Dwupasmówka przyniesie ulgę

Dwupasmowa obwodnica Skoczowa to ostatni etap powstającej drogi ekspresowej między stolicą Podbeskidzia a granicą państwa w Cieszynie. W ostatnich latach drogowcy oddali do użytku trzy odcinki między Cieszynem a Skoczowem, Bielskiem i Jasienicą oraz obwodnicę Grodźca. Droga biegnąca wzdłuż Skoczowa miała być gotowa już dawno (inwestycję zaczęto w 2003 roku) jednak przedsiębiorstwo, które ją budowało splajtowało i prace stanęły na dobre.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musiała zinwentaryzować roboty i dopiero wtedy ogłosiła przetarg na nowego wykonawcę. Wszystkie procedury ciągnęły się prawie dwa lata. W końcu jesienią wykonawca został wyłoniony. Zobowiązał się, że prace przy 5,5-kilometrowej obwodnicy ruszą na wiosnę. Słowa dotrzymał. Od kilku miesięcy prace idą pełną parą. Według zapewnień GDDKiA, dwupasmówka ma być gotowa jeszcze w tym roku. Podróż z Cieszyna do Bielska-Białej będzie wtedy trwała zaledwie 15-20 minut.

Postęp prac najbardziej widoczny jest ostatnio w Harbutowicach, gdzie od ub. tygodnia obowiązuje nowa organizacja ruchu. Zmiany nie oznaczają jednak końca kłopotów. Kierowcy jadący Wiślanką i chcący się włączyć na drogę Bielsko-Cieszyn, skręcają teraz w prawo na nowowybudowane łącznice przed wiaduktem w Harbutowicach. Na górze samochody muszą jednak pokonać prawo i lewoskręty. — Zmiana niestety nie polepsza organizacji ruchu, a wręcz ją pogarsza. Komunikacyjnie czeka nas teraz najgorszy okres — przyznaje Leszek Paprocki, kierownik budowy Konsorcjum Dragados-Polimex-Mostostal SA.

Prace remontowe prowadzone są też na starej dwupasmówce przed Cieszynem. Remont nawierzchni trwa na 7-kilometrowym odcinku drogi, w związku z czym ruch odbywa się tylko jednym pasem. Niestety z tego powodu przed przejściem granicznym tworzą się ogromne kolejki tirów. Będzie tak do jesieni.