Nadchodzi mała rewolucja w autobusach. Uda się?"EM-karta" to elektroniczna karta zbliżeniowa, wielkości karty kredytowej, która do działania wykorzystuje fale radiowe. fot. Maciej Marcjasz "EM-karta" to elektroniczna karta zbliżeniowa, wielkości karty kredytowej, która do działania wykorzystuje fale radiowe. Po wejściu do autobusu pasażer musi przyłożyć ją do specjalnego urządzenia. Od końca września do jej nabycia zobowiązani są wszyscy podróżujący autobusami firmy Transkom, którzy korzystają z biletów miesięcznych. Skoczowska firma jest jedną z pierwszych w województwie śląskim, która "EM-kartę" wprowadził do swojej oferty. - W całym kraju system działa obecnie u około 215 przewoźników - mówi Stanisław Szumski, dyrektor firmy Emar, która od 7 lat zajmuje się jego wdrażaniem. Z wprowadzenia systemu korzyści ma odnieść nie tylko przewoźnik, ale przede wszystkim pasażer. - Karta pozwoli nam na kontrolowanie zapełnienia autobusów i dostosowanie godzin ich kursowania - mówi Krzysztof Ciemała, dyrektor przewozów w firmie Transkom. Informacje zapisane na "EM-karcie" posłużą też samorządom do opracowania planów transportowych. To one wydają m.in. pozwolenia na przewóz osób. Zadowoleni jednak powinni być przede wszystkim podróżni. Pasażer dzięki "EM-karcie" mają też możliwość zakupu biletu miesięcznego w autobusie, a przede wszystkim będzie mógł korzystać z usług różnych przewoźników, którzy między sobą dokonają rozliczenia. Nie jest istotne "kto sprzedał bilet" tylko "kto przewiózł pasażera z "EM-kartą". Do takiego porozumienia doszło już na przykład pomiędzy pekaesami z Łańcuta, Rzeszowa oraz Leżajska. Jaka jest szansa, że do podobnej współpracy dojdzie również pomiędzy przewoźnikami w naszym regionie? Niewielka. Obok Transkomu jedyną firmą, która planuje wprowadzić system "EM-kart" w swoich autobusach w niedalekiej przyszłości jest na razie Wispol. - Przymierzamy się do tego. Ze względu jednak na koszty tego przedsięwzięcia, na razie wstrzymaliśmy się z realizacją tego pomysłu - mówi Leszek Podżorski, właściciel firmy Wispol, która planuje wprowadzić "EM-kartę" w przyszłym roku. Pozostali przewoźnicy z terenu powiatu cieszyńskiego, z którymi rozmawialiśmy, nie potrafili określi, czy i kiedy system "EM-kart" pojawi się również w ich ofercie. Nieoficjalnie jednak przyznają, że niezależnie od tego, droga do porozumienia pomiędzy nimi w tej kwestii jest bardzo długa. - Na tak nasyconym rynku każdy klient jest ważny - przekonują.
|
reklama
|
Dodaj komentarz