Cieszyn: Sporne Marklowice - radni nie zgadzają się z burmistrzemW porządku sesji Rady Miejskiej Cieszyna w kwietniu znalazł się projekt uchwały dotyczący „uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Cieszyna obejmującego obszar Marklowic”. Nim projekt trafił pod głosowanie cieszyńskich radnych, był wyłożony do publicznego wglądu, a mieszkańcy mogli zgłaszać swoje wnioski. Część z nich uwzględniono, a części nie. Burmistrz Cieszyna nie uwzględnił 15 wniosków mieszkańców Marklowic. Większości mieszkańców zależy na zmianie przeznaczenia działek z charakteru rolnego na charakter zabudowy jednorodzinnej lub zabudowy jednorodzinnej i usługowej. Argumentują to tak, że roli nie uprawiają i nie będą uprawiać, a chcą się tam budować. Mimo tego burmistrz te wnioski odrzucił. Podczas konferencji prasowej z burmistrzem pod koniec kwietnia nasza redakcja poprosiła o wyjaśnienie, jaki był powód tej decyzji. - Biorąc pod uwagę nie tylko interes mieszkańców Marklowic, ale i mieszkańców całego miasta, zadecydowaliśmy utrzymać stan około 6-hektarowego terenu Marklowic, jaki funkcjonuje obecnie - odpowiedział nam wiceburmistrz Aleksander Cierniak. - Studium zagospodarowania przestrzennego wskazuje kierunek, że ma tam być w przyszłości zabudowa mieszkaniowa. Natomiast prawo pozwala nam na to, żeby nie podejmować tej decyzji od razu. Możemy stopniowo dochodzić do celu wyznaczonego w studium i takie przyjęliśmy założenie. To w żaden sposób nie ograniczało mieszkańcom możliwości dysponowania tymi terenami - dodał. Jak zauważył Cierniak, jest jeszcze inny powód. - W obszarze Marklowic jest już bardzo dużo terenów przeznaczonych na zabudowę jednorodzinną, które nie są obecnie zabudowywane. To jest tendencja dla całego miasta, bo mamy w Cieszynie bardzo dużo terenów przeznaczonych na tzw. „mieszkaniówkę”, ale nie są wykorzystywane do budowy. Tymczasem teren Marklowic nie jest w ogóle przygotowany do tego, aby w dniu dzisiejszym można się tam budować. Jest to teren nieuzbrojony, nieposiadający żadnej infrastruktury drogowej. Oszacowaliśmy, że przygotowanie tego kosztowałoby miasto 2 miliony złotych, a na dzień dzisiejszy nie stać nas na tak ogromny wydatek - wyjaśnił Cierniak. Mimo takiego stanowiska kierownictwa miasta, sytuacja zupełnie inaczej potoczyła się na sesji Rady Miejskiej. Większość z 15 uwag mieszkańców Marklowic została przez radnych zaakceptowana. Ich zdaniem tereny tego obszaru powinny być od razu zmienione z rolnych na mieszkalne, tak jak chcą mieszkańcy Marklowic i nie ma na co czekać. W ten sposób głosował Klub Radnych Cieszyński Ruch Społeczny, część radnych niezrzeszonych i część Klubu Radnych Cieszyńska Inicjatywa Samorządowa. - Głosowaliśmy punkt po punkcie dokładnie tak, jak rekomendowała Komisja Urbanistyki z jej przewodniczącą radną Ireną Kwaśny. I właśnie Komisja Urbanistyki skłaniała się ku temu, by głosować odwrotnie niż stanowisko burmistrza w tej sprawie - wskazuje radny Krzysztof Pszczółka w rozmowie z naszą redakcją. Innymi argumentami za zmianą terenów rolnych w mieszkaniowe jest też zdaniem radnych, dążenie do tego, by miasto nie wyludniało się i dawało atrakcyjne tereny pod zabudowę mieszkaniową czy usługową na jedynych płaskich terenach w gminie, czyli w Marklowicach czy w Boguszowicach. Zaś koszty uzbrojenia, jak przekonują, zrekompensują wpływy z podatków wyższe w przypadku terenów pod zabudowę niż pod grunty rolne. - Zatem nieprawdą jest, że przy tym głosowaniu nie kierowaliśmy się dobrem wszystkich mieszkańców - zaznacza Pszczółka. Z kolei z takiego głosowania jak klub CRS wyłamali się na przykład radni Krzysztof Herok i Janina Cichomska z klubu CIS, którzy przychylili się do argumentacji kierownictwa miasta. Zapytana przez nas Janina Cichomska, dlaczego głosowała tak a nie inaczej, przyznała, że przekonują ją argumenty ekonomiczne burmistrza. Jak wskazuje radna, jeśli zmieni się bowiem charakter przeznaczenia terenów Marklowic, miasto stanie pod przymusem zainwestowania w uzbrojenie i inne inwestycje. - Nie popieram przesłanek, jakimi kierowali się niektórzy radni przy tym głosowaniu. Ja kierując się dobrem wspólnym i interesem wszystkich mieszkańców, głosowałam za nieuwzględnieniem uwag mieszkańców Marklowic - stwierdziła w czasie sesji radna Cichomska. Fakt, że nie ma zgody między burmistrzem a Radą Miejską w sprawie charakteru obszaru w Marklowicach, powoduje, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego wraca do poprawek i nie został uchwalony. Po nałożeniu na niego zmian (przegłosowanych przez Radę Miejską podczas sesji w kwietniu) plan ponownie będzie wyłożony do publicznego wglądu. Następnie pojawi się na sesji i będzie znów głosowany przez cieszyńskich samorządowców.
|
reklama
|
->anonima 0, anonimów. Podejmowanie uchwał w rodzaju-"likwidacja MOSiR", czy wnioskowanie o nieodpłatne przejęcie mienia miejskiego przez "Być Razem" przy jednoczesnej gwarancji remontowania i utrzymywania tych obiektów przez gminę Cieszyn, to nic innego jak destrukcja i działanie na szkodę majątku miejskiego. Pobożne stwierdzenie przez anonima 0 ,że radni CRS zamierzają coś dobrego dla Cieszyna zrobić, to pewnie marzenie autora wpisu i jak się z iści w co wątpię, to pewnie będziecie o tym trąbić na wszystkich forach. Zatem oczekujemy na owoce dobrej zmiany.
===========================================
-> anonimy, przyznaję ,że pan Andrukiewicz zdecydowanie nie nadawał się na to stanowisko, i mniejsze o to ,że nie był z Cieszyna. Dowiódł jednak, że nadużywał swojej pozycji do wyciągania w formie pożyczek z gminy środków publicznych do realizacji swoich celów w prowadzeniu fundacji typu zakładowego której był i jest prezesem. A zupełnie z etycznego punktu widzenia występowanie w imieniu własnym o nagrodę cieszynianki w tym zakresie go dyskwalifikowało i tyle w tym temacie.
Jeszcze raz:
1. Radni nie wnioskowali tylko zadali pytania o możliwości prawne.
2. Nie przejęcia tylko zbycia z bonifikatą.
3. Opcjonalnie zamiast zbycia pomoc finansowa w remontach (dużych) lub pomoc w utrzymaniu obiektów.
4. Nie Pan Andrukiewicz tylko Fundacja "Być Razem" skorzystała na ogólnie dostępnych zasadach z pożyczek udzielanych przez Gminę organizacjom pozarządowym w Cieszynie. Zresztą była to propozycja samorządu w zamian za wycofanie się Gminy z finansowania projektu Gminy.
5. Co do nagrody cieszynianki - sprawa była rozdmuchana politycznie i zupełnie źle oceniona.
Chyba zresztą nie ma już co tego tłumaczyć ponieważ Pan ma swoją wizję i nie chce jej mienić a szkoda.
Wygląda na to, że licytujesz się ze mną swoją wizją i pewnie tak już pozostanie ,więc po co tłumaczysz- fakty temu zaprzeczają.
Machofakty
Taki lament w związku z działaniami CRS a w końcu okaże się, że nareszcie jest grupa radnych , którzy coś w tym mieście chcą dobrego zrobić, zmienić. Może nie na wszystkim się znają - jak Mach - ale zależy im na Cieszynie i próbują rozbijać różne betonowe struktury. Warto przypomnieć sobie jaki był krzyk w związku z MOSIR em i co. Jest audyt, który powrwierdza w 100 % sugestie i wnioski CRS. Burmistrz już nagle jest gotowy nawet do likwidacji MOSIR! Może więc warto zastanowić się zanim napluje się na kogoś na forum. Ufam, że klub CRS to porządni ludzie, którym zależy autentycznie na Cieszynie i na dobrych dla niego zmianach.
Co ma wspólnego twoja ufność z łamaniem prawa przez radnych? Co ma wspólnego audyt ze śmiercią w basenie miejskim i pluciem w w/z z tym na dyrektora MOSiR? Co do audytu, powinien być zrobiony rok temu, nie tylko w MOSiR ale we wszystkich jednostkach i wydziałach podległych burmistrzowi oraz w miejskich spółkach, bo chociaż powołano nowe rady nadzorcze to nie są one w stanie przeprowadzić audytu źródła własnych pewnych dochodów przez trzy lata własnej kadencji. Rada Miasta w zamian domagania się audytu zorganizowała występy tych jednostek i zaprzyjaźnionych przedsiębiorców w sali sesyjnej podczas obrad, chyba jako folklor, dla rozrywki przed głosowaniem.
Ile było lamentu, że Burmistrz powołuje osoby spoza Cieszyna ( układu) to tylko on wie.
Ciekawe kiedy CRS zaproponuje audyt wykorzystania obiektów gminnych przez stowarzyszenia i fundacje i przekazanych środków na ich funkcjonowanie oraz korzyści ( oszczędności ) z tym związanych?
Głównie lamentował Mach na temat pochodzenia kandydatów na burmistrza. Krzyczał, że tylko cieszynioki mogą rządzić Cieszynem. No i co teraz rakiem - jak chorągiewka. Żałosne.
....możesz jaśniej?
Ludzie dajcie spokój. Macha/ Toma nikt nie przegada. Im więcej będziecie z nim dyskutować tym on się bardziej nakręca. Taki już jest. On po prostu musi.
Drogi pokemonie, Mach/Tom to są oni, a my to raczej ono.
O czym chciałbyś dyskutować, może o „Radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego.”?
„radni nie zgadzają się z burmistrzem” tych obszarów jest więcej, nie tylko Plan Zagospodarowania. RM zamiast zajmować się sprawami do których ma upoważnienie ustawowe zajmuje się niestety działaniami do których kompetencje posiada organ wykonawczy, czyli Burmistrz. Czyżby wynikało to z zawiedzionych ambicji i niezrozumienia przepisów prawa? Wygląda raczej na brak woli czytania tych przepisów a zwłaszcza ich zrozumienia. Obecna większość w radzie po „studiach” w szkole radnych XXI wieku doszła do przekonania, że to oni będą rządzić w mieście. Do osiągnięcia tego celu zabrakło jednego człowieka zasiadającego za biurkiem burmistrza, który przedstawiając plastikową wizję na bilbordach odpadł w przedbiegach do tego stanowiska. Strach pomyśleć co by się stało gdyby ten plan został zrealizowany w całości. Nie zrezygnowano jednak z tych marzeń, co raz przedstawiając wnioski o nieodpłatnym przekazaniu terenów i obiektów gminnych, podmiotom znajdującym się poza strukturą organizacyjną urzędu, lub forsowanie pomysłów zadowalających garstkę zainteresowanych kosztem całej wspólnoty jaką jest gmina.
Należało by się zastanowić dlaczego RM nie zajmuje się sprawami, które w poprzednich kadencjach zostały zaniechane lub załatwione za szkodą dla miasta i jego mieszkańców?
Odpowiedź może być tylko jedna, prawie połowa radnych już uczestniczyła w rządach w poprzednich kadencjach, albo uważa że sprawy dawne jej nie dotyczą lub zajmując się nimi musiała by przyznać, że sami przyczynili się do takiego bałaganu. Komisja Rewizyjna w swym składzie posiada członków, którzy w poprzednich kadencjach w radzie zasiadali lub byli przewodniczącymi RM. Doszli także nowi z aspiracjami doprowadzenie do odrolnienie gruntów, inaczej wzrostu wartości tych gruntów, oraz promotor wizji zmniejszenia stanu posiadania majątku gminnego, który sam zapomniał, że wykorzystuje ten majątek na cele komercyjne, jednocześnie będąc radnym w gminie, w której jest członkiem Komisji Rewizyjnej.
Te przykłady, a jest ich więcej są niestety obrazem stanu miasta i powodem, że nie będzie lepiej tylko gorzej, jeżeli nikt nie uprzątnie tej stajni ogierów i małorolnych klaczy.
Skład komisji Urbanistyki :
-Irena Kwaśny/przewodnicząca/
-Łukasz Bielski/zastępca/
-Remigiusz Jankowski
-Bartosz Tyrna
- Krystian Kukuczka
- Adam Swakoń
Pani radna Staszkiewicz występuje również w imieniu innych mieszkańców Marklowic. Tereny, o które chodzi- Kwiczalowa Kempa- od dawna są ugorami. W dodatku wiele pól jest już rozparcelowanych. Ktoś tu napisał, że i tak Ci ludzie, którzy chcą przekwalifikować pole na działki, nie będą się zajmować rolnictwem, ani ogrodnictwem, bo to jest nieekonomiczne. Pola te oddziedziczyli po swoich rodzicach i teraz chcą je sensownie zagospodarować.
Lepiej chyba, że ktoś na nich postawi domy, niż żeby zarastały chwastami. Prędzej czy później i tak te tereny zostaną przekwalifikowane, bo nic innego z nimi nie da się zrobić. Akurat trafiło na czasy, kiedy radną jest pani Staszkiewicz i może o to zawalczyć. inni radni walczą o interesy grup bliskich ich miejscu zamieszkania i co w tym złego? Problem działek dotyczy wiele okolic Cieszyna, gdzie mieszkają inni radni i też mają pola, albo ich rodziny.
Dodam, że w ty mroku ma być remontowana droga w Marklowicach, gdzie mieszka pani radna. I co? Tu akurat nikt nie protestuje, mimo, iż droga wiedzie obok domu pani radnej i będzie się jej wygodniej do tego domu wracało.
I tu, i na OXsie jest tyle jadu w komentarzach, że zastanawiam się w jakim kraju mieszkam. Zamiast rzeczowo zastanawiać się na poruszanym problemem, najpierw sypie sie hejt na redaktora, na bohaterów informacji, a potem na komentujących.
Szczególnie charakterystyczny jest hejt dotyczący ludzi innego wyznania.
Opanujcie się trochę.
Wszędzie, dosłownie wszędzie, w każdy temat, wcisną się mundroki, co to będą innych hejtować, by tylko zaistnieć w Necie.
I więcej wiary w ludzi- nie każdy chce kręcić tylko własny interes, nie każdy dba o tylko prywatę, nie każdy jest złodziejem, cyklistą, komunistą i dziwką.
Brawo. Swoją drogą ciekawe czy taki mach/tom zakłada, że może się mylić. Że skrzywdził, oczernił już tylu ludzi bez konsekwencji. Ciekawe czy jest w stanie przyjąć, że nikt żadnych lodów nie kręci. Nie - bo wtedy musiałby zamilknąć a to dla niego nie do zniesienia.
Taki bełkot to można jedynie pisać anonimowo, zwłaszcza jak Macho/Tom, jak powiadasz, piszą prawdę nie do zniesienia i żadne zaklinanie rzeczywistości ust im a raczej ich postów nie może skneblować.
Co ma piernik do wiatrak?
Co ma wspólnego występowanie w imieniu innych mieszkańców z odrolnienie własnego pola?
Co ma wspólnego droga którą radna jeździ z jej naprawą?
Co ma wspólnego inne wyznanie a inne zdanie w sprawie?
Co ma wspólnego miejscem zamieszkania z problemem?
Co ma wspólnego własny interes z złodziejem, cyklistą, komunistą i dziwką?
Chyba tylko z mądrościami hejtem do poglądów w sprawie odrolnienia gruntów, we własnym interesie radnej, przy okazji której powiat wyremontuje drogę, którą przejeżdża codziennie i jeszcze nikt tej drogi nie zawłaszczył ani cykliści ani komuniści ani dziwki !!!
Stawowy- Człowieku- przyczepiłeś się, bo co? Wyraziłam swoje zdanie. W sposób, w jaki je komentujesz, możesz wszystko podważyć, a ja odniosłam się do komentarzy i kierunku myślenia komentujących.
Pole pani radnej znajduje się wśród pól do odrolnienia innych właścicieli- czy zaproponujesz, żeby je zostawić rolnym, a te dookoła odrolnić? Tylko dlatego, ze akurat jest w środku?
Czy nie jest zadaniem radnych walczyć o interesy ludzi, między innymi, z ich miejscowości? Jestem przekonana, że radna wybrana została przez Marklowiczan po to, żeby zadbała o ich interesy- remont drogi, odrolnienie gruntów itp. I widać, że chce się z obietnic wywiązać. Problem w tym, ze większość od razu węszy li tylko interes radnej, a nie chce dostrzec, ze (przy okazji tego interesu) skorzysta z tego więcej ludzi. Ten interes, jak zakładacie jest przy okazji, a nie tylko on a potem reszta. Chodzi o złapanie proporcji. Jak tak dalej pójdzie, to nikt o nic nie będzie zabiegał, bo zawsze ktoś komuś wytknie robienie własnego interesu.
Co ma do tego wyznanie?- przeczytałeś moją dygresję dotyczącą sposobu komentowania tu i na OXsie, a dygresja niekoniecznie musi dotyczyć stricte poruszanej problematyki.
Że radna Staszkiewicz to wydra?
Dobrze zrozumiałem?...
.
To faktycznie jest problem z odrolnieniem gruntu radnej. Gdyby jej parcelka była z kraja, nie było by problemu, a że jest akurat w środku to będzie to trochę kosztować. Trzeba wydzielić służebności przez działki sąsiednie, aby radna nie budowała helikopterem. To można nazwać interesem grupowym zmieniając przeznaczenie środkowej parceli, należy zmienić przeznaczenie znajdujących się w koło.
Jakoś mi wychodzi, że inicjatywa też wyszła od środka.
Nie pisz już więcej Wydro, bo pogrążasz radną.
A jaki jest twój kierunek myślenia i komentarz do "Radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego.". W/g Twojej wiary dyspensa i Ty masz prawo do jej udzielenia, bo też masz w tym interes?
Tom, Stawowy- czy przedstawienie własnego punktu widzenia rzeczywiście musi zaraz być kontra i weg? Przyjmuję i Wasze zdanie. Rzeczywiście można odbierać to jako prywatę, a na pewno jest konflikt interesów. Popatrzyłam od strony radnej, a teraz teraz zgadzam się z przepisem o głosowaniu radnego. Jaka dyspensa? Jaki mój interes? Radna i tak będzie musiała dostosować się do innych. I nie sadze, że będzie forsowała coś na siłę. Mach/Tom, czy jaki masz naprawdę nick- dlaczego uważasz, że ja pogrążam radną? Mówiąc to, co myślę o całej sprawie. A czy nie wydaje Ci się, że inni też mogą iść tokiem moich przemyśleń? Słowa skierowane do mnie, bym nie pisała są aroganckie. Jak mi wiadomo, to nie ma tu jeszcze ograniczeń tego typu.
A pisanie, że ja mogę pogrążyć bardziej radną, to sugerowanie, że radna coś ma na sumieniu- po prostu wredna sugestia.
Coś na zasadzie- wicie rozumicie, coś w tym MUSI być.
-Zaraz sugestia, a nie fakty? To ty pisałaś, że poletko radnej jest w środku pola rolnego. Odmawiasz logiki, kto jest najbardziej zainteresowany, czy ten ze środka czy z boku, i kto potrzebuje w tej sprawie poparcia, ten otoczony czy ten z boku?
-Radna będzie musiała się dostosować do innych. Nie do przepisów prawa? Z tond chyba ta dyspensa !
-Oczywiście, że inni pójdą tokiem twoich przemyśleń , kierując się miłosierdziem lub interesem wąskiej grupy, nie koniecznie całej grupy jaką jest gmina. Czy radny nie zobowiązał się kierować interesem całej gminy? Tylko własnym lub znajomych?
- Tak Ci ciężko zrozumieć, że Mach i Tom to dwie różne osoby?
- Nie-wicie rozumicie, tylko pisz jak najwięcej, ale też myśl a nie sugeruj, że masz rację.
Świetnie, że się zgadzamy " Rzeczywiście można odbierać to jako prywatę, a na pewno jest konflikt interesów"
Brawo i dziękuję.
Ps. Nie " można odbierać to jako prywatę", tylko to jest prywata.
Coraz ciekawiej się robi. Mach- dobra- niech wszystkie pola odrolnią, a poletko pani radnej niech zostanie jako rolne. Ma to sens? Nawet nie bardzo wiemy, w jakim stopniu jest ona tym zainteresowana, bo to, że występuje z taką sprawą nie świadczy, że już, zaraz natychmiast musi się to z jej polem stać. Jej pole jest wśród innych pól do odrolnienia.
Przestań z tymi wąskimi, szerokimi grupami i ich interesem, bo jeszcze raz mówię- radni są wybierani przez określone grupy ludzi, żeby występowali głównie w interesie tych ludzi. Każdy radny jest rozliczany przez swych wyborców głównie z tego, co zrobił w ich interesie, a dopiero potem co zrobił dla ogółu. I pani radna też działa na tej zasadzie. To byłby dopiero wrzask, gdyby nie starała się o interesy, głównie, społeczności marklowickiej. Pomijam tu kwestie ważności spraw poruszanych na terenie całego miasta. Teraz postawiono kwestie pól w Marklowicach i ona stanęła- głównie- w interesie właścicieli tych pól. Jeżeli nie da się z tym nic zrobić, bo interes, jak ładnie piszesz, ogółu będzie ważniejszy, to pewnie ustąpi. Upierając się ciągle i wmawiając wszystkim, że ona robi prywatę, to:
1. Rzucasz na nią potwarz, robiąc tu takie insynuacje
2. Uważasz ja za idiotkę(?) sugerując, że nie zrozumie interesu ogółu.
Na Twoim miejscu zastanowiłabym się, zanim napiszesz takie słowa, bo to już publiczne oczernianie. Nie myśl, że nick nie zaprowadzi do człowieka w realu. Nikt nie jest bezkarny. Nawet pisząc pod nickami w NECIE.
Nie wiem, czy jesteś Tom/Mach jedną osobą, ale podobnie piszecie i można taki wniosek z tego wysnuć.
"...radny jest rozliczany przez swych wyborców głównie z tego, co zrobił w ich interesie, a dopiero potem co zrobił dla ogółu." tak myślisz, że z tego co zrobił przy okazji dla siebie nie będzie rozliczony(?) , bo to nie ich sprawa(?), ale podatników wpłacających do wspólnego wora już chyba tak(?) Mi to wygląda na odwrotną kolejność, przynajmniej jedna i druga ma prawdopodobieństwo 1/2. Prawdopodobieństwo to nie insynuacje, tylko matematyka( przedmiot ścisły).
Twarz w tych okolicznościach staje się też nie wyraźna, zwłaszcza z deklarowaną godnością radnego, z kąt więc potwarz?
O idiotyzm też nie można posądzać, zwłaszcza w kontekście interesu własnego( idiota go nie widzi)
Co sugerujesz Wydro, ogólny debilizm w porównaniu z Tobą?
Przekonałaś mnie Wydro, że pani radna ciężko pracując dla dobra wyborców w sprawie odrolnienia ich działek, tylko przy okazji załatwiła sobie odrolnienia własnego poletka. Należy się jej zaplata i niech ta okoliczność będzie taką, za służbę dla Marklowic. Doskonale wyjaśniłaś ważności spraw poruszanych na terenie całego miasta, pomijając je z założenia, bo teraz postawiono kwestie pól w Marklowicach . Oczywiście też masz rację, że radna Staszkiewicz złożyła wniosek jak każdy i nie miała wpływu na pracę RM w tym temacie przez swoje głosowanie.
Jednak wytłumacz, kto insynuuje rzucanie paszkwili na radną, że jest idiotką. Nie ośmielił bym się tego sugerować, ale twierdzę, że nie rozróżnia interesu ogółu od własnego, jeżeli wszystkich wniosków było głosowanych 15, a w żadnym głosowaniu nie brało udziału 20 radnych, tylko zawsze 21. Przypominam tylko, że „Radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego.”
Jak widać i ty masz z tym problem, ale radni mają obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa, co możesz nazwać idiotyzmem radnej w realu lub własnym w necie.
Sory, ale na to, ile było głosów, nie mam już wpływu. Jeżeli radna głosowała, a przepis mówi inaczej, to od tego jest komisja, żeby przypilnować porządnego głosowania. Jeżeli komisja tego nie zrobiła, nie mnie pytaj, dlaczego. I jeszcze dodam, głosowanie, a moje zdanie na temat roli radnych, to dwie odrębne sprawy.
Nie wycofam się ze stwierdzenia, że miała prawo w imieniu wyborców poruszyć tę kwestię, natomiast to, że głosowała jest dla mnie niezrozumiałe.
Nie ma za co przepraszać i ja też nie będę, bo nie jest argumentem "...to od tego jest komisja". Niestety od tego jest każdy radny, zwłaszcza z jednomandatowego okręgu wyborczego, który jest przedstawicielem wyborców własnego okręgu, nie tylko w zakresie interesów finansowych. Nie może być usprawiedliwienia takich zachowań, chyba, że należy przyjąć tezę – w Marklowicach liczy się tylko prywata, nie dobro wspólne jakim jest cała gmina.
Uprawnione jest także twierdzenie, że interesy zapuściły korzenie w klubie CRS, dawniej Komitet Wyborczy na Burmistrza Cieszyna wspierający pana Andrukiewicza.
To jednomyślne „wsparcie” ujawnione przez CRS, dla:
1. Pani Staszkiewicz w sprawie odrolnienie gruntów i min. jej działki w Marklowicach
2. Pana Jankowskiego w sprawie wsparcia Sp. z o. o. której jest jednocześnie współpracownikiem
3. Całego Klubu CRS dla działalności gospodarczej pod płaszczykiem fundacji i stowarzyszeń, swojego kandydata na Burmistrza
4. Pana Tyrny prowadzącego działalność gospodarczą jako członka władz stowarzyszenia, wynajmującego pomieszczenia w gminnym obiekcie, jednocześnie przewodniczącego CRS i członka komisji rewizyjnej.
To tylko nieliczne przykłady na prywatę tego klubu, których nie należy mylić z biznesowym podejściem do spraw gminy, które zostały uświetnione bezczelnością głosowania we własnej sprawie.
Można się dalej zastanawiać czym to jest podyktowane, ale chyba tylko butą zasiadania w komisji kontrolnej i oświeceniem komisji oświaty, bo z kulturą nic to nie ma wspólnego, a ze sportem(?), chyba tylko ekstremalnym !!!
-> Zawiedziony,anonim 5, oraz radnych CRS. Własność należy do ograniczonych praw rzeczowych. Tak też jest w przypadku własności gruntów, którymi właściciel może dysponować, ale w ramach określonych prawem. Tak więc gdyby górale ,właściciele większości gruntów leśnych w górach mieli by możliwość sprzedać na pniu całe drewno w nich się znajdujące to pewnie już dawno nie byłoby w Polsce lasów . Nie inaczej jest również w myśleniu właścicieli podmiejskich gruntów rolnych gdzie w większości mamy mieszkańców którzy dawno porzucili uprawianie roli dla lżejszej pracy w mieście. Skoro tak, to wszystkie podmiejskie grunty chcieli by przekwalifikować na grunty budowlane. Niestety ustawa o gospodarce gruntami nakazuje ,że grunty przeznaczone pod zabudowę w PPZM ma obowiązek uzbroić gmina -pod warunkiem ,że dysponuje środkami na ten cel a popyt na działki budowlane przewyższa znacznie podaż.
==========================================================================
Interes gminy nie zawsze chodzi w parze z interesem poszczególnych mieszkańców gminy. nie może być tak by jedni żerowali na podatkach, wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję w RM jak jest w przypadku Pani radnej Staszkiewicz, która działając w zbiorowości większościowego klubu radnych CRS ,wraz z tą grupą usiłuje wymóc na budżecie miejskim ogromną kwotę na uzbrojenie terenów stanowiących własność wąskiej grupy ludzi do której należy pani radna i jej brat by kosztem pozostałych miejskich podatników ze środków publicznych wspierać selektywną inicjatywę.
===========================================================================
Konstytucyjne prawo nie jest naruszane- gdyż nikt nie ogranicza dysponowania własnością owych 15 właścicieli gruntów rolnych, tak jak nikt nie ogranicza góralom prawo do dysponowania gruntami leśnymi dopóki właściciel lasu będzie las użytkował w zgodzie z gospodarką leśną a właściciel gruntów rolnych będzie użytkował je w zgodzie z przeznaczeniem- prawami wcześniej nabytymi. Pani radna w tym zakresie powinna być szczególnie uczulona jako, że stojąc na świeczniku wykorzystuje swoje stanowisko do osiągnięcia korzyści własnych..
================================================== c.d.n.
Ogół mieszkańców - co to za konstrukt? Każdemu po równo? Już tak kiedyś było. Dobro wspólne to również dobro określonych grup, ludzi, środowisk. Radni są reprezentantami okręgów w których mieszkają. Trudno aby nie reprezentowali interesów mieszkańców, którzy ich wybrali oczekując spełnienia obietnic wyborczych - nie zapominając o mieście jako całości.
..." Dobro wspólne to również dobro określonych grup, ludzi, środowisk....."- wyliczaj dalej może sam dojdziesz do definicji dobra wspólnego, nie radosnej twórczości (CRS) Centrum Rozbiórki Samorządu.
Tam gdzie mają być angażowane środki komunalne (czytaj wspólne) interes grupowy schodzi na dalszy plan. jak się okazuje grupa trzymająca władzę (czytaj radni CRS) od samego początku wyżebranymi glosami postanowili wypiąć anus- j(ak to określił ich mentor M.Paluch na wyborców po wyborach) i realizować interesy grupowe. Tak się sklada ,że za każdym razem w interesie jednego z członków klubu CRS. Spisujemy czyny i rozmowy.
Nie jestem pewna, ale wdaje mi się, że jeżeli radny jest wybierany w danym okręgu to reprezentuje interesy tej grupy ludzi. Na tym polega sens okregów jednomandatowych. Wybieramy ludzi, ktorzy maja dla nas zmieniac miasto i wybralismy osobe ktrej wizja byla najblizsza. Nie wybrano np. Macha bo jego wizja odbiega od tego co potrzebuja aktualnie ludzie. Piszesz pięknie ale to nie jest konkurs pieknej mowy ani wybor kaznodziei.
->:) Okręg wyborczy to około 2500 mieszkańców, nie 15. Już w tej grupie ludzi mieszkańców Marklowic zdania będą podzielone co do sposobu rozdysponowania środków komunalnych, czyli wspólnych na jakie cele je przeznaczyć nie mówiąc o celach , które są realizowane w interesie mieszkańców całego miasta jak np. budowa dworca autobusowego czy kolejowego, przebudowa kanalizacji, czy remont nawierzchni dróg miejskich. Gdyby pani Staszkiewicz na ogólnym zebraniu mieszkańców z jej okręgu zakomunikowała wszystkim, że w związku z odrolnieniem gruntów 15 właścicieli działek rolnych wśród których znajdują się działki jej i jej brata na cele budowlane, gmina wyda 2 mln środków na uzbrojenie tych terenów a wskutek czego nie zostaną przebudowane nawierzchnie dróg dojazdowych do posesji już zamieszkałych w innych częściach Marklowic, a przebudowa dworca autobusowego oddali się o kolejne 4 lata z uwagi na ograniczoną ilość wolnych środków inwestycyjnych, mandat za sprawą wyborców Marklowic szybko by utraciła.
===================================
Co to znaczy, że ..."wybieramy ludzi, którzy mają dla nas zmieniać miasto"... Dla ciebie to oznacza odrolnienie działek między innymi radnej Staszkiewicz a nie np. szybka przebudowa dworca? Przecież wiadomo,że na wszystko środków zabraknie. Realizuje się cele planowo, a nie doraźne wąskich grup interesów, co w przeszłości i obecnie określano mianem prywaty!
Mach nie startował w wyborach, a sens okręgów jednomandatowych ma zapobiegać lobbowaniu interesów wąskiej grupy w całej RM i racja że nie jesteś pewna czy radna reprezentuje interes grupy czy własny.
Mam odczucie, ze dla niektorych na tym portalu napisanie np. "posiadanie slonia w Marlkowicach jest niezgodnie z interesem mieszkancow Banotowki" juz tego samego dnia pojawia sie osoby uporczywie twierdzac, ze owe slonie byc powinny, kazdemu przysluguja i jak my dojdziemy do wladzy taki slon bedzie w kazdym domu jako zwierze uzyteczne.
Prosze pomozcie i odpowiedzcie mi na pytanie: czy Mach/Tom byl zadowolony z poprzedniej ekipy (gdzie ponoc ktos z rodziny rzadzil)? a moze z jeszcze wczesniejszej? Chce wiedziec czy kiedys bylo dobrze. Pytam powaznie. Dochodzimy do momentu, ze pod kazdym arytkulem na temat RM jest hejt.
Zazwyczaj na bełkot(czytaj -Twój hejt) nie odpisuję. Twój bełkot bierze się stąd, że to właśnie RM sprzeciwia się burmistrzowi i to jak się okazuje radni są niezadowoleni z argumentacji burmistrza i jego zastępcy dotyczących zmian w PPZ gminy wymuszających przez radnych CRS, na zarządzie miasta kosztowne w nim zmiany mocno nadwyrężających i tak już zadłużony budżet gminy, który z pewnością nie poradzi sobie z koniecznością uzbrojenia gruntów na siłę odralnianych głosami większości radnych CRS, usłużnych między innymi wobec swojej koleżanki z klubu.
============================================
Nawiązując zatem do twojej anegdoty o słoniu (czytaj odralnianiu gruntów) dla wybranej grupy Marklowiczan (czytaj radnej Staszkiewicz i jej brata) jest niezgodne nie tylko z interesem mieszkańców Banotówki ale i interesem pozostałych mieszkańców miasta oczekujących na realizację już zaplanowanych inwestycji miejskich, dla których wniosek CRS oddala perspektywę ich realizacji w imię partykularnych interesów jednej z członkiń ich klubu.
===========================================
Myslę, że słuszne oburzenie mieszkańców miasta na to "diktum" radnych CRS posiadających większość w RM skłania nas do wyrażenia dezaprobaty takiej postawie radnych CRS i skłaniamy się ku udzieleniu w tym wypadku poparcia w tym zakresie burmistrzowi miasta i jego zastępcy, ich słusznej argumentacji.
============================
-> ::(( zatem nie usiłuj nam narzucać swoim hejtem' "poprawnego" myślenia.
...słuszne oburzenie mieszkańców miasta...
...skłania nas do wyrażenia dezaprobaty ...
...skłaniamy się ku udzieleniu...
...nie usiłuj nam narzucać...
nie potrafisz pisać w liczbie pojedynczej ? masz rozdwojenie jażni ? popieraj i wyrażaj dezaprobatę
we własnym imieniu. Jako mieszkaniec nie życzę sobie abyś wypowiadał się w moim imieniu.
Dziękuję Mach-owi za czas poświęcony na dyskusję z pokemonem. Nie mam zamiaru pisać pod nickiem Mach, co i tak wydaje się jest niemożliwe. Twój pseudonim nie wymaga cudzysłowu, bo sprawa do której się odnosisz i sposób w jaki to czynisz, świadczy jedynie o trafności wyboru własnego nicku. Nie sądzę również, by kogokolwiek interesowało czego sobie życzysz, zwłaszcza na tym forum w sprawie prywaty radnej, co należy podkreślić nie jest wyjątkiem w Klubie Radnych "Cieszyński Ruch Społeczny”.
Do bełkoczącego- dwie osoby to liczba mnoga Kiepie. Skoro połączyłeś wypowiedzi moje, tj. Macha oraz Toma pisząc Macho/Tom, a zapewniam Cię ,że to inna osoba z którą jak zauważyłeś mamy zbieżne poglądy w tej sprawie zatem "'Bełkoczący' przełknij i tym razem tę gorzką pigułkę prawdy ,że i w tym wypadku nie masz racji. Od kiepowatych i bełkoczących trzymam się z daleka i ani myślę wypowiadać się w Twoim imieniu. Tkwij dalej w tej bezmyślności.
Niczego nie łączyłem. Sam łączysz siebie i jakiegoś Toma.Dwie osoby to liczba mnoga.
Dolicz sobie radnych głosujących przeciw i jest liczba "bardziej mnoga".Trzymajcie się
mocno i nie wypowiadajcie w imieniu " bezmyślnych " mieszkańców. Gratulacje dla Burmistrza
mającego tak wielu wartościowych obrońców.
..."że pod każdym artykułem na temat RM jest krytyka" świadczy chyba o tym, że większość w tej radzie na nią zasłużyła włącznie z Szanownym Przewodniczącym RM, który jej pracę organizuje.
Plagiat!!! Takie mądrości mogłem wymyślić tylko ja, na podglądzie w pijanym zwidzie. To ja jestem specjalista od walki z hejt-em.
Gratuluję Burmistrzowi i Radzie logicznego myślenia! Tak, bo co drugi Cieszyniak to rolnik pełną gębą z 3 ha ziemi! Ludzie obudźcie się ! Miasto się zmienia i jego tereny muszą też się zmieniać. Skoro mieszkańcy sporą grupą chcą zmiany zagospodarowania WŁASNYCH działek, to trzeba im to umożliwić, a nie kłody pod nogi!
Czy ktoś im odbiera ich własność? A może powinien(?), wykupić te działki pod tereny na rozwój przemysłu i wyprowadzenie uciążliwości z centrum miasta dla zadowolenia wszystkich poszukujących pracy i optujących za sprowadzeniem inwestorów lokujących swój kapitał w działalność produkcyjną?
Oczywiście, że nie odbiera własności, ale skazuje tlyko na jeden sposób użytkowania - rolnictwo... Kiedyś to było oczywiście zasadne, ale jak widać społeczeństwo chce zmian, ale garstka niekompetentynych ludzi im to uniemozliwi. Tak, rolnictwo to jest kierunek dla naszego miasta!! Proponuję rozpoczac od zaorania rynku razem z ratuszem - dam na paliwo do traktora !!!
Pani Redaktor, zapomniała Pani dodać, że radni głosowali raz "za", a raz "przeciw" w sprawie tych 15 wniosków. To znaczy raz uwzględniali pretensje mieszkańców, a raz ich nie uwzględniali. Z czego to wynika? Oto pytanie do dziennikarza, chyba że dziennikarz za słaby i nie umie na nie odpowiedzieć.
Gazeta Codzienna od jakiegoś czasu wspina się na wyższy poziom zaawansowania w opisywaniu spraw samorządu. Oprócz gazet na Zaolziu żadna inna gazeta tego nie robi. Kogo obchodzi, że rybak złowił rybkę, a pierwszoklasista zaśpiewał piosenkę? - to akurat uwaga do innego portalu. Tylko proszę dbać o większą rzetelność relacji z sesji Rady Miejskiej albo wysyłać tam innego dziennikarza. Najlepiej płci męskiej, bo kobiety dźwigają ciężary tylko do pewnego poziomu. Chociaż Pani Bryl to taka nasza regionalna siłaczka... Pozdrowionka Pani Małgosiu :) A Pana Burmistrza proszę o odnotowanie całości tego wpisu.
Odpowiedź jest bardzo prosta. Cześć zgłoszonych przez mieszkańców uwag była niezgodna ze studium zagospodarowania - czyli upraszczając przyjęcie uwagi wiązałoby się z naruszeniem prawa. Radni uwzględnili uwagi, które były zgodne ze studium.
... ale sobie schlebiasz, licząc że ktoś będzie marnował papier na odnotowanie twoich seksistowskich bredni.
Dodaj komentarz