, czwartek 25 kwietnia 2024
SEKAP dobry dla... urzędnika
— System SEKAP ułatwia pracę urzędom, przede wszystkim w zakresie wymiany dokumentów — mówi Elżbieta Wagner-Gąsior, naczelniczka wydziału organizacyjnego Urzędu Miejskiego w Cieszynie. fot. Joanna Urbańska 



Dodaj do Facebook

SEKAP dobry dla... urzędnika

JUR
Minął ponad rok odkąd w urzędach województwa śląskiego zaczął działać System Elektronicznej Komunikacji Administracji Publicznej, mający na celu świadczenie usług drogą internetową. Czy dziś system spełnia swoje założenia? Sami urzędnicy przyznają, że nie!
Przypomnijmy, SEKAP to wspólny projekt Urzędu Marszałkowskiego i 54 samorządów województwa śląskiego. Uczestniczy w nim 17 powiatów (w tym cieszyński) i 36 gmin (m.in. Cieszyn, Hażlach, Skoczów, Zebrzydowice i Ustroń). Głównym jego celem miało być poszerzenie oferty usług świadczonych drogą elektroniczną, podniesienie jakości świadczeń przy jednoczesnym obniżeniu ich kosztów. Użytkownikami systemu mieli być mieszkańcy, przedsiębiorcy oraz urzędnicy. Bez wizyty w urzędzie mieliśmy załatwić wpis do ewidencji działalności gospodarczej, meldunek czy złożyć wniosek o wydanie dowodu osobistego. Projekt kosztował ponad 22 mln zł, z czego prawie 16 mln dołożyła Unia Europejska.

W praktyce podstawową trudnością w funkcjonowaniu systemu okazały się podpisy elektroniczne. Te kwalifikowane, które umożliwiają załatwienie wielu spraw, są płatne i kosztują ok. 300 zł. Ułatwieniem miały być tzw. podpisy niekwalifikowane. — Starostwo Powiatowe wydaje je bezpłatnie. Wystarczy jedna wizyta z dowodem osobistym i pendrivem. Ale zainteresowanych jest mało. Przedsiębiorcom do tej pory wydaliśmy tylko 13 elektronicznych podpisów. Zdarza się, że mieszkańcy składają wnioski drogą elektroniczną, ale dokumenty odbierają już osobiście — podkreśla Józef Waschut, sekretarz powiatu.

Podpisy niekwalifikowane są uznawane tylko w niektórych urzędach. I tu pojawia się kolejny problem. W przypadku chociażby rejestracji działalności gospodarczej bez podpisu kwalifikowanego, po załatwieniu wstępnych spraw drogą elektroniczną, instytucje takie jak ZUS czy Urząd Skarbowy i tak wezwą petenta, by osobiście złożył podpis. — Program jest dobry i przyszłościowy, bo w obecnych czasach niezbędne jest wykorzystanie technologii informacyjnej. Niemniej jednak wciąż najbardziej korzysta z niego sam urząd, chociażby w ramach Systemu Obiegu Dokumentów. Na drodze urzędnik–petent wciąż stoją przepisy, które należałoby zmienić, jeśli SEKAP ma całkowicie spełniać swoje założenia — podsumowuje Elżbieta Wagner-Gąsior, naczelniczka wydziału organizacyjnego Urzędu Miejskiego w Cieszynie.

— Ta praktyka rzeczywiście wciąż jeszcze nie jest powszechna, ale robimy wszystko, by to się zmieniło, bo naszym celem jest budowanie społeczeństwa informacyjnego. Mamy w planach połączenie z systemem ogólnopolskim. Trwają też rozmowy zmierzające do tego, by podpis niekwalifikowany był uwzględniany w urzędach skarbowych. System SEKAP będzie się rozwijał — podkreśla Eugeniusz Romański, dyrektor Śląskiego Centrum Społeczeństwa Informacyjnego.

Korzystanie z usług urzędu w postaci elektronicznej należy rozpocząć od założenia skrzynki kontaktowej na stronie www.sekap.pl.
Komentarze: (8)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Społeczeństwo informacyjne? Nie rozśmieszajcie mnie. Raczej społeczeństwo "rodzinne", a dokładniej mafijne. Jak się patrzy na ten bajzel w Państwie Lecha i Kraka, to nic tylko pytać: za jakie grzechy? Każden robi pod siebie i jeszcze ma czelność głośno mówić coś o "społeczeństwie". Dawniej, za komuny, mówiło się "Polska resortowa": towarzysze kupczyli stanowiskami a jak robotnicy podniesli krzyk to się rzucało parę talonów na 125p i było po sprawie. Teraz jest poniekąd gorzej: towarzysze krzyczą "demokracja" i kupczą jak Ci w... synagodze. "Na drodze stoją przepisy..." - toć wszyscy o tym wiemy! Czemu NIkt ich nie zmienia? Czego się boimy? Podobno jest... wolność. Chyba, że czekamy na kolejne przepisy otwierające drogę dla "kolejnych TIR-ów" z gorzałą. Chyba, że mamy interes w takim zamieszaniu. To akurat można zrozumieć. Przecież gdyby przepisy były "niewinne" a Polska "przejrzysta" to jak kolejni towarzysze mogliby swoich kumpli wynosić na stanowiska. Trzeba by wtedy kompetentnych i odpowiedzialnych. Tak, zawsze można skierować swojego" towarzysza" na stanowisko, oczywiście "najlepszego z najlepszych".

ale nie wiem o co wiarusowi chodzi

wystarczyłoby obniżyć cenę podpisu elektronicznego

Czy obsługa przez internet ograniczy korupcję?

Proszę uprzejmie nie czepiać się korupcji. To jedyna krzywa która pnie się jeszcze do góry. Tak trzymać!

tych wszystkich darmozjadów biurokratycznych ze starostw, ratuszów i innych siedlisk

i wszystko w perdeli

jest niekorzystny dla petentów. biurokraci będą musieli ściśle postepować wg procedury SEKAP, a to niejednokrotnie odsyłanie od jagi do magi i wiążące się z tym stosy papierów , podpisów i wywalonych złotówek. Nasze prawo jest chore. jeszcze nie weszła ustawa a już ma tysiąc poprawek. usyawodawstwo jest niejasne i nieczytelne. w tej sytuacji ten system nie zda egzaminu.chyba, że chcemy jeszcze bardziej utrudniać.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama