, czwartek 28 marca 2024
Zwyczaje religijne i obrzędy magiczne na Śląsku Cieszyńskim (konkurs)
Wiele opisanych zwyczajów i obrzędów można spotkać nie tylko na Śląsku Cieszyńskim, ale także w innych regionach Polski, Czeskiej Republiki czy Słowacji. fot: Barbara Śliż



Dodaj do Facebook

Zwyczaje religijne i obrzędy magiczne na Śląsku Cieszyńskim (konkurs)

BARBARA ŚLIŻ
Szeroko pojęta kultura ludowa, a zwłaszcza aspekt zwyczajów religijnych i obrzędów magicznych, jest tematem książki dr Grzegorza Studnickiego. "Obrzędowość rodzinna i doroczna na Śląsku Cieszyńskim" to kolejna pozycja wydana przez stowarzyszenie Ducatus Teschinensis we współpracy z Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie, którą już dziś można wygrać na naszym portalu.

Książka "Obrzędowość rodzinna i doroczna na Śląsku Cieszyńskim" to kolejny etap w pana karierze, czy raczej spełnione marzenie?

Nie ukrywam, że kultura ludowa znajduje się w obszarze moich zainteresowań, stąd naturalną koleją rzeczy było jej napisanie. Publikacja podzielona jest na dwie części: pierwsza z nich poświęcona jest życiu rodzinnemu, od poczęcia aż po zejście z tego świata, druga część to obrzędowość doroczna od Adwentu przez okres bożonarodzeniowy, karnawał, Wielki Post, Święta Wielkanocne na okresie zwykłym kończąc. Książka ma charakter popularno-naukowy, czytając ją czytelnik ma okazję czasami cofnąć się w przeszłość, poznać sposób myślenia minionych pokoleń. Pisząc o obrzędowości chciałem w sposób prosty przybliżyć czytelnikowi kulturę ludową zwłaszcza jej obszar magiczno-religijny.

Napotkał pan jakieś trudności podczas pisania tej publikacji?

Największym problem przy pisaniu popularno-naukowych prac jest bardzo duża ilość materiału, a co za tym idzie problem uczynienia z tego jakiejś przyswajalnej syntezy, która wzbudzi zainteresowanie zarówno przeciętnego czytelnika, jak i osób interesujących się dawnymi tradycjami.

Wiele opisanych przeze mnie zwyczajów i obrzędów można spotkać nie tylko na Śląsku Cieszyńskim, ale także w innych regionach Polski, Czeskiej Republiki czy Słowacji. Pewne elementy wydają się być w jakiś sposób "uniwersalne", to tak jakby kultura ludowa nie znała żadnych granic.

Czy wyczerpał pan dostatecznie znaleziony materiał badawczy? Jest szansa na kolejną książkę?

Zdaję sobie sprawę, że niektóre informacje zostały pominięte lub potraktowane ogólnikowo. Nie uwzględniłem również współczesnego stanu przedstawianych w książce praktyk. Nie ukrywam, że należałoby napisać jeszcze jedną książkę tego typu, poświęconą obrzędowości społecznej związanej z różnego rodzaju umowami, zobowiązaniami czy pomocą sąsiedzką. Tego na tę chwilę brakuje i tym chciałbym się w przyszłości zająć.

W natłoku materiału znalazło się coś, co pana najbardziej zainteresowało?

Ciekawa i zaskakująca wydaje się być informacja, którą odnalazłem w materiałach ludoznawczych zgromadzonych przez Ernestynę Świbównę, nauczycielkę ze szkół w Skoczowie i Brennej. Zwróciła ona uwagę na pewną praktykę o charakterze magicznym związaną z pozyskaniem przez dziewczynę chłopaka tak, żeby on się w niej zakochał. Z dzisiejszego punktu widzenia jest to dość drastyczna praktyka polegająca na złapaniu zielonej żabki, bądź nietoperza. Następnie trzeba owo zwierzę zamknąć w nieużywanym garnku, a ten owinąć płótnem, robiąc w materiale niewielką dziurkę. Całość należało zakopać w lesie w mrowisku i oddalić się z tego miejsca, tak by nie usłyszeć pisku zwierzęcia. Po pewnym czasie, dajmy na to po czterech tygodniach, należało wrócić w to miejsce, wydobyć naczynie i znaleźć w nim kostki zwierzęcia przypominające swoim kształtem haczyk. Dotknięcie takim artefaktem chłopaka miało zapewnić dziewczynie, że ten się w niej zakocha. Proces ten można było odwrócić, jak tylko wybranek się znudził. Wtedy trzeba było wrócić w miejsce mrowiska i znaleźć kość w kształcie "widelca" i dotknąć nią młodzieńca. Czy w rzeczywistości stosowano tę praktykę 80 czy 90 lat temu, trudno jest dziś jednoznacznie odpowiedzieć.

Książkę "Obrzędowość rodzinna i doroczna na Śląsku Cieszyńskim" można kupić w Muzeum Śląska Cieszyńskiego w cenie 50 zł.

UWAGA! KONKURS!

Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy konkurs, w którym nagrodą jest książka "Obrzędowość rodzinna i doroczna na Śląsku Cieszyńskim".

Aby wziąć udział w konkursie, należy być zarejestrowanym użytkownikiem na portalu GazetaCodzienna.pl i przesłać na adres redakcji prawidłową odpowiedź na pytanie: Jak nazywa się wystawa Jakuba Połomskiego prezentowana obecnie w Muzeum Śląska Cieszyńskiego?

Odpowiedzi prosimy przesłać na adres konkursy@gazetacodzienna.pl. Wraz z odpowiedzią należy podać swoje dane (imię i nazwisko), nazwę użytkownika (podaną podczas rejestracji) oraz numer telefonu.

Jeśli nie jesteś jeszcze zarejestrowanym użytkownikiem, możesz to uczynić poprzez formularz dostępny pod adresem: www.gazetacodzienna.pl/user/register

Nagrodzona w konkursie osoba zostanie poinformowana drogą mailową. Nagroda będzie do odebrania w siedzibie redakcji portalu gazetacodzienna.pl (Cieszyn, ul. Bielska 184).

Wysłanie odpowiedzi w konkursie, jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu, który jest dostępny pod adresem www.gazetacodzienna.pl/regulamin

Konkurs zakończony! Osoby nagrodzone, zostaną poinformowane drogą mailową.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

hahahahahahahahahahahahah

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama