, niedziela 29 września 2024
Ustroń: Nastolatek zginął na stoku Czantorii



Dodaj do Facebook

Ustroń: Nastolatek zginął na stoku Czantorii

KK
Dziś, 3 lutego, ok. godz. 13.00 w Ustroniu doszło do tragicznego wypadku. Na stoku Czantorii zginął młody narciarz. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej, nie udało się go uratować.

Pokaż 17-latek zginął na stoku Czantori na większej mapie
Pochodzący z Tychów 17-letni chłopak jeździł na Czantorii z grupą znajomych. - Gdy nie dotarł na dół, rozpoczęto jego poszukiwania - wyjaśniają cieszyńscy policjanci.

Wiadomo już, jak doszło do tego tragicznego wypadku. - 17-letni narciarz zjechał z nartostrady i uderzył w drzewo - informuje Adam Jachimczak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Młody mężczyzna miał poważne obrażenia kręgosłupa i głowy, co było bezpośrednią przyczyną zgonu.

Dokładne przyczyny wypadku ustalają policjanci z Cieszyna.
Komentarze: (29)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Oczywiscie że miał kask.Bardzo dobrze tez jezdził na nartach.Droge zajechał mu snowboardzista.Nie macie nawet podstaw żeby go tak obrzucać, ze amator, ze nie pomoże mu żaden styl.

A co do Ciebie Walter to jestes BARDZO żałosny....nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo.Dla Ciebie to 'jeden zgon na stoku' a dla mnie śmierć kolegi, kolegi który nie doczekał swojej 18-nastki.Nie zabił się sam, przeciez nie mógł przewidzieć że tak to sie skonczy.Robicie z siebie znawców, to może pokażecie swój profesjonalizm na Czantorii?4/5 z was leżałoby na OIOMIE.Jestem tego pewna.

:( Miał całe życie przed sobą, był wspaniałym kolegą,uśmiechniętym, miłym.A co do waszych śmiesznych wypowiedzi, to najlepiej sie zamknac w pokoju otoczonym gąbką bo tak byloby najbezpieczniej?nie bądźcie śmieszni.

Patryk! [*] :(

obowiązkowe pierdzenie na trasie i kopanie piłki

PIS pewnie wprowadzi radary na trasy i ograniczenia predkosci ... na Podhalu ma wiekszosc.

zjeżdża na literę Z

Może siatki zabezpieczające przed wypadnięciem w las zakładane w miejscach zwężenia trasy i często oblodzonych zwiększyły by bezpieczeństwo na Czantorii?

hi,hi

łojj, też tak mogę wielce ripostować: idiota wszędzie widzi buraki.

Cóż burak wszędzie widzi wiochę - taka karma.

Zajeżdżają doświadczonym??? Na stoku każdy może jeździć. Nie tylko tacy "doświadczeni". Ten co niżej ma pierwszeństwo, jeżeli ktoś ci wielce zajeżdża to znaczy, że nie panujesz ani nad nartami ani nad skrętami. I do tego włączając w to jakieś urojenia partyjne z najniższej półki. Panoczku, zajeżdżasz wiochą.

Jazda carvingowa polega głównie na wykonywaniu półkolistych skrętów w czasie jazdy w dół trasy. Kształt skrętów przypomina kolejne litery "C", tworząc sekwencje w kształcie liter "S", w odróżnieniu od wcześniejszych technik, przypominających literę "Z". Przez wykonywanie kolejnych szerokich łuków narciarz zajmuje znacznie szerszą część stoku, znaczną część czasu jadąc w kierunku prostopadłym do kierunku trasy. Powoduje to znacznie większe ryzyko zderzeń z narciarzami jadącymi "na wprost" z dużą szybkością, przez co uważa się, że jazda carvingowa jest bardziej kontuzjogenna niż jazda stylami klasycznymi.
Rekreacyjna jazda na taliowanych nartach odbywa się z szybkościami między 5 m/s a 15 m/s i z promieniami skrętów rzędu 15 m. W odróżnieniu od techniki równoległej, narciarz:

* wykonując skręt cięty na nartach taliowanych, nie traci szybkości, o ile nie doprowadzi do jazdy w poprzek stoku
* aby zmniejszyć swoją szybkość musi zrobić dłuższy skręt, który, prowadząc po literze "C", doprowadzi go w końcu do jazdy w poprzek stoku, a nawet pod górę trasy, co ostatecznie spowoduje zatrzymanie narciarza (o ile trasa będzie dostatecznie szeroka). źródło wiki

Wybacz mu,jaki idol taki post

a po jaką cholerę te polityczne wstawki i obrażanie innych,jak nie masz nic konkretnego do napisania to daj sobie spokój i idź na spacer może ochłoniesz (admin. naruszono 2 punkt regulaminu)

Jak ktoś nie umie jeździć to żaden "styl" mu nie pomoże. Kiedyś nikt z początkujących nie wybierałby się na Czantorię lub Stożek. A teraz w w dobie POwskiej propagandy "rópta co chceta" takie mamy wyniki. Boroki zamiast ćwiczyć na MAMLASPLACACH, za bezcen wypożyczają dobry sprzęt i zajeżdzają drogę doświadczonym ( jak miało to miejsce w ubiegłym tygodniu na FIS-e) lub zabijają się sami (jak wczoraj na czantorii). Dzieci TVN-U (TuskVisionNetwork): Troszeczkę POKORY !!!

piki mo racje,najlepi robotą za 7 zeta na godz.a na fajrant łapy całować szefowi.Do kol.myko-masz rację,carwing na szerokie trasy.

Zmiana techniki jazdy na karwingowy pewnie ma coś wspólnego z tym wypadkiem. Co dobre w Alpach na bezdrzewnych trasach nie sprawdza się na wąskich poprowadzonych przez las beskidzkich trasach.

pasy bezpieczeństwa dla narciarzy. I zakaz palenia i używania telefonów komórkowych w czasie jazdy.

w pełni zgadzam się z L.S. - trasy powinny być zabezpieczone siatkami albo wręcz matami w najniebezpieczniejszych, najwęższych miejscach, bo kiedyś zdarzyło się nawet, że narciarz dosłownie nadział się na wystający z drzewa kikut konara !

Pionki się podniecają jednym zgonem na stoku. A co godzinę ginie ktoś na drodze. A Jeden to nawet wymyślił dziecinny plan zagospodarowania przestrzennego.

dotyczy to oczywiście czantori

Pytam się, kto wyraził zgodę na postawienie empiro (szklanego obiektu) poniżej trasy, ja już dwa razy przydzwoniłem w ten obiekt ???

Polskie stoki zarówno na Czantorii jak i w Szczyrku są niebezpieczne ze względu na brak zabezpieczeń na niebezpiecznych odcinkach tras narciarskich. Na wąskich stromych odcinkach wzdłuż których rosną drzewa nie ma siatek zabezpieczających przed wypadnięciem z trasy, co powoduje tragiczne skutki wypadków narciarzy. Zarządcy obiektów narciarskich nie biorą odpowiedzialności za to jak przygotowane są trasy narciarskie, a tylko zasłaniają się dekalogiem FIS. Niestety pobierają opłaty za korzystanie z tych obiektów i powinni odpowiadać za ich zabezpieczenie pod względem bezpieczeństwa, jak i samym przygotowaniem trasy. Jeżdżąc po oblodzonym (przeważnie fatalnie przygotowanym) stromym stoku CZANTORII łatwo jest wypaść z trasy narciarzowi. Niestety tym się zarządca stoku nie interesuje, bo siatek zabezpieczających tam po prostu nie ma. Gdyby siatki były, to zapewne ten 17-to latek dzisiaj by żył. Ale siatki na stoku to dodatkowy koszt i mniejszy zysk. Takie trasy we Włoszech czy Austrii są zabezpieczone, bo zarządca czuje się odpowiedzialny za narciarza oraz za koszty odszkodowań jakie może ponieść z tytułu zdarzeń jakie mogą zaistnieć na stoku.

??????????????????????????????

żal młodego człowieka

nie dotrał w dół

zajac sie robota a nie pierdołami, durne narty!!!!!!!!!!!!!!

[*]

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama