, środa 24 kwietnia 2024
Węzeł "Krasna" dalej zamknięty. Wykonawca bez kary
Budowa ekranów dźwiękochłonnych przy drodze S1 Bielsko-Cieszyn oraz na węźle Krasna trwa od kilku miesięcy. fot: JM



Dodaj do Facebook

Węzeł "Krasna" dalej zamknięty. Wykonawca bez kary

JAKUB MARCJASZ
W marcu ma zakończyć się budowa ekranów dźwiękochłonnych przy drodze S1 w rejonie Cieszyna oraz nastąpić otwarcie węzła "Krasna". To już kolejne przesunięcie terminu zakończenia prac. Mimo tego, wobec ich wykonawcy nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje.

Budowa ekranów dźwiękochłonnych przy drodze S1 Bielsko-Cieszyn trwa od kilku miesięcy. W związku z tym zamknięty został również węzeł "Krasna" łączący drogę z cieszyńską ul. Bielską. Już jego zamknięcie przed długim weekendem w listopadzie wywołało sporo emocji. Dla większości kierowców oznaczało to konieczność nadkładania drogi. - Przy dzisiejszych cenach paliwa nie mam zamiaru dopłacać do objazdów +10 km - skarżył się nasz Czytelnik z Pogórza, który dojeżdża samochodem w okolice Uniwersytetu Śląskiego.

Początkowo węzeł miał zostać otwarty do końca ubiegłego roku. Później przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która zleca budowę ekranów, przesunęli termin jego otwarcia na koniec stycznia. Opóźnienie tłumaczyli nieplanowaną koniecznością budowy drogi technologicznej.

Od samego początku na sposób organizacji pracy na tym odcinku zwracali uwagę nie tylko mieszkańcy, ale i władze miasta. Burmistrz Cieszyna w oficjalnym piśmie do GDDKiA określił nawet wykorzystanie węzła jako "swoistego magazynu dla materiałów budowlanych" co uznał za "rażący przykład niefrasobliwości i lekceważenia użytkowników tego ważnego kanału komunikacyjnego przez firmę budowlaną". Dziś podtrzymuje swoje zdanie. Wcześniej, po wspólnej interwencji z parlamentarzystami z naszego regionu, otrzymał informację, że wszystkie prace na węźle "Krasna" zakończyć mają się do 15 lutego (w międzyczasie otwarty został tylko zjazd z drogi S1 w kierunku Cieszyna).

Z powodu warunków atmosferycznych tego terminu jednak też nie udało się dotrzymać. - Długotrwałe, ostre mrozy uniemożliwiają wiązanie betonu i pracę elementów hydraulicznych sprzętów budowlanych - tłumaczy Dorota Marzyńska - Kotas, rzeczniczka prasowa katowickiego oddziału GDDKiA.

Czy w związku z kilkumiesięcznym opóźnieniem jakieś konsekwencje wyciągnięte zostaną wobec wykonawcy inwestycji? - Opóźnienie powstało z przyczyn niezależnych od wykonawcy, więc nie ma podstaw do wyciągania konsekwencji - odpowiada Marzyńska.

Według najnowszej deklaracji GDDKiA roboty przy budowie ekranów dźwiękochłonnych mają zakończyć się w marcu.

Komentarze: (9)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Organizacja pracy przy budowie ekranów jest fatalna, tak długie okresy zamykania zjazdów i pasów ruchu denerwują i wkurzają kierowców, wiem po sobie. Ale podstawowa sprawa to zasadność i cel ich budowania. Podobno koszt ekranów na S1 Bielsko - Cieszyn to ok. 40 mln. Dla porównania podam, że np. Powiat Cieszyński nowe nakładki asfaltowe na drogach kładzie za ok. 350 tys. za 1 km. GDDKiA to państwo w państwie, nie liczą się z pieniędzmi i opinią publiczną.

POZEW ZBIOROWY ZA STRATY.

A niech jeszcze drogówka tam stanie,bo barany pod prąd wjeżdżają na ekspresówkę.

...te ekrany to w połowie są niepotrzebne, szpecą krajobraz i są karygodnym przykładem wyrzucania pieniędzy publicznych w błoto!!!....jak ktoś napisał - jakiś jegomość przy tzw. "żłobie" lub jego koleżka produkuje i trzeba znaleźć rynek zbytu. O GGDKiA nawet mi sie nie chce pisać bo to jest ponad siły...

Sensowność istnienia tych ekranów, sposób ich montażu, organizacja pracy to po prostu... taki mały obraz Polski.

Śmiem twierdzić że pani rzecznik pier... co w projekcie nie przewidziano że w Polsce występuje zima , głupota , druga sprawa ciekawy który urzędas wziął w łapę za wyłonienie takiego partacza wykonawce mieliśmy piękną jesień nawet grudzień był ładny ale jak się nie ma ludzi i sprzętu do roboty to potem są takie skutki , a za każdy dzień opóźnienia powinni płacić , druga sprawa 50% ekranów nie powinna powstać , zasłaniają albo pastwiska albo łąki .

A moze tak zaprosic Tuska, Prezydentalub nawet sama minister Muche do uroczystego otwarcia wezla w Krasnej. Toz to pelno fleszy i mozna oglosic kolejny sukces przed EURO 2012.

Faktycznie przedłużający się montaż bezsensownych ekranów w Krasnej jest drażniący, ale
robienie tragedii z nadkładania dokładnie 2,2km w jedną stronę to przesada, jeżdżąc codziennie to dodatkowy wydatek 36zł.
A można zaoszczędzić jadąc starą drogą.

Mam spore wątpliwości czy budowa ekranów aż w takim zakresie jest potrzebna, w wielu miejscach ekrany te "chronią" otwarte przestrzenie, albo są w miejscach gdzie już stały inne, nie wspomnę że jest super brzydota w krajobrazie, rozumiem, że są miejsca gdzie powinny stać, ale nigdzie indziej się ich tyle nie stawia co u nas w kraju! Za tą kasę można by było kilka kilometrów dróg wybudować! Podejrzewam, że ktoś przy żłobie ma firmę co je robi i potrzebuje rynku zbytu!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama