Skoczów: Młode talenty mogą się tu rozwijać![]() Szkółka "LUKAM 2010" jest ewenementem na skalę regionu i zapewnia profesjonalne warunki do szkolenia dzieci już od 6 roku życia. fot. St.Witold Czerwiński Trener Kościelniak, który prowadzi zajęcia w szkółce pod Kaplicówkę sprowadził się dwa lata temu, gdy grał jeszcze w piłkę nożną, w Beskidzie Skoczów. - Do Skoczowa trafiłem całkiem przypadkowo. Urodziłem się w Katowicach i gdy byłem na etapie szukania działki budowlanej to okolice Katowic były po prostu za drogie. Przejeżdżając przez Skoczów bardzo spodobało mi się miasteczko i widok na góry. No i oczywiście cena działki, więc długo się nie zastanawiałem. Teraz mamy tutaj z żoną oraz synami swoich przyjaciół - wspomina założyciel szkółki "LUKAM 2010". Swoją pracę z dziećmi trener Kościelniak zaczął w Beskidzie Skoczów, potem sam postanowił szkolić młodych piłkarzy. - Na fakt, iż szkółka powstała, duży wpływ mieli rodzice chłopców, których wcześniej trenowałem. Powiedzieli mi, że są z mojej pracy zadowoleni i chcieli bym dalej trenował ich dzieci, prywatnie - mówi. Obecnie za szkolenie w szkółce swoich pociech rodzice płacą 65 złotych miesięcznie. Szkółka "LUKAM 2010" na dzień dzisiejszy ma już 3 grupy wiekowe: A - 9-10 lat, B - 7-8 lat i C - 6-7 lat. W sumie trenuje w niej aż 63 zawodników! - Naszym największym sukcesem było zaproszenie do pomocy przy oprawie meczu Polska - Rumunia U-16, który odbył sie w Wiśle na stadionie ośrodka "Start". Każda grupa trenuje dwa razy w tygodniu na sali gimnastycznej w Pogórzu oraz na głównej płycie boiska należącego do SOSIR. Planujemy co roku robić nabór i w ten sposób szkółka będzie się naturalnie rozrastała a grupa najstarsza będzie nas reprezentować od trampkarzy aż do seniorów. W tym celu musimy założyć stowarzyszenie i właśnie jesteśmy na tym etapie - opowiada o planach rozwoju szkółki Ireneusz Kościelniak. Założyciel szkółki pomyślał również o zawodnikach wybitnych. - Podpisaliśmy umowę z Górnikiem Zabrze i to właśnie tam zostaną otwarte drzwi do profesjonalnej piłki nożnej dla naszych wychowanków. Prowadzimy również rozmowy z pierwszoligowym klubem z Czech, więc zawodnicy ze Skoczowa nie będą musieli kończyć przygody z piłką na boiskach klasy A, gdyż najlepsi będą mieli szansę grać w profesjonalnych klubach i naprawdę wysoko zajść. Wszystko przed nimi -mówi trener Kościelniak. Ciekawostką jest, że nazwa szkółki jest skrótem od imion synów Ireneusza Kościelniaka - Łukasza i Kamila, którzy również trenują futbol, chcąc iść śladem swojego taty. Szkółka funkcjonuje dopiero od września, ale już cieszy się popularnością i wsparciem nie tylko rodziców trenujących chłopców i dziewczyn, ale także lokalnych władz samorządowych oraz Podokręgu Piłki Nożnej w Skoczowie. Wspotkaniu mikołajkowym, które w grudniu zorganizował dla swoich podopiecznych Ireneusz Kościelniak, udział wzięli m.in. burmistrz Skoczowa Janina Żagan, dyrektor SOSiR Zbigniew Gil, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Pogórzu Kamila Sokołowska, prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Skoczowie Bogusław Walica, działacze KS Wisła Ustronianka - Jan Pilch i Zbigniew Wuwer oraz delegacja z KS Górnik Zabrze w osobach dyrektora sportowego Andrzeja Orzeszka, koordynatora ds. młodzieży Józefa Dankowskiego oraz trenera grup młodzieżowych Jerzego Urbana. - Szkolenie tych młodych zawodników oraz współpraca z ich rodzicami sprawia mi naprawdę dużo radości i satysfakcji. Chciałbym zaznaczyć, że zapisy do szkółki są możliwe w każdej chwili - kończy Ireneusz Kościelniak.
|
reklama
|
brawo poruszony został największy problem Polskiej piłki nożnej !!!! szkolenie młodych zawodników jest tak mizerne że w ekstraklasie coraz więcej obcokrajowców.
Nauczyciele w-f którzy mogą trenować zawodników zwyczajnie nie nadają się do tego - powinni być w szkole i pracować nad ogólnym rozwojem fizycznym każdego dziecka!!! A trenować młodych piłkarzy powinien dobry fachowiec i to za godne wynagrodzeniem ( wtedy mógłby się bardzo zaangażować i poświęcić) a tak większość z nich zarabia około 600 zł i traktują to jako niestety odwalenie pańszczyzny i dorobienie do pensji .A jeszcze większość z nich tak naprawdę nie lubi tego robić ale zawsze to 600zł :((
Oczywiście nie tylko praktyka , ale też teoria jest bardzo istotna. Tylko żeby trenować młodzież to każdy trener ma ukończone kursy teoretyczne i zaliczone egzaminy(więc jest przygotowany do zajęć z dziećmi) , a kilkunastoletniej praktyki piłkarskiej nikt nie jest w stanie nauczyć się w ciągu roku.Ja osobiście wolę jak trener jest w stanie pokazać zawodnikowi wszystkie elementy techniczne niż takiego który przeczytał wszystkie książki i nie potrafi podać dokładnie piłki na parę metrów.
niestety bardzo często osoby z dużym doświadczeniem piłkarskim nie mają żadnego przygotowania do zajęć z takimi małymi dziećmi i ich zajęcia to farsa
działacze tylko interesują się drużyną seniorów, a nie szkoleniem młodzieży ( to ciężka , trudna i długa praca) a "działacze" wolą zawodnika kupić :(( żenada panowie "działacze krawaciarze" a ten gość naprawdę robi kawał dobrej roboty dla dzieci !!!!!!!!
Skoczów: Młode tandety mogą się tu rozpijać
Rodzice to ludzie, którzy "cały czas liczą na darmochę".
Przez przypadek twafia Gość do Skoczowa i robi naprawdę fajną robotę. Niech się uczą od niego wszyscy "działacze" z miasteczka. Za parę lat będą efekty. Powodzenia
Słuchajcie kochani rodzice ta opłata nie jest aż tak strasznie wysoka,trzeba sobie odmówić kilka piwek albo parę paczek papierosków i można zainwestować zaoszczędzone pieniążki w dziecko, a nie narzekać i liczyć cały czas na darmochę.
warunki jakie maja te dzieci w takiej szkółce są rewelacyjne : jednakowe stroje , nowe piłki , główna płyta boiska , napoje na treningu no i są prowadzone przez trenerów z dużym doświadczeniem piłkarskim, a nie magistrami w-f którzy często nigdy nie grali w żadnym klubie piłkarskim. Było by super aby działały nieodpłatnie ale niestety to jest niemożliwe :((
Niestety macie racje , ale gdyby nie ta prywatna szkółka to dzieci nie mają ani gdzie ani czym trenować a tak za opłatę mają super warunki do rozwoju. Szkoda tych dzieci których na szkółkę nie stać ale w takim żyjemy kraju.
Dokładnie. Czyli jednym słowem, ewentualna kariera tylko dla bogatych a nie dla utalentowanych.
Pieszczenie młodych talentów odbywa się za symboliczną opłatą - na waciki.
Dodaj komentarz