, piątek 19 kwietnia 2024
Cieszyn: Burmistrz wniesie o sprostowanie artykułu Gazety Wyborczej
Jak dowiedziała się nasza redakcja, będzie wniosek burmistrza Ryszarda Macury o sprostowanie sobotniego reportażu Gazety Wyborczej. fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Cieszyn: Burmistrz wniesie o sprostowanie artykułu Gazety Wyborczej

MB
Sobotni artykuł na temat Cieszyna publikowany na łamach Gazety Wyborczej wywołał kontrowersje także w cieszyńskim samorządzie. Radni chcą sprostowania wiadomości „szkalujących wizerunek miasta”. Burmistrz Cieszyna odpowiada naszej redakcji, że zamierza wnieść o sprostowanie treści w artykule Gazety Wyborczej.

W poniedziałek 8 lutego w sprawie sporządzenia wniosku o sprostowanie napisali do burmistrza radni Krzysztof Herok i Marek Szczypka. - W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie artykułami w mediach lokalnych i ogólnopolskich, które przedstawiają nieprawdziwy, a wręcz szkalujący wizerunek naszego miasta, co najbardziej dobitnie pokazał artykuł pana Igora T. Miecika „Cieszyn odzyskany. Dobra zmiana nad Olzą” wnioskujemy o podjęcie przez pana burmistrza niezwłocznych działań mających na celu sprostowanie kłamliwych informacji przedstawionych w mediach - wnoszą cieszyńscy radni. Radny Krzysztof Herok zapytany przez nas, co ma na myśli, pisząc o mediach lokalnych, odpowiada, że miał na myśli wpisy na portalu społecznościowym Facebook.com oraz innych mediach społecznościowych.

Jak dowiedziała się nasza redakcja, będzie wniosek burmistrza Ryszarda Macury o sprostowanie sobotniego reportażu Gazety Wyborczej. - Ryszard Macura zamierza wnieść do redakcji Gazety Wyborczej o sprostowanie treści zawartych w artykule Igora T. Miecika "Cieszyn odzyskany. Dobra zmiana nad Olzą" z 6 lutego 2016 roku. Autor artykułu nie spotykał się ani nie kontaktował z kierownictwem Urzędu. Z tego co wiadomo burmistrzowi, Igor T. Miecik rozmawiał z dyrektorem Zamku Cieszyn, Ewą Gołębiowską - informuje nas Renata Karpińska z Urzędu Miejskiego w Cieszynie.

Dyrektor Zamku Cieszyn Ewa Gołębiowska potwierdza, że odbyła spotkanie z Igorem T. Miecikiem, który przygotowywał w Cieszynie swój materiał. - Dziennikarz chciał się spotkać w sprawie Zamkowej 1 i to mnie zupełnie nie zdziwiło, ponieważ budynek jest przekazany działającym tam podmiotom przez Zamek Cieszyn. W ostatnim czasie o rozmowę prosili mnie różni dziennikarze - wyjaśnia w rozmowie z naszą redakcją Ewa Gołębiowska. - Jednak co innego mówiłam, a co innego znalazło się w tym artykule. Nie odnajduję w reportażu pana Miecika moich wypowiedzi. Mówiłam o historii budynku i chronologii całej sprawy Zamkowej 1. Powiedziałam dziennikarzowi, że to nie obecny burmistrz Cieszyna wymyślił temat burzenia Zamkowej 1, tylko za burzeniem był burmistrz poprzedniej kadencji. Jednak ewidentnie dziennikarz przyjechał do Cieszyna z gotową tezą, którą opisał w swoim reportażu. Poza tym w tym tekście naprawdę trudno oddzielić poglądy dziennikarza od cytowanych wypowiedzi, trudno też oddzielić subiektywne odczucia autora od faktów - dodaje.

Przypomnijmy, że od tekstu Gazety Wyborczej odcina się także Świetlica Krytyki Politycznej „Na Granicy”, która już w niedzielę wydała oświadczenie w tej sprawie. Osoby z tej organizacji udzieliły wywiadu, ale, jak twierdzą, co innego mówiły, a co innego zostało napisane. - Bardzo ważne jest dla nas poruszanie kwestii Cieszyna nie tylko przez nas samych czy środowiska lokalne, ale także przez tych, którzy na nasze miasto mogą spojrzeć z dystansu. Niestety artykuł "Cieszyn odzyskany" Igora Miecika w "Gazecie Wyborczej" z dn. 6-7.02.2016 podaje tak wiele treści, z którymi się nie zgadzamy, których nie autoryzowaliśmy, że trudno nam pojąć komu i czemu miał służyć. Autor cytuje nas z błędami i niezgodnie z zapisem. Tekst powstał według autorskiej koncepcji dziennikarza, która nie była z nami konsultowana - czytamy w tym oświadczeniu.

Przypomnijmy, że sprawa Zamkowej 1 nie zaczęła się w obecnej kadencji i co zawsze podkreślaliśmy, że ciągnie się latami. Pod koniec zeszłego roku podmioty działające w tym budynku zwróciły się do władz miasta z pytaniem o przyszłość tego miejsca - podobne pytanie zadawały byłemu burmistrzowi. Takie pytanie padło także na sesji w grudniu 2015, na co burmistrz Macura odpowiedział, że "ten temat będzie traktowany poważnie. Będziemy rozmawiać o faktach i podejmiemy decyzję najlepszą dla miasta", jednak jednocześnie wówczas zaznaczył, że decyzji jeszcze nie ma. Po styczniowym stanowisku burmistrza decyzja została scedowana na radnych, którzy mają zadecydować o sposobie podjęcia decyzji. Jednak z racji braku odpowiedzi na szereg kluczowych pytań, np. o koszt remontu i koszt rozbiórki, radni nie chcą i nie potrafią podjąć decyzji w trybie pilnym.

Komentarze: (62)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Trzeba być wyjątkowym burakiem (albo jak uczy historia najnowsza kartoflem...) aby z pozycji urzędu obrażać się o artykuł w gazecie. I to o treści, które się samemu głosiło przed wyborami. Cóż, obłuda i fałsz wyniesione wprost z zakrystii.
Panie Macura, pan od pierwszych dni nie radzi sobie z rządzeniem miastem, ale teraz to już na jawną kpinę się pan wystawia.

"Fakty i Mity"?

Znacznie gorzej - "Prawo i Sprawiedliwość".

Mam pytanie...
Czym oburzają się Radni? Co mówili w trakcie samorządowej kampanii wyborczej o Cieszynie? Jak bardzo odstaje to od ich poglądów sprzed półtorej roku?
Polskę w ruinie wmawiano nam też podczas ostatnich, kampanii prezydenckiej i parlamentarnej, co spotkało się ze sporym poklaskiem ze strony wznoszących obecnie zastrzeżenia.
Podkreślam jednocześnie, że nie zgadzam się z tekstem w Wyborczej.

Chroniczny brak znaczących przychodów do budżetu ogranicza znacznie politykę inwestycyjna miasta w zakresie dbałości o miejską infrastrukturę. Droga i nadmiernie rozbudowana sieć kanalizacyjna przy znaczącym własnym wkładzie miasta w tę inwestycję na lata pogrążyła miasto w stagnacji z uwagi na duże obciążenie kredytami,które należy spłacać. Jeśli prawdziwymi okażą się pogłoski o przegranym w sądzie sporze z inwestorem galerii "Stela" , który wystąpił o znaczne odszkodowanie, to po zakończonym bezskutecznie procesie odwoławczym ratusz będzie w całości do wynajęcia a osoby, które dopuściły się zaniedbań będą skazane na trwała banicję.
Miasto, poszukując własnych dochodów powinno na nowo uruchomić sprzedaż mieszkań komunalnych na bardzo preferencyjnych zasadach. Z jednej strony wzrost przychodów z tego tytułu a z drugiej uszczuplenie administracji zarządzającej zasobami komunalnymi z uwagi ,że te trafia do osób prywatnych znacznie poprawi strukturę miejskich dochodów i wydatków.
W zakresie gospodarki mieniem publicznym, należy jak najbardziej wykorzystywać te obiekty poprzez komasację w nich różnych stowarzyszeń i ich działalności, natomiast te które są słabo wykorzystywane i zbyt kosztowne w utrzymaniu dla budżetu należy wystawić do publicznej sprzedaży bądź poddać rozbiórce. W sytuacji kryzsowej decyzje powinny zapadać szybko, ich brak sporo kosztuje.

Dlaczego brak konsekwencji? Mieszkania komunalne sprzedawać a komunalne lokale użytkowe nie sprzedawać? Jedne i drugie są majątkiem gminy dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców z których miasto może czerpać korzyści przynajmniej na ich dobre utrzymanie. Czyżbyś uważał , że tylko prywatna inicjatywa potrafi gospodarować majątkiem a Urząd jest skazany na jego pozbycie lub niegospodarność?

Z punktu widzenia budżetu miejskiego, mieszkania komunalne w większości to zasoby w 85% ,-70 letnie i starsze. Wymagają już stałych nakładów na utrzymanie należytego stanu technicznego a co zatem idzie zbyt kosztowne dla budżetu miejskiego. Zatem warto z mieszkańcami mieszkań komunalnych zrobić interes- polegał by on na tym, ze w zamian za tanią sprzedaż przejmą ciężar utrzymania wykupionych mieszkań i budynków i odciążą budżet i administrację miejską a za to otrzymają prawo do dysponowania lokalami mieszkalnymi. Staną się one przedmiotem dziedziczenia lub obrotu na wolnym rynku wg woli właściciela,który o wiele lepiej nimi będzie gospodarował. Lokale komercyjne, które splotem dziejów historycznych stały się majątkiem miejskim, jak dotąd są dla budżetu miejskiego bardzo dochodowe i to na ich bazie miasto może prowadzić politykę gospodarczą- komunalną. Niestety za burmistrza Ficka trafiły one pod zarząd spółki prawa handlowego jakim stanął się ZBM i to w dużej mierze przesądziło o kondycji budżetu miejskiego.

Ma to swój sens i nie można odmówić logiki opierając się na zadaniu gminy mówiącym o "gospodarowaniu nieruchomościami", tylko czy nie zapomniałeś o następnym zadaniu "gminnym budownictwie mieszkaniowym". Sprzedając własne zasoby po cenach preferencyjnych "zaniżonych", gmina zmniejsza swoją ofertę dla min. np. młodych małżeństw, które w większości nie stać na własne "M" tym bardziej zdolności kredytowe. Nie można oczywiście uogólniać, tylko nie mogę się doszukać określonego przez gminę minimum, takich zasobów „mieszkań komunalnych” dla zaspokojenia tych zadań zwłaszcza planu jego realizacji. Polega to raczej na wyprzedaży garażowej, bo właściciel się wyprowadza lub majątek podlega licytacji. Twoja propozycja rozwiązuje ten problem "możliwością dziedziczenia", ale jest ona ofertą tylko dla wybranych (przez zasiedzenia) a nie skierowaną do wszystkich mieszkańców na równych zasadach. Odnosić się do przekrętu byłego burmistrza polegającego na wyposażeniu spółki w majątek a przede wszystkim "nienależne przychody" w sposób zmniejszający wpływy budżetu gminy nie ma sensu, bo sprawa jest oczywista, tylko niestety dla wygody radnych, którzy pozbyli się problemu gospodarki mieszkaniowej ( lokalowej) jest ona przez drugą kadencję wygodna- nie ponoszą odpowiedzialności, licząc na rozwiązanie problemu przez niezależny podmiot nie gminę, która jest do tego zobligowana. Zmniejszenie wpływów budżetu gminy oczywiście ma skutki opłakane, vide dworzec autobusowy, przez brak własnych środków na cele lokalowe.

Sorry, ale to już jest bełkot z twojej strony. Miasto i tak już nic nie ma z mieszkań komunalnych. W większości przez zasiedzenie i tak są one przekazywane następnym pokoleniom, bo dzieci i wnuki tkwią przy dziadkach niezależnie czy miasto podejmie decyzję o ich sprzedaży bądź nie. Bo po śmierci głównego najemcy, dla pozostałych użytkowników lokalu miasto musi zaoferować lokal zastępczy, czyli przyjąć ich nadal w poczet mieszkańców mieszkań komunalnych i młode małżeństwa z tego guzik mają chyba ,że są zasiedleni przy zmarłym dziadku,ktory był głównym najemcom a mu się zmarło.

ZBM sp.z o.o. w większości atrakcyjne lokale sprzedaje na wolnym rynku, nie pytając o to RM inwestując uzyskane środki głównie w swoje i rady nadzorczej wynagrodzenia. Zaś lokale podupadłe w zamian za remont oferuje chętnym do zasiedlenia. To właśnie proponowana przeze mnie sprzedaż na wolnym rynku mieszkań komunalnych po cenach bardzo preferencyjnych pozwoliła by na rozwinięcie budownictwa komunalnego dla młodych małżeństw bez zaciągania kredytów -oczywiście miała by się ona odbywać pod kontrolą RM i burmistrza.

ZBM lokali niw sprzedaje.Miasto sprzedaje.

Nie potrafisz nic wyjaśnić ( wyrazić własnego zdania) bez epitetów? Takie to trudne dla ciebie? Jednak, może więc należy sprzedawać lokale podupadłe nie atrakcyjne, gdzie czynsz powinien wystarczyć na ich utrzymanie a uzyskane środki ze sprzedaży wykorzystać na tworzenie nowej substancji mieszkaniowej jako wkład własny? Można też wyremontować i sprzedać za marny grosz robiąc interes życia dla kupującego. Na marginesie, RM podjęła uchwały w tej sprawie w 2008 r. a kolejne rady zgodziły się z polityka przedstawianą przez burmistrza z tych lat, w sprawie gospodarki lokalowej prowadzonej przez ZBM, przy nadzorze miejskich urzędników zasiadających na dodatkowych etatach w radzie nadzorczej spółki, bez żadnej kontroli RM w tych sprawach.

Pierwszy raz zgadzam się z Panem.

No, ja proponuję, aby o Cieszynie nakręcono holiłódzki film. Miasto jest tego warte. Byłoby pewnie i o mnie.

Kontynuując, ośmielę się wskazać jakie bym podjął decyzje na pana miejscu Panie Burmistrzu; -1)wyburzamy Zamkową 1- i to nie dlatego, że świecą w nim czerwone gwiazdy z bristolu, ale dlatego ,że obiekt jest szkaradny i szpeci wizerunek miasta na samym wejściu do niego od strony ul. Głównej. Przetrzebił bym zieleń na Górze Zamkowej ,jak to już ktoś proponował by pokazać sam zamek i otaczający go fragment murów obronnych co ukazują stare sztychy malarskie naszego miasta, co będzie stanowiło dobry krok w kierunku wzrostu atrakcyjności naszego miasta pod względem turystycznym;
2) Wycofał bym wniesione aportem do ZBM-u nieruchomości komercyjne by czynsze z nich płynące zasilały budżet miejski, by podnieść zdolności kredytowe budżetu miasta i wogóle mieć środki finansowe na prowadzenie polityki gospodarczej miasta. ZBM-owi należy płacić za zarządzanie a nie uwłaszczać ich na majątku miejskim.
3) Z pozyskanych środków z czynszów z lokali komercyjnych i może z dobrego projektu unijnego należało by odrestaurować skarpę cieszyńską, tę którą pięknie widać z tarasu Avionu nad ul. Przykopa , która wg. mnie jest o wiele wartościowszym elementem starej zabudowy Cieszyna niż tzw. Cieszyńska Wenecja.c.d.n.

Popierając wizję Machu, którą przedstawiłeś nie mogę przejść do porządku nad twoja śmiałością. abyś stawiał się na miejscu burmistrza. O ile mi wiadomo, aby być na tym miejscu trzeba wygrać wybory, a ty nawet w nich nie startowałeś jako kandydat na to stanowisko. Więc nie rozumie czy dyskredytujesz burmistrza, czy przedstawiasz wizje rozwoju miasta opozycyjną do zamkowego dizajnu czy Urzędu?

To forum, jest wymianą poglądów "Cieszynioków" o naszych lokalnych sprawach. Udzielanie rad jak wiesz nic nie kosztuje ale także nikogo nie dyskredytuje. Z 'rady" może ktoś skorzystać lub nie. Sadzę ,że sformułowanie "gdybym był" ,na miejscu burmistrza jest jasne. Nie jestem i to też jest jasne. To doraźne propozycje dla Burmistrza i może i Rady Miejskiej a nie wizja sądzę ,że warte przemyślenia.

Pan Mach już radnym był - i dziękujemy. Pamiętamy. A w urzędzie i nie tylko w urzędzie jak o niego zapytać to można się fajnych rzeczy dowiedzieć. Cóż, już lepiej aby komentował tylko na tym mało znaczącym forum.

A, tak konkretnie anonimie, to co masz do powiedzenia na temat fajnych rzeczy, o których się dowiedziałeś. Może twarzą w twarz wyrazisz swoje poglądy i podzielisz się zasłyszanymi nowinkami? Stać cię na to?Możesz także na forum, byle by nie anonimowo. Skąd ta liczba mnoga "dziękujemy"? Masz problem z osobowością?

Machu, nie daj się prowokować anonimowym ratuszowym cy tez Zamkowym przydupasom.

Jeżeli masz na myśli anonimów o "cywilnej odwadze" to oszczędź sobie tego epitetu. Wpisujesz się tym samym w ich grono.

Panie Mach,
dawaj dalej, nie słuchaj tego Anonima

Nie ośmielaj się.

Od jakiegoś czasu czytam tekst Mecika i wrzawę jaką podniesiono w Cieszynie po publikacji Jego artykułu. Z treści komentarzy można wyczytać głownie oburzenie i niedowierzanie ,że ktoś Cieszyn ośmielił się tak odmalować. Malowanie to indywidualna sprawa. Nikt nie oburza się ,że są impresjoniści, pejzażyści i indywidualności w osobie kogoś takiego w malarstwie jak np.Picasso . Obraz nam się może podobać lub nie. I co tu prostować- Panie Burmistrzu? Powtórzę za anonimem -jeden słuszne spostrzeżenie, czy prostować fakty czy indywidualną opinię o Cieszynie autora tekstu?Przecież zasadniczo fakty są prawdziwe, Można mieć jedynie pretensje do ich zestawiania, manipulowania- ale to obraz Miecika więc je zestawia jak mu się podoba a cieszyniacy haczyk chwycili.
Zamiast, prostować tekst Miecika, panie Burmistrzu może lepiej jak słusznie doradza tu jeden z anonimów wziąć się za prostowanie spraw w Cieszynie i nie ulegać niedowartościowanym działaczom skupionym wokół Zamku Cieszyn, którym wtóruje GC i zacząć prowadzić dyskusje o Cieszynie z tymi, którzy rzeczywiście coś dla Cieszyna już dokonali na różnych płaszczyznach i nie sięgają po środki z budżetu i mienie miejskie by udowadniać wszystkim o ich niezastąpionej roli a tak naprawdę żyjących i utrzymujących się ze środków gminnych i dotacji europejskich. Jak długo budżet będzie utrzymywał to środowisko tak długo budżet będzie goły i żadna władza nie uzyska zdolności sprawczej by cokolwiek w Cieszynie zmieniło się na lepsze. A przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele.

Odnośnie prostowania tekstu Miecika, to nie pomysł burmistrza tylko manipulacja GC zapominającej o "?' w tytule i wniosek radnego Heroka, nakłaniający burmistrza do takich działań.

Nic tylko Heroka na doradcę burmistrza !

Wniosek Heroka to działanie pod publiczkę.Jako radny i do tego radny CIS mógł bezpośrednio zwrócić się do burmistrza .Czyżby radni z burmistrzem nie rozmawiali ? To żle rokuje

Zgoda w 100%.

Osoby z KP, które udzieliły wywiadu twierdzą, że co innego mówiły, a co innego zostało napisane.
Wprawdzie świetlica informacje podane przez gazetę w artykule zdementowała, ale ja w żadne jej dementi nie wierzę. Dlatego, że – podobnie jak książę Gorczakow – nie wierzę nie zdementowanym wiadomościom.
Gdyby w/w osobom te informacje się rzeczywiście nie podobały to zamiast tylko "odcinać się" same pisałyby do wybiórczej z żądaniem sprostowania, a nie czekałyby na reakcję urzędu miejskiego.
Qui tacet, consentire videtur - kto milczy, ten się zgadza.

To za mało. Proponuję wejście na drogę sądową z inicjatorkami powstania artykułu.

O co sie ludzie szarpiecie? Koles w tym artykule swietnie oddal atmosfere Cieszyna.Te bledy ktore popelnil w tekscie nie maja wplywu na ogolny przekaz.Nie podoba Wam sie co napisal ?Dlaczego ? ;-)

Po prostu nieprawdą jest, że tylko Krytyka Polityczna wnosi coś dobrego dla tego miasta, nieprawdą jest, że obecny burmistrz jest odpowiedzialny za problemy Cieszyna, nieprawdą jest, że jest to miasto prawicowe itd. Poza tym jest tam kilka grubych insynuacji pod adresem osób, które można zidentyfikować kojarząc pewne fakty i opisy

Po prostu prawdą jest, że można zamieścić tekst sponsorowany np. w Sieci.
Cieszyn będzie wtedy krainą mlekiem i miodem płynącą...

Można na tym przykładzie ocenić wiarygodność GW. Cieszyn to zapluta dziura, a jedynym światłem w tunelu są działacze Krytyki Politycznej. Cała reszta to nieroby, ignoranci, albo ludzie złej woli. Może nawet faszyści. Głównym winowajcą całego zła jest obecny burmistrz. Pierwszy burmistrz z innego środowiska niż rządzące w tym mieście od 25 lat - rządzące w sposób jaśnie oświecony. Tak, nie jest dobrze, ale nie mówmy o tym w ten sposób - skarżypyty z Krytyki!

jedyne co na tym przykładzie można ocenić to totalną amatorszczyznę Gołębiowskiej & Wowrzeczki oraz całego środowiska zamkowego. Idąc na wojne trzeba znać swoje słabe strony. Rozdawnictwo zaprzyjażnionym przedsiębiorcom lokali po kosztach - artystów tam jest dwóch, w porywach trzech jak i ich królewska pogarda do cieszynioków i wszystkiego co cieszyńskie to wystarczający argument na rozpisanie konkursu na dyrektora, który będzie miał odpowiednie wykształecenie i doświadczenie do kierowania taką instytucją.

Powtórzę komentarz - po co Krytyka miałaby sobie zamawiać artykuł, który jej szkodzi? Prędzej ten kto chciałby się Krytyki pozbyć. Ostatecznie być może Krytyka gdzieśtam użyła znajomości, żeby przybliżyć swoją działalność w ogólnopolskiej gazecie - ale zamiast tego została wplątana w typowy dla linii Gazety Wyborczej paszkwil na PIS i z treścią artykułu ma tyle wspólnego co to, że została wymieniona z nazwy.

Krytyka ma z artykułem w GW wspólnego tylko to, że została wymieniona z nazwy? Żyjesz chyba w alternatywnej rzeczywistości. Nawet w powyższym tekście pisze, że panie z KP spotkały się z red. Miecikiem. Sama szefowa KP jest główną pozytywną bohaterką gniota GW. Chciałem tu wrzucić dla przypomnienia najlepsze cytaty o Wowrzeczce z tego tekstu, ale było ich tak dużo, że komentarz byłby za długi i nikt by go nie przeczytał :)

parostatek - warsztatownia która potrzebuje warsztat nad rzeką ale warsztatów już nie organizuje

Niech Burmistrz, zamiast domagać się sprostowania, wyprostuje lepiej sprawy w Cieszynie. Jeśli gołębie cieszyńskie ćwierkają prawdę i Urząd po przegranym procesie musi inwestorowi zapłacić kilkadziesiąt milionów odszkodowania, to wkrótce żadne sprostowanie nie będzie już potrzebne. A Cieszyniakom, zamiast radosnego gołębiego świergolenia pozostanie wyłącznie łabędzi śpiew.

Myślę, że kwoty są zbyt duże - zbyt abstrakcyjne, żeby zainteresować nimi przeciętnego mieszkańca. Liczy się walka o pierdoły. To tak jak pół Polski walczyło z zegarkiem Nowaka za 10.000, bo byli to w stanie to pojąć - a nie kiwnęło palcem - jak zabrano im 153 000 000 000 zł (nie pomyliłem się) z kont emerytalnych (OFE).

Być może ktoś się faktycznie pomylił w ilości zer. Ale bardziej interesujące jest to, czy miasto rzeczywiście przegrało ten proces i czy teraz będzie wolno inwestorom w Cieszynie robić co tylko się chce.

Czyżby Burmistrz zapomniał o tym wspomnieć podsumowując osiągnięcia
za poprzedni rok i przedstawiając plany na lata następne ?

Gazeta wyborcza jest b. dobra na podpałkę w piecu/ kominku. Dozo papieru za umiarkowaną cenę.

Przypomniała mi się anegdota Kisiela.

W pewnym mieście redaktor napisał " Połowa radnych miejskich to idioci "
Wzburzeni radni oddali sprawę do sądu, ten nakazał zamieścić sprostowanie.
Redaktor poddał się wyrokowi i oświadczył " Połowa radnych to nie są idioci "

Burmistrz odniesie się do "faktów" czy do opinii autora publikacji ?

Z Wyborczej korzystam wylacznie w zastepstwie papieru toaletowego.

Musi Pan mieć sharatane dupsko!

"W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie artykułami w mediach lokalnych ... które przedstawiają nieprawdziwy, a wręcz szkalujący wizerunek naszego miasta" - oho, czy to przypadkiem nie o was "Gazeto Codzienna"?

Gość napisał prawdę. A prawda w oczy kole. Niestety, ale Cieszyn jest zadupiem dokładnie takim, jak zostało to przedstawione w artykule P. Miecika. Zamkowa 1 straszy, drogi to jest jedna wielka porażka, samochody średniej klasy można policzyć na palcach jednej ręki. Ktoś, kto wystartował z biznesem 20 lat temu jakoś żyje. Ale teraz wystartować z biznesem to jest... Nikt tego nie potrafi zrobić, za to wszyscy doskonale potrafią prosić się o pieniądze na stowarzyszenia, które gromadzą wokół siebie po kilkanaście osób (z Zamkiem i Gołębiowską na czele!). Ile jeszcze tych stowarzyszeń? Ile tych darmozjadów? Myślicie, że pieniądze w urzędach biorą się z nieba? To są ciężko wypracowane pieniądze, przede wszystkim przez przedsiębiorców! Dlaczego "Parostatek" (jak wynika ze zdjęcia wklejonego przez P. Grzesiczaka na FB) płaci za wynajem 97 mkw 570 zł, a ja jako przedsiębiorca musiałbym płacić o jedno zero więcej? Gdzie my ... żyjemy?

Miasto płaci za realizację konkretnych zadań - kupuje od organizacji konkretne usługi i tyle. Dość już tych bzdur o finansowaniu stowarzyszeń. Miasto nie daje złotówki - a przynajmniej nie powinno na administrację organizacji. A jeśli już tak Cię kłuje w oczy zwolnienie z czynszu bądź jakieś ulgi to zmień ustawę o działalności pożytku albo po prostu wywal z całej Polski wszystkie organizacje pozarządowe i zaoraj to państwo. Cieszyn powinien chwalić się działalnością organizacji pozarządowych - chuchać i dmuchać na środowiska, którym chce się wciąż coś robić poza narzekaniem. Może już niedługo ludziom przestanie się chcieć i będą się realizować w innych miastach - tak jak Gutek i fundacja Foksal, Viva il Canto, CST, Szara, Nowa Muzyka, inicjatywy Michała Palucha itd. Jakbyś sprawdził to większość najlepszych imprez w tym kraju i nie tylko realizują właśnie organizacje pozarządowe. Większość inicjatyw kulturalnych, w zakresie pomocy społecznej, edukacji, sportu itd. to ich działalność. Więc przestań opowiadać bzdury tylko zastanów się jak można ten potencjał lepiej wykorzystać w Cieszynie. Dopóki są. Bo jak ich zabraknie to kto to będzie robił? Ty? Przedsiębiorcy cieszyńscy? Urzędnicy? Nie rozśmieszaj mnie.

Przestań opowiadać bzdury, tylko zastanów się i nie rozśmieszaj mnie, bo widać że siedzisz w tych organizacjach pozarządowych po uszy nie mając pomysłu na własną realizację, poza wpychaniem urzędom wydumanych usług jak całe grono „dizajnu” z Zamku, walczące o nowatorskie rozwiązania, z których wynika jedynie wyciąganie publicznych pieniędzy na własne „zatrudnienie”.

Dodam, że angażowanie firm w różnego rodzaju przedsięwzięcia to wspieranie biznesu, również lokalnego. I takie działania nakręcają gospodarkę. Bo właśnie firmy dają miejsca pracy i pozwalają zarabiać ludziom pieniądze. Ale prezesi cieszyńskich organizacji pozarządowych tego nie rozumieją.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama