W środę, 1 lipca w siedzibie centrali spółki PKP Polskie Linie Kolejowe odbyło się spotkanie, podczas którego delegacja samorządowców z powiatów cieszyńskiego i bielskiego spotkały się z dyrektorem biura planowania strategicznego PKP PLK.
Tematem spotkania były kwestie związane z przywróceniem ruchu na linii kolejowej numer 190, a przede wszystkim zatrzymaniem dalszej jej degradacji. Jest to kolejny krok w celu uwzględnienia w planach PKP PLK remontu niewielkiego odcinka, dzięki któremu pociąg mógłby kursować pomiędzy Cieszynem, a Bielskiem. Starania te prowadzone są niezależnie od aktualnych planów strategicznych zarządcy infrastruktury kolejowej oraz priorytetów jakimi kieruje się województwo śląskie.
- Kluczową kwestią dla sukcesu odtworzenia linii 190 jest rewitalizacja zaledwie 10 km odcinka pomiędzy Cieszynem, a Goleszowem. Uważamy, że jest to możliwe i opłacalne. Jeśli przywrócimy na tej linii ruch cargo, to będziemy mieli pretekst do dalszych rozmów o jej opłacalności także w kontekście ruchu pasażerskiego - komentuje spotkanie Bogdan Ścibut, wiceburmistrz Cieszyna. - W wyniku spotkania doszliśmy do porozumienia, iż do sierpnia br. powstanie dokument określający poziom nakładów niezbędnych do uruchomienia tego połączenia. Koszty te oczywiście zweryfikujemy z naszymi specjalistami, których zamierzamy w to również zaangażować. Dzięki takiej wycenie będziemy mieli konkrety, które posłużą nam do dalszych starań o przywrócenie linii 190 - dodaje Ścibut.
Jak podkreślał w rozmowie z naszą redakcją wiceburmistrz Cieszyna, celem samorządowców z powiatów cieszyńskiego i bielskiego jest w pierwszej kolejności przywrócenie ruchu cargo na linii 190, a następnie ruchu pociągów pasażerskich, które odcinek Cieszyn - Bielsko-Biała pokonywałyby z prędkością ok. 80km/h. Dzięki temu pociąg mógłby konkurować z łączącą oba miasta drogą ekspresową. - Im więcej i głośnie mówimy w temacie przywrócenia ruchu na linii 190, tym poważniej jesteśmy traktowani - podsumował rozmowę Bogdan Ścibut.
Wraz z wiceburmistrzem Cieszyna na spotkanie z Maciejem Kaczorkiem - dyrektorem biura planowania strategicznego PKP PLK, udał się także Janusz Król - starosta powiatu cieszyńskiego, Henryk Juszczyk - pełnomocnik prezydenta miasta Bielsko-Biała oraz Radosław Mrózek - wiceprezes Śląskiego Ruchu Na Rzecz Rozwoju Kolei (Kolej Na Śląsk).
Nareszcie! ale do tego trzeba fórt dziubać
No, żebyśmy się nie cieszyli przedwcześnie. Znów powiedzą, że za drogo, że za stromo i kręto,że S-1 i w ogóle, to po co komu kolej...
Jeżeli wyremontowano by odcinek Bielsko Skoczów na pewno Intercity zainteresowałoby się nim . Od grudnia do bielska będzie dojeżdżał Dart . Nie było by większego problemu przedłużyć go do Wisły .
Czyżby ruszyła maszyna po szynach ospale? Lipiec gorący również w temacie połączeń kolejowych z Cieszyna.
Przy okazji, jeśli cargo przez miasto, to konieczne rozwiązanie kwestii paraliżu na przejeździe na Zamkowej. To samo tyczy się Bobreckiej. Może jakiś system dynamicznej informacji drogowej?
Sygnalizacja na przejazdach jest do zrobienia.Popatrz na jakikolwiek przejazd kolejowy w Czechach.Rogatki spuszczaja sie tuź przed pociagiem i podnosza sie zaraz za ostatnim wagonem.Nie ma nawet szansy na utworzenie korku i kierowcy wiedzac,źe postoja nie dlugo,nawet sie nie pchaja na zamkniety przejazd...
Czyli-technicznie jest to moźliwe.
Dodaj komentarz