Skoczowski kontenerowiec czeka na lokatorów

Kontenerowiec wymagał remontu, bo w październiku 2011 roku został uszkodzony w wyniku pożaru. Całkowitemu spaleniu uległo jedno z czterech znajdującym się w nim mieszkań. Częściowo uszkodzony został także dach. Remont kontenerowca rozpoczął się w październiku tego roku i trwał prawie dwa miesiące. - Do robót mogliśmy przystąpić dopiero po uzyskaniu pieniędzy z firmy ubezpieczeniowej - tłumaczy Andrzej Szewczyk, kierownik Zarządu Budynków Miejskich w Skoczowie.

Obiekt został przywrócony do stanu sprzed pożaru. Jest gruntownie odnowiony i dodatkowo docieplony. Koszt remontu kontenerowca wyniósł ponad 80 tys. zł. Większość tej kwoty pochodziła z odszkodowania wypłaconego przez firmę ubezpieczeniową. W kontenerowcu są cztery mieszkania socjalne, o powierzchni około 14 m kw. W każdym jest mały przedpokój, sanitariat i pokój z aneksem kuchennym. W mieszkaniach zamontowane jest ogrzewanie elektryczne. Są one także podłączone do kanalizacji.

Mieszkania socjalne w kontenerowcu mogą otrzymać osoby, które są bezdomne i nie stać ich na wynajęcie mieszkania. Lokatorzy, którzy w nich zamieszkają, będą opłacały czynsz socjalny - 0,91 zł za m kw. (ok. 14 zł miesięcznie) oraz płaciły za prąd, wodę i odprowadzanie ścieków.

W Skoczowie, podobnie jak i w innych gminach, chętnych na mieszkania komunalne nie brakuje. Na liście oczekujących jest ponad 100 osób. - Większość z nich kwalifikuje się do otrzymania mieszkania socjalnego. Dla czworga oczekujących wysłaliśmy już ofertę zamieszkania w kontenerowcu przy ul. Dony Bór - mówi Szewczyk.

Gmina ma również pomysł, jak problem deficytu mieszkaniowego rozwiązać w przyszłości. - Cały czas dążymy do tego, żeby w Skoczowie powstały tanie mieszkania własnościowe, aby powstało coś na wzór spółdzielni mieszkaniowej - mówi w rozmowie z portalem gazetacodzienna.pl Janina Żagan, burmistrz Skoczowa, która tłumaczy, że jest to oferta dla tych mieszkańców, których nie stać na zaciągnięcie komercyjnych kredytów. Dzięki temu zainteresowane osoby, które do tej pory mieszkają w mieszkaniach komunalnych, a zmieniłyby lokum, zwolniłyby miejsca dla tych z uprawnieniami do mieszkań socjalnych. Żeby takie mieszkania powstały gmina przekazałaby na ten cel uzbrojoną działkę, ale wybudowaniem samych mieszkań zajęłaby się, np. powołana w tym celu miejska spółka. Dzięki temu rata kredytu jaką płaciliby lokatorzy byłaby zdecydowanie niższa niż w warunkach rynkowych.

Samorządowcy cały czas jednak czekają na zielone światło ze strony rządu, który wsparłby takie działania.