Dębowiec: Zwalniają nauczycieli, by ratować szkołyUchwały intencyjne są pierwszym krokiem do reorganizacji szkół. Nie jest to jednak jeszcze ostateczna decyzja. fot. AK W gminie Dębowiec funkcjonują 4 szkoły podstawowe. Burzliwa dyskusja na temat problemów z utrzymaniem tych szkół toczy się już od dłuższego czasu. Radni podczas ostatniej sesji podjęli uchwały, które mają je uratować przed zamknięciem. - Koszt szkół to w głównej mierze wynagrodzenie nauczycieli i pracowników. Środki jakie otrzymujemy od państwa na utrzymanie szkół, czyli subwencja oświatowa naliczana jest na ucznia. Została ona zmniejszona na przyszły rok z powodu braku uczniów. Liczba nauczycieli pozostaje taka sama, dlatego budżety muszą być porównywalnie wysokie. Im mniej uczniów w szkole, tym więcej gmina musi do szkoły dopłacać - mówi Remigiusz Jankowski, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli w Dębowcu. - Jeśli nie zostaną podjęte żadne działania zmierzające do zreformowania obecnej sieci szkół, za kilka lat szkoły podstawowe w Ogrodzonej, Simoradzu i Iskrzyczynie przestaną istnieć - przekonuje Tomasz Branny, wójt Gminy Dębowiec. - Według naszych obliczeń, aby spełnić średni wymóg średniej kwoty wynagrodzenia dla nauczyciela, powinien on być zatrudniony na 1,5 etatu. Jeśli placówki oświatowe w gminie pozostaną w obecnym kształcie, wysokość wyrównania niezbędna do wypłacenia średnich wynagrodzeń nauczycieli, będzie z każdym rokiem wzrastać - przyznaje Jankowski i dodaje, że oszczędność jaką da gminie przekształcenie szkół i zwolnienie pracowników i nauczycieli klas 4-6 z trzech szkół to ok. 1 mln zł. - W przypadku braku reorganizacji w przyszłym roku będziemy musieli dołożyć ok. 593 tys. zł do oświaty w gminie - podsumowuje Jankowski. Podczas zebrania zaprezentowano również wniosek formalny radnego Karola Chwastka. Wnosi on o to, aby dzieci z Dębowca dojeżdżały do szkół w Simoradzu, Iskrzyczynie i Ogrodzonej. Zaprezentowano również pomysł, aby reorganizacja nie obejmowała szkoły w Ogrodzonej. Bronili go m.in. rodzice dzieci z Ogrodzonej. - Chciałem zaapelować o odrzucenie uchwały związanej z reorganizacją szkoły w Ogrodzonej. Dzieci będą mieć wielki problem z dojazdem do szkoły - mówi Radosław Ciemała. - Jeżeli rodzice nie będą mieć możliwości, aby dziecko kontynuowało nauczanie w szkole podstawowej, to nie poślą swojego dziecka do takiej szkoły. Jeżeli poślą dzieci do szkół m.in. w Skoczowie, Cieszynie, to takie dziecko nie wróci już do gimnazjum w Dębowcu - dodał Marcin Gotowicz, mieszkaniec Ogrodzonej. W obronie szkoły w Ogrodzonej stanęła również dyrektorka Krystyna Hanzlik podając problemy z jakimi będzie wiązać się przekształcenie szkoły i dojazd dzieci do Dębowca. Hanzlik podała również argumenty, które świadczą o tym, że szkoła ma szansę działać bez reorganizacji. - W Ogrodzonej nauczyciele mają uprawnienia do prowadzenia kilku przedmiotów. Obecnie brakuje im tylko 3, 4 godzin do 1,5 etatu. Prowadzimy tak politykę kadrową, żeby godziny przez nauczycieli były wypracowane. Nasza szkoła funkcjonuje bardzo dobrze - przyznała. Co do tego, że reorganizacja szkół jest potrzebna, wszyscy radni byli zgodni. Toczyła się jednak burzliwa dyskusja na temat tego, w jaki sposób uratować przed reorganizacją każdą z nich. - Mam nadzieję, że podejmiecie decyzję, która pozwoli funkcjonować szkole w Ogrodzonej w oddziałach I-VI. W zeszłym roku podnieśliśmy wzrost podatków tłumacząc, że utrzymamy szkoły i reorganizacja nie będzie przeprowadzona. Niestety w tym roku wycofujemy się z tego. Zdaję sobie sprawę, że nie mamy wyboru, a zespoły szkolno-przedszkolne pozwolą nam funkcjonować normalnie. Jednak szkole w Ogrodzonej nie pozwolą - mówił Marian Matejczuk, przewodniczący Rady Gminy. - Co się stanie dzisiaj, jeśli radni nie podejmą uchwał? Myślę, że na podjęcie decyzji o reorganizacji szkół mamy jeszcze czas, a argument o zamknięciu jest przedwczesny - przyznał Piotr Burawa, sołtys Simoradza, który uważa, że w tej sprawie należy pytać fachowców, czyli dyrektorów szkół, przedszkoli i najważniejsze są konsultacje. - Rada i radni muszą patrzyć na wszystko ze strony pieniędzy jakie ma gmina. Gdybyśmy w tej chwili nic nie zrobili, szkoły zostaną zamknięte i wszyscy nauczyciele i pracownicy stracą pracę. Wszystkie szkoły w gminie są równie ważne i musimy robić wszystko, żeby nie zostały zamknięte - podsumował Karol Kozieł, z-ca przewodniczącego Rady Gminy. Po burzliwej dyskusji Radni Gminy Dębowiec większością głosów podjęli uchwały intencyjne w sprawie reorganizacji szkół. "Za" podjęciem uchwał w sprawie szkół w Simoradzu i Iskrzyczynie było czternastu radnych, jeden radny "wstrzymał się" od głosu. "Za" podjęciem uchwał w sprawie szkoły w Ogrodzonej głosowało dziesięciu radnych, pięciu opowiedziało się "przeciw". Szkoły podstawowe w Iskrzyczynie i Ogrodzonej i Simoradzu zostaną przekształcone ze szkół z klasami I-VI na szkoły z klasami I-III. Dodatkowo szkoły w Iskrzyczynie i Ogrodzonej połączone zostaną z przedszkolami tworząc Zespoły Szkolno-Przedszkolne. Szkoła Podstawowa w Dębowcu pozostanie szkołą z klasami I-VI. Uczniowie klas IV-VI z całej gminy będą uczęszczać do Szkoły Podstawowej w Dębowcu i będą dowożone do szkoły w Dębowcu autobusami. W szkole w Dębowcu zatrudniona zostanie część nauczycieli i pracowników, którzy zwolnieni zostaną z innych szkół. Szkoły podstawowe w Ogrodzonej, Simoradzu i Iskrzyczynie będą prowadziły nabór do pierwszych klas niezależnie od ilości dzieci w danym roczniku, a warunkiem uruchomienia pierwszej klasy będzie zapisanie minimum 5 uczniów. Uchwały intencyjne są pierwszym krokiem do reorganizacji szkół. Nie jest to jednak jeszcze ostateczna decyzja.
|
reklama
|
Będzie się wam to opłacać na 3 klasy w szkole??
HAHA Małe dzieci będą jeździć autobusami do szkoły....TO jest chamstwo w Państwie!! Trzeba mieć nie równo pod sufitem żeby takie coś ustalić....Po prostu brak słów...
tobie się coś w głowie pokićkało - dojeżdżanie darmowym busem do szkołu jest be??!...
życzę ci głodu i ruskich wszy
A może wywalają nauczycieli, bu wprowadzić księży?...
To się JUŻ DZIEJE..
Wywalić wszystkich księży ze szkół i pojawi się spora kwota w budżecie oświaty!
To jest dobry pomysł - wójcie, do dzieła.
Niestety ale zdrowy rozsądek nie wygrał. W artykule nie ma informacji, że dzięki tej reorganizacji gmina będzie budować kolejną halę sportową w Dębowcu, żeby taką ilość dzieci przyjąć. A to jest ogromna inwestycja i gdzie tu widać zdrowy rozsądek?
I bardzo dobrze - gratulacje dla radnych dębowieckich.
Miło słyszeć, że w tym kraju ogarniętym oparami smoleńskiego absurdu i fetorem kościelnej kruchty - czasmi zwycięża jednak zdrowy rozsądek.
Ps.
Prawdziwą przyczyną reorganizacji szkół są kosztowne, rozdęte poza granice przyzwoitości nauczycielskie przywileje - i o tym warto pamiętać...
Frysztok. Jak dla ciebie Smoleńsk to absurd to ty dla nas jesteś nic nie warty człowiek w społeczeństwie. Już tylko na PIS zwalcie winy i na księży w szkołach. Popatrzcie na białe kołnierzyki ile kasy przeżerają.
Ja wiem - ja dla was człowiek nic nie warty, bo mi PKP śmierdzi
a kasa ma iść na tory, a nie na kołnierzyki, to proste
Dodaj komentarz