Dzielnicowy przypunktował
Wczoraj w sali sesyjnej cieszyńskiego starostwa przy okazji narady rocznej Komendy Powiatowej Policji wyłoniono najlepszego dzielnicowego Cieszyna. Nagrodę w wysokości 1000 zł oraz gratulacje z rąk Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach gen. Dariusza Biela odebrał mł. asp. Sebastian Kostka - pełniący służbę na osiedlu Podgórze, Mnisztwo i w części os. Mały Jaworowy.
32-letni Sebastian Kostka w Cieszynie mieszka od urodzenia. Po służbie uwielbia czytać książki, jak sam mówi najbardziej historyczne, science fiction i fantasy. Tytułem najlepszego dzielnicowego Cieszyna został uhonorowany po raz pierwszy w życiu i chociaż nie miał na koncie jakiegoś spektakularnego zatrzymania poszukiwanego listem gończym, to wyprzedził kilku kolegów po fachu gromadząc 1638 punktów – o ponad 200 więcej niż drugi najlepszy funkcjonariusz. Najlepszego dzielnicowego w Cieszynie wyłania się co roku. Podstawą do tego są efekty pracy, które są następnie przeliczane na punkty. Punktowane są m.in.: wykrycia przestępstw na gorącym uczynku, wystawione mandaty za wykroczenia, skierowane postępowania do sądów, jak również spotkania i wywiady z mieszkańcami. ─ To przede wszystkim systematyczna, codzienna praca na osiedlach, blisko ludzi, jest podstawą naszej oceny ─ mówi Sebastian Kostka, CZYTAJ TEŻ: Dwumetrowy dzielnicowy roku Nagroda co roku uzależniona jest od sponsorów, w tym ufundował ją burmistrz Cieszyna. ─ Celem tego plebiscytu jest motywowanie policjantów. Ponadto jest to też na pewno powód do dumy. Warto przy takiej okazji podkreślić rolę, jaką pełnią dzielnicowi. To łącznicy pomiędzy komisariatem a zwykłym obywatelem ─ komentuje oficer prasowy KPP w Cieszynie, asp. szt. Ireneusz Brachaczek.
|
reklama
|
|
Kiedy kliknie się w jedną z waszych reklam:
Witryna zgłoszona jako dokonująca ataków!
Witryna www.rowienki.pl została zgłoszona jako witryna stanowiąca zagrożenie i została zablokowana zgodnie z ustawieniami bezpieczeństwa.
Tego rodzaju witryny mogą próbować instalować oprogramowanie wykradające poufne dane, używające komputera do pośredniczenia w atakach lub uszkadzające system.
Niektóre szkodliwe witryny celowo rozpowszechniają niebezpieczne oprogramowanie, ale większość z nich to witryny, na które nastąpiło włamanie.
to jest największy służbista w całej cieszyńskiej policji - idealny przykład jak małość człowieka wychodzi gdy da mu sie odrobinę władzy. Pewnie nazbierał punktów za wystawianie mandatówn za "pierdoły". dzielnicowego roku powinni wybierać mieszkancy (nota bene kto zna swojego dzielnicowego - ja np. znam). Ech.... triumfują funkcjonariusze dla których policja to "MY WŁADZA" a nie "SŁUŻBA SPOŁECZENSTWU". Ryży mruk.
Policjanci powinni pełnić pełnić służbę wyłącznie poza miejscem urodzenia, szkoły itd.. Tylko taka sytuacja gwarantuje, że będą obiektywni i bezkompromisowi. Dziś bowiem często odnosimy wrażenie, że policja zajmuje się własnie "pierdołami" a wokół są popełniane duże przestępstwa lub swobodnie funkcjonują zwykłe mafie. Czy to będą kradzieże rowerów, czy też obrót narkotykami, proceder jest podobny. Często okazuje się ze człokami (szefami) ich są ludzie uchodzący za tzw. powszechnie szanowanych. Boss Maffi sponsorem auta dla policji? To przecież w Polsce nie był tego pojedyńczy przypadek. Dziś wielu hipokrytów włącza się do "sprawy Olewnika" - nic bardziej obłudnego. Okazuje się bowiem, że ci "powszechnie szanowani" aktywnie hamowali poczynania Prokuratury i Policji. Może nawet kryli znanych sobie sprawców. Kiedyś w PRL-u była taka elita ponad prawem. 20 lat "później" mozna niestety tylko odnieść wrazenie iz ta grupa się liczbowo rozszerzyła. Ot, zwykły przykład handlu aktami prawnymi, to co powino być ogólnodostępne jest przedmiotem handlu. Ot, zwykłe fałszowanie dokumentów, im jesteś wyżej tym mniej Ci zrobią np. za fałszowanie podpisów wyborczych. Panowie policjanci, nie skupiajcie się tylko na przechodzących nieprawidłowo przez jezdnię. Do takiego cieszyńskiego ZUS-u naprawdę trudno się dostać bez naruszania jakiegoś przepisu. Przepisów nie można wartościować ale są wokół naprawdę dużo poważniejsze "złoczyny". Inna sprawa, że dziś nielicznych można nakłonić do rzetelnej służby za 1500 zetów. To czytsa głupota aby liczyć na to że bezrobocie nagoni ludzi do Policji. Tak, to rozbój władzy w "biały dzień". Za takie pieniadze naprawdę nie warto się narażać, lepiej... pogonić staruszkę.
Cyt. „Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem”
Autor: Cyprian Kamil Norwid
czy on ma brata? też gline??
Patrząc na tego wyróżnionego dzielnicowego, pozostaje nam tylko pogratulować za solidną pracę, oby takich było więcej. Praca w policji nie tylko musi się przedkładać na pieniądze, to jest coś do czego ciągnie,chęć zrobienia czegoś, udzielenia komuś pomocy. Ci co narzekają,że marne pieniądze zarabiają i tam nikt nie chce Iść się mylą, mówią to często z zazdrości albo też się nie załapali do tej służby. W cywilu też nie każdy zarabia krocie tylko nieliczni, i co ci pozostali też mają mówić,że za te marne pieniądze to tylko będą przychodzić do pracy. A gdzie jest poczucie patriotyzmu, poświęcenia, wolontariatu, służenia jeden drugiemu, to powinny być wyznaczniki wartości każdego człowieka, nie tylko cieszynioka.Gratulacje Sebastianie oby tak dalej życzę ci awansu i poczucia dobrze pełnionej służby.
że co zrobił ?
Takie rzeczy jak to coś do czego ciągnie,chęć zrobienia czegoś, udzielenia komuś pomocy, poczucie patriotyzmu, poświęcenia, wolontariatu, służenia jeden drugiemu już dawno są zapomniane przez większośc policjantów. Dzisiaj poza pieniędzmi to liczy się jeszcze władza, siła, możliwośc pokazania drugiemu swojej rzekomej wyższości, poniżenia kogoś, odebrania ludzkiej godności. Pan Kostka słynie z wystawiania mandatów za przejście na czerwonym kiedy w zasięgu wzroku nie ma żadnego pojazdu, czy też za jazdę na rowerze bez dzwonka. Inny as, pan Brachaczek słynął niegdyś z publicznego rozbierania nastolatków na mrozie i grzebania im po kieszeniach celem znalezienia niedopalonej lufki albo grama trawki. Jemu akurat w zeszłym roku los spłatał figla i teraz jest tylko oficerem prasowym komendy. Swoją drogą dziwię się, że media nie nagłośniły tej sprawy, może wyleciałby wtedy z policji. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka, czego wszystkim naburmuszonym ważniakom w mundurach życzę. Szacunek dla porządnych policjantów, a znam takich kilku.
czy to prawda że pan wlepiał mandaty za przejście na czerwonym, jak poniżej opisano?... to byłby wielki wstyd, i głupota oczywiście. Nie wie pan, gdzie naprawdę trzeba policjantów?...
strach wyjść na ulicę: ..."Podstawą są efekty pracy, które są następnie przeliczane na punkty. Punktowane są m.in.: wykrycia przestępstw na gorącym uczynku, wystawione mandaty za wykroczenia, skierowane postępowania do sądów, jak również spotkania i wywiady z mieszkańcami... mówi Sebastian Kostka"...
"....i chociaż nie miał na koncie jakiegoś spektakularnego zatrzymania poszukiwanego listem gończym, to wyprzedził kilku kolegów po fachu gromadząc 1638 punktów...." I wszystko jasne. Miałem watpliwa przyjemność spotkać tego Pana na swojej drodze i moge tylko potwierdzić wszystkie poprzednie negatywne opinie. Oby jak najmniej władzy w rekach takich ludzi.
Dodaj komentarz