"W województwie morawsko-śląskim przebiega druga fala zatruć metanolem" - alarmują czeskie media. W zeszłym tygodniu w Ostrawie oraz Frydku-Mistku w wyniku zatrucia metanolem zmarły dwie osoby, a jedna trafiła do szpitala. W weekend do szpitala w Hawierzowie z objawami zatrucia metanolem trafiły kolejne dwie osoby. Do tej pory w Czechach z tego powodu zmarło 36 osób.
We wtorek śmiertelny przypadek zatrucia metanolem odnotowano w Frydku-Mistku. Wraz z 43-latkiem, trujący alkohol spożywał 53-latek, który trafił do szpitala. Dzień później w Ostrawie policjanci odkryli ciało 64-letniego mężczyzny. W weekend do szpitala w Hawierzowie trafiła 48-letnia kobieta oraz jej 55-letni partner. Stan kobiety lekarze oceniają jako krytyczny i porównują do najcięższych przypadków z jakimi spotkali się od początku afery metylowej.
Eksperci obawiają się, że ostatnie przypadki to zapowiedź drugiej fali zatruć metanolem. - Kiedy był u nas norweski specjalista ds. zatruć metanolem - Erik Hovda, ostrzegł nas, że po pierwszej fali, przyjdzie uspokojenie, a później wystąpi kolejna, większa liczba zatruć. Jak pokazują ostatnie przypadki, jego słowa znajdują potwierdzenie - mówi portalowi iDNES.cz, Jaroslav Lux, zastępca ds. opieki medycznej szpitala w Hawierzowie.
W związku z aferą alkoholową czeska policja zatrzymała dotychczas 31 osób. W przypadku 18 osób sąd wydał nakaz aresztowania.
Akcyza i wat to przyczyny zatruć alkoholem metylowym.
Alkoholik pić musi i zawsze kupi wódkę bez względu na cenę, bo taka jest natura alkoholizmu.
Gdyby wódka kosztowała 7 zł (tyle kosztuje bez watu i akcyzy), nie sposób byłoby przepić nawet zasiłku. I zostałoby jeszcze na jedzenie, na buty dla dzieci, na opłaty, itd. Nie byłoby również zatruć, bo przemyt przestałby się opłacać.
Przyczyną problemów alkoholowych są więc działania podatkowe rządu rzekomo mające zapobiegać nałogowi.
Dodaj komentarz