Długi weekend na Śląsku Cieszyńskim w policyjnych statystykachNad bezpieczeństwem osób na drogach naszego regionu czuwało kilkudziesięciu mundurowych, którzy sprawdzali, czy kierujący poruszają się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością. Kontrolowali stan trzeźwości kierujących, stan techniczny pojazdów oraz czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach. Na trasach były obecne także radiowozy nieoznakowane wyposażone w wideorejestratory. W tym czasie na drogach naszego powiatu doszło do dwóch wypadków drogowych, w których dwie osoby zostały ranne. Do pierwszego wypadku doszło w Boże Ciało o godz. 5.00 rano w Bażanowicach. - Na ul. Cieszyńskiej 19-letni mieszkaniec tej miejscowości, kierując renaultem, na zakręcie drogi zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Na skutek wypadku ranny został 18-letni pasażer. Kierowca był nietrzeźwy - miał ponad 2 promile w organizmie - relacjonuje asp. Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji. Do kolejnego wypadku doszło w niedzielę w Zebrzydowicach na ulicy Kochanowskiego. Około godz. 18.00 kierujący suzuki 23-latek z Zebrzydowic nie ustąpił pierwszeństwa rowerzystce. 44-latka z Markolwic Górnych, która kierowała rowerem trafiła do szpitala w Jastrzębiu Zdroju. Ponadto w trakcie majowego weekendu na drogach powiatu cieszyńskiego doszło do osiemnastu kolizji. Mimo apeli policjantów, plagą znów byli pijani kierowcy, których zatrzymano jedenastu. Niechlubnym rekordzistą długiego weekendu był motorowerzysta zatrzymany w piątek w Skoczowie. - Około godz. 18.00 na ul. Wiślańskiej jadącego "zygzakiem" kierowcę zatrzymali policjanci cieszyńskiej drogówki. 35-letni mieszkaniec Bochni wydmuchał w alkomat 2,9 promila - mówi Domagała. Każdy z zatrzymanych na "podwójnym gazie" kierowców musi liczyć się z odpowiedzialnością karną. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi dwuletni pobyt w więzieniu. Ponadto w Pruchnej i Wiśle policjanci zatrzymali dwóch kierowców, którzy mieli sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
|
reklama
|
Dodaj komentarz