Polacy i Czesi o jakości powietrza na pograniczu- Bardzo ważnym osiągnięciem projektu jest to, że naukowcy ze strony polskiej i czeskiej wspólnie pochylili się nad problemem zanieczyszczenia powietrza na pograniczu polsko-czeskim, który jest obszarem o jednym z najwyższych zanieczyszczeń w Europie - zauważa Małgorzata Wysocka, kierownik Śląskiego Centrum Radiometrii Środowiskowej przy Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach. Głównym celem programu było stworzenie regionalnego systemu informacji o jakości powietrza w obszarze pogranicza polsko-czeskiego ze szczególnym uwzględnieniem pyłu zawieszonego. - Przygotowując się do tego projektu założyliśmy, że opracujemy wspólną metodologię badań zanieczyszczenia powietrza, dzięki czemu mogliśmy stworzyć model transgranicznego transportu zanieczyszczeń oraz prognozowanie występowania wysokich stężeń zanieczyszczeń powietrza - dodaje Wysocka. Autorzy projektu nie zapomnieli też o mieszkańcach zanieczyszczonych terenów i opracowali system informacji internetowej, który umożliwi śledzenie bieżącej sytuacji dotyczącej stanu jakości powietrza. Wyniki trzyletniego programu Air Silesia pokazały, że głównym problemem po polskiej stronie jest dominujące stężenie niskiej emisji zanieczyszczeń pochodzących ze źródeł komunalnych, przemysłowych i komunikacyjnych usytuowanych w okolicach Rybnika i Wodzisławia Śląskiego. Czesi borykają się natomiast przede wszystkim z problemem wysokiej emisji zanieczyszczeń pochodzących z zakładów przemysłowych. Skala problemu zanieczyszczeń po naszej stronie jest jednak większa. Wszystko dlatego, że przez większą część roku wiatry wieją z Czech do Polski. Sytuacja zmienia się w okresie sezonu grzewczego. Wówczas u naszych południowych sąsiadów zauważalny wzrost poziomu niskiej emisji zanieczyszczeń z Polski. Te czynniki sprawiają, że nie ma jednak jednego dominującego czynnika, który ma wpływ na jakość powietrza po polskiej i czeskiej stronie. Od kilku lat Śląski Urząd Marszałkowski współpracuje z Urzędem Województwa Morawsko-Śląskiego opracowując wspólny plan działań zmierzający do ograniczenia emisji zanieczyszczeń. - Mamy nadzieję, że program będzie miał kontynuację w postaci realnego polepszenia powietrza na terenie obu województwa. Chcemy optymalnie wykorzystać środki europejskie, aby zostały one skierowane tam, gdzie przyniosą najlepszy efekt w postaci obniżenia emisji - mówi Wojciech Główkowski, zastępca dyrektora Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.
|
reklama
|
Co mi przyjdzie z systemu informacji????? Lżej się będzie oddychać?
Kolejny bezsensowny program na który poszła ogromna kasa. Z opracowanych przez nich map wynika, że Cieszyn jest większym źródłem zanieczyszczeń niż Trzyniec, w którym mieści się największa czeska huta,elektrownie i koksownia. Jedna wielka bzdura. Trudno się także doszukać przyczyn tego, że Czeski Cieszyn jest najbardziej zanieczyszczonym miastem Czech, a jest to fakt potwierdzony przez monitoring. Np. dzisiaj nad ranem stężenie PM10 w Czeskim Cieszynie wyniosło 170 mikrogr/m 3.Przy dopuszczalnych 50. Oficjalna wersja mówi, że za zanieczyszczenie powietrza odpowiada niska emisja z Polski. No chyba, że ktoś dobrze sobie napalił w piecu.
Dodaj komentarz