Brakujący miliard koron opóźni budowę spalarni w Karwinie

Planowana spalarnia ma powstać na terenie byłej kopalni "Barbara" w Karwinie. fot: www.kic-odpady.cz

Inwestor, spółka KIC Odpady, ujawnił, że na budowę spalarni na terenie byłej kopalni w Karwinie nie otrzyma dofinansowania z Unii Europejskiej w spodziewanej kwocie. Początkowo miało ono wynosić 40% z 5 mld budżetu. 50% inwestycji miał wynosić wkład własny akcjonariuszy spółki, a brakujące 10% miał wyłożyć Europejski Bank Inwestycyjny.

Komisja Europejska postanowiła jednak wydać na budowę spalarni połowę z planowanej kwoty, przez co w budżecie projektu zabraknie ok. miliarda koron. Z tego powodu spalarnia o przewidywanej wydajności prawie 200 tys. ton odpadów rocznie zamiast w 2015 r., zostanie oddana do użytku najwcześniej rok później.

Obecne problemy są według inwestora poważniejsze niż opóźnienie spowodowane kłopotami w wydaniu pozwolenia na budowę spalarni, wynikające z wniosku ekologów i decyzją sądu rejonowego w Ostrawie o wstrzymaniu budowy.

Nadal nie milkną jednak głosy sprzeciwu w sprawie karwińskiej spalarni. Petycję przeciwko jej budowie podpisało już 11 tys. osób. Od decyzji Urzędu Wojewódzkiego w Ostrawie odwoływał się również Andrzej Kondziołka, wójt Zebrzydowic. Wraz z nim pod protestem podpisali się wszyscy wójtowie i burmistrzowie z powiatu cieszyńskiego.