Seryjny zabójca w Cieszynie i Wiśle - recenzjaHanna Greń urodziła się w Wiśle w 1959 roku i w Wiśle-Równe mieszkała do osiemnastego roku życia, kiedy to wraz z rodziną przeniosła się do Bielska- Białej. Ukończyła Akademię Ekonomiczną w Katowicach, następnie pracowała jako księgowa, przez dwadzieścia lat prowadziła biuro rachunkowe. Pisarka główną akcję powieści umieściła w dwóch domostwach właśnie w Wiśle-Równe. Mieszkające tam samotnie kobiety - Petra i Zena nie przypuszczają, że ich życie odmieni grasujący w okolicy morderca, ale także para policjantów, którzy zrobią wszystko, by go schwytać. Z kolei niebezpieczne zdarzenia zbliżają do siebie świeżo zapoznane pary. Napisaną soczystym językiem książkę czyta się z zainteresowaniem do ostatniej strony. Melodramatyczne wątki równoważą dość wstrząsające i wiejące grozą fragmenty, w których autorka w detalach opisuje morderstwa niebezpiecznego psychopaty. Choć opisane zdarzenia nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością (wszystkie kobiety są powalająco piękne, a główne bohaterki dodatkowo bardzo bogate, z kolei wszyscy policjanci do obłędu przystojni i bohaterscy), autorka zadbała, byśmy polubili bohaterów. Są to żywe postacie, które posługują się równie żywym językiem, od czasu do czasu mówią nawet gwarą Śląska Cieszyńskiego. Choć w powieści pojawiają się miejsca z rejonu Wisły, Bielska-Białej, a nawet Zakopanego, jest ich dość mało. Jeśli akcja trafia do centrum Wisły, to rozgrywa się tylko pod pawilonem handlowym lub komisariatem policji, z kolei w Zakopanem są to np. Krupówki. W Cieszynie bohaterowie przemieszczają się ulicą, ale nawet nie wiadomo którą itd. Trochę szkoda, zwłaszcza, że powieść mogła przy okazji "przemycić” kilka atrakcyjnych pod względem turystycznym miejsc, pełniąc pośrednio także rolę promocji regionu. Zrozumiałe jednak, że autorka wolała zrezygnować z długich opisów zabytków na rzecz pędzącej na łeb na szyję akcji, jak przystało na dobry kryminał. "Cień sprzedawcy snów” Hanny Greń można polecić każdemu miłośnikowi tego gatunku. Książka wciąga do ostatniej strony, a dodatkowo z przyjemnością śledzi się perypetie głównych bohaterów, których w trakcie lektury można bardzo polubić. Jedynym bowiem czarnym charakterem tej powieści jest seryjny, okrutny morderca, ale o tym, czy ostatecznie uda się go schwytać i czy główni bohaterowie wyjdą z tego cało, dowiadujemy się na samym końcu. Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy świąteczny konkurs, w którym nagrodą jest jeden egzemplarz powieści kryminalnej "Cień sprzedawcy snów" autorstwa Hanny Greń. Aby wziąć udział w konkursie, należy być zarejestrowanym użytkownikiem na portalu GazetaCodzienna.pl i przesłać na nasz adres prawidłową odpowiedź na pytanie: W którym roku zostało założone wydawnictwo Novae Res? Odpowiedzi prosimy przesłać na adres konkursy@gazetacodzienna.pl. Wraz z odpowiedzią należy podać swoje dane (imię i nazwisko), nazwę użytkownika (podaną podczas rejestracji), numer telefonu. Wygrywa osoba, która jako pierwsza prześle prawidłową odpowiedź na pytanie konkursowe. Jeśli nie jesteś jeszcze zarejestrowanym użytkownikiem, możesz to uczynić poprzez formularz dostępny pod adresem: www.gazetacodzienna.pl/user/register Nagrodzone w konkursie osoby zostaną poinformowane drogą mailową. Udzielenie odpowiedzi w konkursie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu, który jest dostępny pod adresem www.gazetacodzienna.pl/regulamin.
|
reklama
|
Bardzo fajnie że coś powtaje w naszych stronach. Mam tylko nadzieję, że działania operacyjne policji wiernie odwzorowano konsultując temat z prawdziwymi dochodzeniowcami. Książkę pewnie kupię i przeczytam ;)
Dodaj komentarz