, piątek 29 marca 2024
Żagan: Żadnych oszczędności nie zrobimy bez likwidacji etatów nauczycielskich
Janina Żagan, burmistrz Skoczowa, zapewnia, że gmina rozpoczęła oszczędności od urzędu. - Oszczędzamy bardzo i nie wiem, czy bardziej się da - komentuje.  fot: ARC



Dodaj do Facebook

Żagan: Żadnych oszczędności nie zrobimy bez likwidacji etatów nauczycielskich

JAKUB MARCJASZ
- Proszę o szersze spojrzenie na sprawę, bo to, że nauczyciele protestują, rodzice z konkretnej szkoły protestują, to jest zrozumiałe, ale oni również są mieszkańcami tej gminy, oni również są beneficjentami tych wszystkich działań, które gmina podejmuje - mówi Janina Żagan, burmistrz Skoczowa w rozmowie z portalem gazetacodzienna.pl na temat zmian, jakie czekają oświatę pod Kaplicowką.

Przy okazji dyskusji na temat sytuacji oświaty w gminie Skoczów, wśród komentujących pojawiają się głosy, że oszczędza się tylko na niej.
To nieprawda. Rozpoczęliśmy oszczędności od urzędu. Oszczędzamy bardzo i nie wiem, czy bardziej się da. Oszczędzamy na wszystkim i to przyniosło wymierne korzyści. Ograniczamy zatrudnienie w urzędzie, z końcem roku kilku pracowników otrzymało wypowiedzenia, a w miejsce osób przechodzących na emeryturę nie przyjmujemy nowych, tak naprawdę powinniśmy to robić, ponieważ nakładane na nas są nowe zadania. Przydzielane są one pracownikom, którym zwiększamy zakres obowiązków. W ubiegłym roku budżety jednostek były o 20 proc. niższe od planowanych. Prawie wszyscy zaoszczędzili. Uzyskane w ten sposób środki poszły na płace dla nauczycieli, które wzrosły, a których wzrostu nie pokryła w całości subwencja. To nie jest tak, że oszczędności zaczynamy od oświaty. Oświata jest ostatnim elementem w naszym procesie oszczędzania.

Niektórzy mówią, że powinnam zacząć oszczędzać od siebie. Jeśli radni mi uchwalą niższe wynagrodzenie, to je przyjmę. Nie powołałam drugiego zastępcy, do czego miałam prawo bo uważam, że mam na tyle wysoką pensję, mogę pracować od rana do wieczora i osobiście zajmować się oświatą - co robię. Z jakim wynikiem, to ocena należy do ludzi. Staram się odpracować to, co dostaję i jeśli tylko zdrowie mi pozwoli, to nie powołam do końca kadencji drugiego zastępcy. To też jest oszczędzanie.

Oświata pochłania ponad 44 proc. wydatków budżetu gminy.
Jest to dużo, ale nie najwięcej, bo są gminy, gdzie jest to ponad 60 proc. Zdaję sobie z tego sprawę. To dużo, ponieważ jesteśmy gminą, która nie ma żadnego dużego przemysłu i nie ma perspektyw na wzrost dochodów własnych. Nie chodzi o to, że trzeba oszczędzać akurat na oświacie, ale trzeba oszczędzać na wydatkach bieżących, które stale rosną i to nie zawsze zależnie od nas. Nawet jeśli wzrastają dochody to nieproporcjonalnie do wydatków.

Reżim budżetowy, który został nam narzucony, właśnie do tego zmierza, że dochody muszą być większe od wydatków, aby stworzyła się nadwyżka w dochodach, która pozwoli od 2014 roku na rozwój gminy. Jeżeli gmina nie zmieści w tych sztywnych ramach narzuconych nowymi przepisami, które dotyczą budżetu, to wtedy straci swoją samorządność i zostanie objęta nadzorem komisarza. Tak dzieje się już w niektórych gminach w Polsce. Nie chcemy tego. Co więcej, chcemy wypracować taką nadwyżkę, która pozwoli na korzystanie ze środków z nowego rozdania pieniędzy unijnych. Nawet jeśli coś sprzedamy, to środki te przeznaczymy na inwestycje, a nie na wydatki bieżące. Nie chcemy też podnosić do maksimum podatków, bo uważam, że jest to już ostatnia deska ratunku.

Przedstawiła pani radnym trzy możliwości dotyczące zmian w skoczowskiej oświacie.
Pierwsza, to zwiększenie liczebności oddziałów, czyli więcej dzieci w klasach, a tym samym zmniejszenie liczby tych oddziałów. Średnio w klasie mamy około 20 uczniów, a chcemy zwiększyć ich liczbę do 24. Gdybyśmy to zrobili, to liczbę oddziałów w gminie zmniejszylibyśmy o około dwadzieścia. Tylko jednak w teorii, bo w praktyce są szkoły, które mają bardzo małe pomieszczenia klasowe i tam może uczyć się maksymalnie 20 uczniów, są też szkoły z klasami integracyjnymi, wobec których przepisy stanowią, że w takiej klasie też może być maksymalnie 20 uczniów. Są w końcu tzw. szkoły "jednociągowe", w których jest po jednym oddziale na każdym poziomie. W związku z tym, możemy obniżyć liczbę oddziałów o około dziesięć, ale jestem realistką, więc jeśli uda się zmniejszyć ich liczbę o pięć-sześć w tym roku to i tak będzie dobrze. Przyniosłoby to oszczędności. Jeden oddział kosztuje około 160 tys. złotych. Zmniejszenie liczby oddziałów sprawiłoby, że wówczas jeden kosztowałby o około 30 tys. złotych mniej. Należy pamiętać, że subwencja jest na ucznia, a nie na oddział, dlatego też większe oddziały są tańsze. Druga możliwość, to łączenie szkół w zespoły i zmiany organizacyjne, trzecia to likwidacja najdroższych placówek. Niesie to jednak niekorzystne konsekwencje, dlatego zawsze osobiście byłam przeciw likwidacji. Mamy w Gminie Skoczów bardzo rozbudowaną sieć szkolną i dobrą dostępność. Teraz jednak wszystko się zmienia, dzieci jest coraz mniej, dziesięć lat temu mieliśmy o tysiąc więcej uczniów w szkołach podstawowych. Rozumiem argumenty radnych, rodziców, nauczycieli jednak przed wyborem którejś opcji radni będą musieli stanąć i podjąć decyzję.

Kiedy więc można spodziewać się pierwszych decyzji?
Na pewno nie będzie żadnych zmian organizacyjnych w sieci szkół w nadchodzącym roku szkolnym, bo to wymaga pewnych procedur w określonych terminach. Myślę, że radni cały czas będą pracować nad polityką oświatową w gminie Skoczów. Na najbliższej sesji przedstawię radnym propozycje polityki oszczędzania w gminie na najbliższe dwa lata, gdzie wymienione są poszczególne działy budżetowe, również oświata, gdzie dam dwa zasadnicze hasła: dostosowanie sieci placówek oświatowych do wskaźników demograficznych - bardzo ogólne hasło, ale wyczerpujące wszystkie znamiona przekształceń, drugie hasło: doprowadzenie do stanu, gdzie w klasie będzie 24 uczniów, nie dotyczy to klas 1-3 oraz tych, w których nie ma na to warunków lokalowych i demograficznych.

Jakie działanie zostaną podjęte w nadchodzącym roku szkolnym?
Na pewno przy konstruowaniu projektów organizacyjnych szkół będziemy dążyć do zmniejszenia liczby oddziałów i nie będziemy zatwierdzać projektów organizacyjnych z mało licznymi oddziałami, na które nie będzie uzasadnienia.

Najgorsze jest to, że zgodnie z obowiązującymi przepisami gmina musi wypłacać nauczycielom tak zwany dodatek wyrównawczy, który przysługuje wówczas, kiedy nauczyciele nie osiągają wynagrodzenia na poziomie średniej ustalonej przez ministra (składa się na nią pensja zasadnicza oraz dodatki ustalone przez gminę - przyp. red.). Średnio jest ona wypracowana tylko wtedy, kiedy te dodatki są bardzo wysokie lub kiedy nauczyciel ma dużo godzin ponadwymiarowych. Zawsze uważałam i tak było, że warto przyznawać wysokie dodatki motywacyjne, bo otrzymują je nauczyciele, którzy rzeczywiście rzetelnie pracują i oni osiągają średnią. W sytuacji, kiedy dodatku motywacyjnego nie wypłacimy, to i tak musimy wypłacić dodatek wyrównawczy. Uważam, że ten dodatek wyrównawczy powinien być zlikwidowany, bo jest demoralizujący, a dodatki powinni otrzymywać tylko ci nauczyciele, którzy na to naprawdę zasługują.

Niektórzy nauczyciele stracą pracę?
Żadnych oszczędności nie zrobimy bez likwidacji etatów nauczycielskich. Gdyby było mniej nauczycieli, a więcej godzin ponadwymiarowych, około 8 na etat, to wtedy nie byłoby konieczności wypłacania dodatku wyrównawczego. Sami doprowadziliśmy do tego, że w gminie Skoczów jest dużo nauczycieli, niektórzy mają niepełne etaty, tylko po to, by mieli zatrudnienie. Bywa, że są to jedyni żywiciele rodziny, więc było to ze wszech miar uzasadnione. Teraz jednak będziemy musieli ograniczać zatrudnienie. Wystąpiłam do wszystkich dyrektorów o dokładne przeanalizowanie zasobów kadrowych i wyszukanie tych osób, które mają możliwości przejścia na emeryturę. Oczywiście dyrektor do niczego nie może zmusić. Kiedy jednak dojdzie do sytuacji, kiedy będzie musiał zwolnić nauczyciela przed którym jest jeszcze całe życie zawodowe i który nie ma innego źródła dochodu lub nauczyciela, który będzie mógł przejść na emeryturę, to mam nadzieję, że taka zwykła solidarność ludzka spowoduje, że jednak ten nauczyciel na tę emeryturę zechce przejść. Może są to płonne nadzieje i moja naiwność, ale myślę, że tak właśnie będzie.

Rozpoczęcie dyskusji wokół zmian w oświacie w gminie Skoczów wywołało już wiele emocji.
Apeluję o spokój. O nie podsycanie atmosfery i wzajemne straszenie, bo nie ma nic gorszego jak plotka i szukanie we wszystkim sensacji, złej woli. Proszę o szersze spojrzenie na sprawę, bo to, że nauczyciele protestują, rodzice z konkretnej szkoły protestują, to jest zrozumiałe, ale oni również są mieszkańcami tej gminy, oni również są beneficjentami tych wszystkich działań, które gmina podejmuje. Urząd nie jest dla urzędników, urząd jest dla ludzi i naprawdę staramy się podejmować decyzje po głębokiej analizie i sprawiedliwie, ale też proszę o zrozumienie.

Komentarze: (26)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Pani burmistrz bardzo się postarała, żeby przekonać do swoich pomysłów "autorytety pedagogiczne" zasiadające w radzie, przewodniczącego i grupę radnych, którzy bez szemrania zrobią i powiedzą wszystko co im się każe, a jak już coś mówią, to pod dyktando szefowej i według ustalonego scenariusza, w końcu wszystko jedno kto, byle podniósł rączkę kiedy trzeba. Nieliczna grupa radnych ma swoje zdanie i nie boi się go głośno wypowiadać. no to władza ich nie kocha, są kłopotliwi, wciąż czegoś chcą, czepiają się, dociekają i najlepiej mówić o nich lekceważąco. No tak, jak ktoś jest mądrzejszy od władzy to jest problem. Tak tak, to wszystko po to, żeby odciągnąć uwagę od swoich nieudolnych działań w przeszłości i w chwili obecnej. "Jaki piękny ten wywiad, jaki przemyślany i konkretny!" A jaki żałosny! Za to "wywiadowca" to człowiek prawy i uczciwy, no nie? Sama słodycz;/

Będzie likwidacja etatów, zwolnieni zostaną czynni nauczyciele, pozostaną miernoty i emeryci, chronieni przez swoich dyrektorów, ZNP i panią! Taka jest prawda i nie ma co udawać - ten zostanie, kto jest "po linii", przytakuje nawet największej głupocie i się nie wychyla. Każdy, kto myśli inaczej - do zwolnienia!
Wielki, skoczowski świat POlityki, zaściankowości, głupoty, tchórzostwa i prywaty. A takie były wielkie aspiracje, co?

Decytzje podejmuje po głębokiej analizie i sprawiedliwie? Czy jeszcze ktoś w to wierzy?
Tzw "głęboka analiza" pojawia się tylko tam, gdzie szanowna pani sobie życzy, gdzie indziej jej nie ma, albo są ogólniki i manipulacje. Sprawiedliwośc? To chyba nie w Skoczowie! Wystarczy spojrzeć na oświatowe budynki, nie mówiąc o reszcie, to widać kto jest "w łasce" a kto w d.... . Ten uśmiech jest nie na miejscu, należało by go "zdjąć" z maski.

Czarująca ona jest....czary mary i niech się stanie!
I znowu się na to nabiorą szanowni Skoczowianie, dowiedzą się o wszystkim po fakcie;)
Podobno mądry Polak po szkodzie?

http://gazetacodzienna.pl/artykul/gospodarka/goleszow-jednak-nie-zlikwid...

Ten uśmiech mówi sam za siebie .
Nauczyciele albo obniżacie pensje albo won z pracy.
Pani Burmistrz też mało zarabia jakieś 12,000zł z tytułu burmistrzowania
i 4000zł z hakiem, zasłużonej emeryturki za wieloletnie rozkładanie na łopatki oświaty w gminie.
I co Pani Burmistrz ma robić też musi jakoś z tym żyć,jakoś sobie radzić.
Ja ją podziwiam jak ona sobie z tak marną pensyjką radzi.
NAUCZYCIELE DO ROBOTY I NIE PYTAĆ O PIENIĄDZE

No fakt, biedna pani burmistrz....kto jak kto, ale ona rozumie sytuację skoczowskiej oświaty, bo sama do niej doprowadziła. Za dwa lata zostanie tylko z emeryturą, ojej.
No chyba że wróci na stołek szefa ZJOŚ-u, bo tam wciąż nie było konkursu na stanowisko. Jest pani p.o. kierownik, która jest na urlopie i teraz jest pani p.p./p.o. kierownik Więc dla kogo się ten stołeczek trzyma?
"Ten uśmiech mówi sam za siebie" - trafne spostrzeżenie!

Szerzej na "sprawę" trzeba było spojrzeć 10 lat temu, trzeba było być urzędnikiem czy radnym myślącym perspektywicznie (nie do końca swojej kadencji ale na przynajmniej 10 lat!) to teraz takie apele były by zbyteczne.
Obecny brak pieniędzy w budżecie gminy nagle u władz spowodował "powrót dalekowzroczności".
Gratulować "powrotu do zdrowia", ale co się napsuło przez ostatnie 10 lat to jest.
Tylko NIKT się do wcześniejszych, złych decyzji teraz nie przyznaje (oj nieładnie).
Jak zwykle chodzi o dobro społeczeństwa i tzw. beneficjentów, tylko że przed laty to "dobro społeczeństwa" znaczyło coś innego (szczególnie u schyłku kadencji rady miasta). Teraz winny jest kryzys, demografia, koszty, unijne wymagania i groźba zarządu komisarycznego!
A przy tej okazji możemy poznać prawdziwe oblicze naszych władz, ale również niektórych tzw.środowisk oświatowych - "empatycznych, solidarnych, uczciwych, prawych i wychowujących młodych ludzi w duchu prawdziwie chrześcijańskim" - przerażająca jest ich obłuda, w której pod nazwą "dobra ucznia" od lat walczy się o godzinki i etaty dla średnich nauczycieli.

Do mas rodaków dociera właśnie, wraz z podwyżkami, świadomość, że zostały bardzo okiwane. Za zaparcie się siebie i oddanie Europie miały bowiem zyskać w niej nieograniczonego w hojności sponsora. A obiecana nowoczesność, już nie tylko na kolei i w służbie zdrowia, czy w oświacie, ale prawie w każdej dziedzinie zamiast Europy przypomina coraz bardziej "Misia" Barei.

Apeluję o 500 dni spokoju dla naszej umiłowanej gminnej władzy. Żadnych plotek, protestów, nacisków, straszenia ludzi. Należy okazać zaufanie i zrozumienie trudnej sytuacji decydentów.

A co, jak to "decydenci" rozsiewają plotki, protestują, naciskają, straszą ludzi i....manipulują informacjami? Może zaadresować ten apel do ratusza? Do tych, którzy tam są zatrudnieni i tych, którzy dzięki nam - wyborcom. Pamiętacie jeszcze kogo tam reprezentujecie i kto wam zaufał? Chyba z perspektywy ratusza macie nieco zamglone spojrzenie i amnezję.

Ciekawe ilu nauczycielom gmina wypłaciła dodatek wyrównawczy - jaka to kwota w skali gminy i ile w jakiej szkole? Najmniej zarabiają stażyści i kontraktowi, pensja mianowanego jest wyższa od średniej, więc zakładam, że to im taki dodatek jest wypłacany.

Sądząc, po tym, że w skoczowskiej oświacie jest zatrudnionych ponad 50 emerytów, którzy pobierają emerytury i pensje za pracę w szkole, chyba nie za wielu początkujących mamy nauczycieli? Skoro tylu emerytów, to może od nich zacznijmy? W Radzie dwie takie emerytki zasiadają - może dadzą przykład innym? Tak z honorem?

Chyba wierzysz w cuda! Radne z komisji oświaty, obie pobierają emerytury, obie są zatrudnione w skoczowskich szkołach, a jedna jest nawet w-ce szefem ZNP!!!! Nie odejdą z pracy w szkole, jedna już podobno zawiesiła emeryturę, żeby nikt się nie przyczepił, poza tym pewno jest chroniona przez związki (te skoczowskie to akurat "antyzwiązki" od organizacji wycieczek zagranicznych i imprez integracyjnych).
I tym samym obie panie wypowiadają się publicznie na temat zwolnień w oświacie skoczowskiej, najchętniej same zreformowałyby całą oświatę (patrz - zrobią co im się każe zrobić i powiedzą co im kazali powiedzieć),
No to niech mi nikt nie powie, że takie radne są uczciwe i nie bronią swoich interesów. Już widzę, jak odchodzą z pracy w szkole, a bycie radnym traktują jak misję i w każdym głosowaniu podnoszą rączkę samodzielnie, rozumnie, nie ulegając naciskom (związków, władz miasta, swoich obecnych pracodawców), zgodnie ze swoim sumieniem i z wolą wyborców. Utopia....
Niestety i takich "nauczycieli" mamy w radzie miasta. Przykre dla wyborców, że takie radne wybrali i i żenujące dla nauczycieli, że ktoś może na przykładzie tych pań myśleć, że wszyscy nauczyciele są tacy ( "uczciwi, solidarni, i nie grzeszący rozumem").

Wszystkim bardzo przeszkadzaja przywileje nauczycieli bo to jedyna grupa uprzywilejowana w ktora latwo uderzyc - gdyby sprobowac zabrac cos gornikom albo mundurowym to zaraz mamy burdel na caly kraj i prostesty zwiazkow zawodowych pokazywane w TV.

Co do oszczednosci w Skoczowie to mowienie o tym ze Zagan chetnie obetnie sobie diete to demagogia bo jak bodajze radna Branc-Gorgosz zasugerowala obnizenie diet to wszyscy jak jeden maz pomysl odrzucili jako dajace zadne oszczednosci. Kolejna sprawa taka ze jakos 2mln sie znalazly na nikomu niepotrzebne rozbudowywanie kina (juz nie wspomne pieniedzy utopionych na "prezentacje skoczowa"). Widac rozrywka wazniejsza niz oswiata.

O kretynskich decyzjach Zagan i jej "administracji" mozna by duzo napisac i dlatego mysle ze nastepnym krokiem dla tych ludzi jest "pojsc w ministry" bo tok myslenia maja podobny do tych co krajem rzadzili i rzadza (nie mowie tu o konkretnych partiach i ludziach ale pewnym sposobie "myslenia" widocznym u wszystkich rzadzacych w tzw wolnej Polsce).

nauczyciele, z wielka ilością czasu na urlop, są grupą wyjątkowo uprzywilejowaną...więc niech to sobie cenią i niepotrzebnie się nie wychylają...

Nauczyciele cenią swoją pracę (a wyjątki w każdej grupie zawodowej się zdarzają), ale co do "wychylania", to nie znaczy, że nie mają już wcale prawa głosu, nawet w swojej sprawie. Inna rzecz, to większa od nauczycieli grupa rodziców uczniów skoczowskich szkół. Planowane zmiany w efekcie i tak dotkną właśnie uczniów (zmiana szkoły, przepełniona klasa, większa odległość do szkoły, zmiana środowiska rówieśników, nauka na dwie zmiany itp.), ale za to gmina zrobi oszczędności w budżecie! I
m też lepiej się niepotrzebnie się nie wychylać?
To klikuset mieszkańców gminy, rodziców i ich dzieci. Nauczyciele już się przyzwyczaili do ciągłych zmian i do tego, że ich pracę ceni się o wiele niżej niż pracę urzędnika w ratuszu.

Całkowicie popieram Panią BURMISTRZ Skoczowa. Nadszedł najwyższy czas żeby zrobić porządek z całym świadkiem pedagogicznym.
Mogę zrozumieć ich pretensje ale proszę się obejrzeć na około - w prywatnych firmach jak nie ma pracy to ludzi się zwalnia i nie ma żadnych dyskusji, a o podobnych przywilejach jak nauczycielskie można tylko pomarzyć.

Czas "świętych krów" się skończył!!!

Święta krowo (chociaż święty w Twoim wypadku to chyba nadużycie)- naucz się ortografii najpierw...

Jak ktoś marzy o nauczycielskich przywilejach - to przecież może zostać nauczycielem - w czym problem?

"Rodzice są beneficjentami działań gminy?!" Co za bzdury!!!! Planowane działania gminy tzn. plany, w których zupełnie się lekceważy sporą część tych "beneficjentów" i ich dzieci, mieszkających poza centrum miasta. A plany powstają poza salą sesyjną. Część radnych powie co im kazali i podniesie łapkę bez szemrania i bez zastanowienia, bo po ostatnich "wystąpieniach" niektórych spośród nich trudno uwierzyć w ich myślenie perspektywiczne. A że ktoś ich na te stołki wybrał i kogoś reprezentują?
No chyba nie mieszkańców! Bo skoro jakiś "beneficjent" wypowie głośno swoje zdanie to jest potencjalnym wrogiem.
Beneficjenci też proszą o zrozumienie szanowna pani - nie wszystkiemu winien jest kryzys i inne plagi, tylko wcześniejsze decyzje. Proponuję zamiast nowego kina od razu teatr i filharmonię. Jak nie inwestować w oświatę to może w kulturę?

Gmina Dębowiec podatki podniosła o ponad 100% może ktoś się zainteresuje tą sprawą ????????????

szkoda, że Pani burmistrz nie wspomniała, ze to ona kilka lat temu , jako szefowa zespołu jednostek oświatowych, za przyzwoleniem p. Malika i Korzonka, zadecydowała o dzisiejszym kształcie skoczowskiej oświaty (6 gimnazjów w gminie!!!). Teraz za jej niekompetentność i brak przewidywania ludzie stracą pracę i nie chodzi tu tylko o nauczycieli , ale o pracowników obsługi, którzy pracują za pare stówek.

Jak zwykle wyważone wypowiedzi, asekuracja i ostrożność żeby później nie można było czegoś wytknąć. Jak by co, to" radni podejmują decyzję", nie ja. Co do przykładu innych gmin, to Skoczów mógł brać przykład od innych już dawno temu, teraz w tych gminach nie trzeba aż tak martwić się oświatą, bo kiedyś podejmowano dobre decyzje. A u nas? Póki były pieniądze to się szalało nie myśląc o przyszłości!

Super artykuł i ważny, ciekawy i niepopularny temat. Mam nadzieję, że sąsiednie gminy wezmą przykład z gminy Skoczów i przyjrzą się oświacie :)

Pani burmistrz ma rację. Jej pensja jest bez znaczenia dla finansów gminy. Zrobić porządek z nauczycielamy. I w gminie będzie dobrze, żeby nie powiedzieć dostatnio! Uczniów brak a ci chcą uczyć! Ja się pytam - kogo? Najmniej pracy w Europie, gwarantowane podwyżki, karta nauczyciela rodem ze stanu wojennego, urlopy na poratowanie zdrowia (płatne).Trzeba uswiadomić ciałku pedagogicznemu, że powinni poszukać pracy.

Pani Żagan plecie Pani trzy po trzy. To tylko Pani decyzja czy obniży sobie wynagrodzenie,proszę się nie martwić to nic nie zaboli:)Nie zubożeje Pani zaręczam,nie zauważy Pani żadnej różnicy.Naprawdę każdy uczciwy posiadający sumienie radny w takim kryzysie już dawno bez mrugnięcia okiem zrzekł by się diet,premii itp.finansowych dobrodziejstw.Zyska Pani w oczach mieszkańców gminy,a i radni zostaliby trochę bardziej docenieni.Czas na odważne decyzje!

Gratuluje pani Burmistrz! Rzeczowa, przemyślana i konkretna wypowiedź. Oby w praktyce plan się powiódł.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama