Istebna ma kłopot z nieodśnieżonymi chodnikamiTrudno być pieszym w Istebnej. fot. Janusz Juroszek Zima w Istebnej tak samo piękna, co uciążliwa. fot. Janusz Juroszek 31 stycznia podczas sesji rady powiatu Janusz Juroszek zasygnalizował problem z pokrytymi śniegiem chodnikami przy drodze powiatowej na terenie gminy Istebna. - Zwróciłem uwagę na problemy z odśnieżaniem chodników radnemu Jerzemu Malikowi, w odpowiedzi usłyszałem: dobrze, że drogi macie odśnieżone. Trwają ferie, dzieci zamiast chodnikiem, chodzą drogą, względy bezpieczeństwa powinny być priorytetem. Czy my jesteśmy Trzecim Światem - pytał radny powiatowy z Istebnej. Poinformował też, że konsekwencje zaniechań w odśnieżaniu chodników na odcinku Istebna Centrum - Istebna Beskid są już widoczne. We wtorek (31.01.), dzieci idące do Chaty Kawuloka, zamiast chodnikiem, szły drogą. Jedno z nich się pośliznęło i upadło. Jadący samochód, aby nie uderzyć w dziecko, doprowadził do kolizji drogowej z innym autem. Radny złożył w tej sprawie interpelację, której treść prezentujemy poniżej"W miesiącu styczniu w wyniku intensywnych opadów śniegu na terenie gminy Istebna doszło do poważnych komplikacji związanych z zimowym utrzymaniem dróg. Firma, która jest odpowiedzialna za odśnieżanie nie do końca wywiązywała się z powierzonych działań. Poważnym problemem są nieodśnieżone chodniki na drodze powiatowej Istebna Dziedzina - Istebna Beskid. Chodniki są odśnieżane sporadycznie, niedokładnie i tylko w niektórych miejscach. Przystanki autobusowe, a szczególności zatoczki autobusowe podobnie jak chodniki często są nieodśnieżone. Utrudniało to ruch drogowy, szczególnie w godzinach porannych, gdy dzieci do szkoły musiały iść pieszo drogą, a nie chodnikiem, czekały na autobus nie na przystanku, ale na drodze, co powodowało poważne zagrożenie. Po rozmowie z ZDP (Zarządem Dróg Powiatowych - przyp. red.) oraz urzędnikami gminy uzyskałem informację, że ZDP wstrzymał odśnieżanie chodników, z powodu braku środków finansowych. Firma "Miro-trans" zaproponowała wywóz śniegu z zatoczek autobusowych i chodników, ale nie otrzymała na to zgody, kolejny powód brak środków finansowych" - napisał Janusz Juroszek zadając zarządowi powiatu także kilka kluczowych pytań: "Ile pieniędzy było przeznaczonych na odśnieżanie dróg powiatowych i wojewódzkich w Trójwsi? Ile kosztowało odśnieżanie w miesiącu styczniu 2012 r.? Dlaczego firma odśnieżająca nie odśnieżała chodników i przystanków autobusowych na drodze powiatowej Istebna Dziedzina? Dlaczego droga powiatowa nie była posypywana solanką a żużlem i tylko sporadycznie? Który odcinek drogi wojewódzkiej odśnieżanej na mocy porozumienia z województwem powinien być posypywany solanką? Czy jest prawdą, że w miesiącu styczniu brakło pieniędzy na odśnieżanie, a ZDP wstrzymał odśnieżanie m.in. chodników? Czy szkody, które powstały w trakcie odśnieżania nowowyremontowanej drogi czyli powyrywane miejscami płyty ażurowe i uszkodzone krawężniki zostaną naprawione?". Zarząd ma miesiąc na udzielenie odpowiedzi radnemu. W najbliższym czasie przyjrzymy się dokładnie sprawie odśnieżania w gminie Istebna.
|
reklama
|
W końcu ma ktoś odwagę
Zgadzam się z Radnym. Zauważył problem wcale nie błahy i odważył się głośno o tym powiedzieć.
To kpina co wypisują radni, którzy nie wiedzą dzisiaj co kto robi w gminie i kto za co odpowiada. najlepiej wzorować się na gminach miejskich i zlać wszystko solankami wytruć wszystko co na wiosnę miało by się obudzić do życia, a poz tym zrujnować wszelkiego rodzaju bruki, krawężniki i obrzeża. A Istebna Panowie radni to leży w górach a nie w dolinach i tu jest śnieg i mróz a w dolinach tylko mróz. PO DRUGIE NAJLEPIEJ ZAPOMNIEĆ O CZASACH W KTÓRYCH ŻYJEMY CHCEMY JAK NAJWIĘCEJ ZA JAK NAJMNIEJ BO KAŻDY MUSI JAKOŚ SIĘ WYKAZAĆ A PO PRAWDZIE NIE MA POMYSŁU NA ROTACJĘ USTALONYCH DOTYCHCZAS ZASAD INOWACJE OBOWIĄZUJĄCYCH REGÓŁ. Nie jestem góralem ale jak coś oddać turystom - jak nie naturalność, tylko równo odśnieżone jak od linijki drogi zlane solanką, i kilometry chodników oraz setki m2 przystanków o których w przedbiegach Rady zapomniały a teraz rozliczać chcą. Panowie ludzie chwalą Bieszczady jak Himalaje a mu chcemy Istebą jak ......WPROWADŹMY ZASADY ODPOWIEDZIALNOŚCI RADNYCH ZA KĄNKRTNE DECYZJE O KTÓRYCH WSPOMNIAŁEM WCZEŚNIEJ A NIE TYLKO ZA PODNOSZENIE RĘKI. a może wprowadźmy jak dawniej radni za dietę 100 zł za miesiąc a może w dobie trudnych sytuacji ekonomicznych dieta zamiast emerytury lub pensji a potem będziemy rozmawiac?
Prawda, w Trójwsi często ludzie mają problem z poruszaniem się po drogach. O ile główne drogi są w miarę przejezdne, to boczne (a jest ich tutaj sporo) są często problematyczne! A dostać się w kierunku domu, bądź z domu do pracy każdy musi. Przecież ile tutejszych ludzi wozi ze sobą łopatę, popiół czy piasek na własny koszt, żeby w razie potrzeby podsypać chociaż pod koła, kiedy auto zboksuje lub stanie na śliskich lub nieodśnieżonych drogach bocznych. Oczywiście, że może i lepiej utrzymywać na biało drogi boczne, ale żeby chociaż w miejscach kłopotliwych posypać żużlem z solanką, to już by się inaczej jeździło.
Nie rozumiem podziału środków na odśnieżanie. Teoretycznie rozumiem, że większe miasta są niby priorytetem dla powiatów i gmin, a z drugiej strony to u nas jest zazwyczaj najwięcej śniegu i oczywistym jest, że potrzeba więcej wysiłku i kosztów, by można było się jako tako poruszać. Czy władze zakładają, że tak było zawsze i ludzie tutejsi są do tego przyzwyczajeni?! Że nie trzeba dbać o bezpieczeństwo każdego człowieka, bez względu na to skąd pochodzi, czy jest mieszkańcem miasta czy wsi?
Dodaj komentarz