utonęli w dwóch zbiornikach wodnych. W pierwszym przypadku, do utonięcia doszło po godzinie 14.00, na cierlickiej tamie. W okolicy ośrodka rekreacyjnego Tarem, 20-letni chłopak, polskiej narodowości, wywrócił się podczas pływania na materacu. Według świadków mężczyzna zanurzył się pod powierzchnię wody i już nie wypłynął. Policyjni nurkowie przeszukiwali oznaczone miejsce do późnych godzin wieczornych, jednak ciała nie znaleziono. W niedzielę wrócili w okolicę tamy, wznawiając poszukiwania. Na miejsce ściągnięte zostały również specjalne jednostki policji z Ostrawy, które wraz z policjantami z Cierlicka przeszukały brzegi jeziora - wyjaśnia portalowi denik.cz, rzecznik prasowa karwińskiej policji - Zlatuše Viačková.
Tego samego dnia, do utonięcia doszło również, na jeziorze w Boguminie.
- Około godziny 17.30, otrzymaliśmy zgłoszenie, że na jeziorze Vrbickim spadł z deski windsurfingowej mężczyzna. Dostał się pod powierzchnię wody i już się nie wynurzył. Około godziny 21.00 znaleziono ciało mężczyzny. Prawdopodobnie 73-letniego. Jego tożsamości nie mamy jeszcze potwierdzonej - dodaje Viačková.
a czy nie powinno być: "utonął w jeziorze"?
- tak czy inaczej szkoda człowieka.
Dodaj komentarz