, wtorek 23 kwietnia 2024
Wenecja czeka na lepsze czasy
Wenecja - urokliwa, z klimatem, ale zaniedbana. 



Dodaj do Facebook

Wenecja czeka na lepsze czasy

Tekst i zdjęcia: WOJCIECH TRZCIONKA
Wenecja czeka na lepsze czasy

Klienci jednego z barów przy ul. Przykopa opuszczają lokal ze śpiewem na ustach.


Wenecja czeka na lepsze czasy

Niektóre budynki wymagają pilnego remontu.


Wenecja czeka na lepsze czasy

Cieszyńska Wenecja ciągnie się wzdłuż ulicy Przykopa.


Wenecja czeka na lepsze czasy

Gdyby Cieszyńska Wenecja przeszła rewitalizację, mogłaby przyciągać dużo więcej turystów, niż obecnie.

Kiedyś była dzielnicą rzemieślników. Po wojnie zapomniana powoli niszczała podgryzana przez wąski kanał. Nikt o Cieszyńską Wenecję nie dbał. Miało się to zmienić...
Cieszyńska Wenecja ciągnie się wzdłuż ulicy Przykopa. To wybrukowana ulica, kilka latarni, wąski na półtora metra kanał poprzecinany mostkami prowadzącymi od uroczych, parterowych domków. Może to nie to samo co prawdziwa Wenecja, ale wycieczki tutaj ciągną, a potem chwalą miejsce za klimat i urok.

Sama nazwa miejsca wzięła się od urokliwego położenia domków tuż przy lustrze wody oraz od mostków i kładek przecinających wąski kanał. Kiedyś sztucznym kanałem wypływającym z Puńcówki i wpadającym do Bobrówki spławiano z Olzy drewno do cieszyńskiego tartaku. Nurt Młynówki napędzał także koła wielkiego młyna, od którego jedna z furt w murach miejskich, a później uliczka nazywała się Młyńska Brama. Malownicze domki stanęły nad kanałem w XVII wieku. Budowali je rzemieślnicy — tkacze, sukiennicy, białoskórnicy oraz kowale wykorzystujący wodę do pracy. Na starych zdjęciach widać dzieci kąpiące się w płytkiej wodzie oraz praczki zanurzone po kolana w nurcie Młynówki.

Dziś niektórzy właściciele domków, głównie ci, którzy prowadzą knajpki, sami o nie dbają. Ale trzeba jeszcze dużo zrobić, żeby Wenecja wypiękniała, bo wiele miejsc jest bardzo zaniedbanych.

Trzy lata temu Cieszyn zlecił opracowanie studium urbanistycznego (kosztowało 110 tys. zł), jak najlepiej wykorzystać tą część starówki oraz bulwary ciągnące się od mostu kolejowego po południowe granice miasta. — Chcemy, żeby fachowcy pomogli nam określić jakie budynki wyburzyć, co wybudować, jakie rozwiązania architektoniczne zastosować i ile na to przeznaczyć pieniędzy. Studium będzie też podstawą do przygotowywania projektów inwestycyjnych realizowanych ze środków unijnych — mówił wiceburmistrz Włodzimierz Cybulski.

Studium powstało i posłużyło przy realizacji unijnego projektu „Ogród dwóch brzegów" realizowanego przez Cieszyn i Czeski Cieszyn, ale temat ożywienia Wenecji umarł. Okazało się, że nie ma takiego programu unijnego, z którego można by sfinansować rewitalizację urokliwego zakątka Cieszyna.

— Chcieliśmy wykupić od prywatnych właścicieli budynki i działki, a potem na nowo je zagospodarować pod działalność turystyczną. Niestety okazało się, że z UE nie dostaniemy pieniędzy, bo nie ma programu, pod który moglibyśmy Wenecję podciągnąć. A sami, nawet gdybyśmy znaleźli pieniądze, nie możemy nic zrobić, bo przepisy zabraniają gminom inwestowania w prywatną własność — tłumaczy burmistrz Bogdan Ficek.

Gdyby Cieszyńska Wenecja przeszła rewitalizację, mogłaby przyciągać dużo więcej turystów, niż obecnie. Burmistrz też jest tego zdania. Dlatego urokliwa, choć zaniedbana dzielnica nie zostanie pozostawiona sama sobie. — Właściciele budynków, którzy chcą je remontować, mogą otrzymać od miasta wsparcie, będą też zwolnieni z płacenia podatku od nieruchomości — zapewnia Bogdan Ficek.

Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto
Komentarze: (34)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Piekny jest ten Cieszyn, wydaj Album, ja kupię !

czy WENECJA - nie ma o sobie zbyt wielkiego mniemiania...?

Nie ma już dawnej Cieszyńskiej Wenecji. Ostały się bodaj dwa domy z łamanym dachem, resztę przerobiono na jakieś koszmarne kwadratowe budy. Gdzie był konserwator? Jaka rewitalizacja? Co za brednie...

kiedy leżą miliardy EWRO a urzędnicy nie wiedza jak pisze sie wniosek do UE !
Trzeba szukać do magistratu pisemnych i czytajacych a nie stołkowych...?

Eda do magistratu, widać żeś czytaty i pisaty!!!

"...nawet gdybyśmy znaleźli pieniądze, nie możemy nic zrobić..."

"to nie leży w mojej kompetencji" vide: pytania do burmistrza ;)

No to może jakąś Gądole z Wenecji sprowadzić,zrobić pokropek i będzie dobrze!
Nastepnie postawić krzyż,odprawic mszę,w jednej z ruin zrobić kaplice i temat załatwiony.Cieszyńska
"wenecja" OŻYJE ,kasa popłynie i okaże sie ,że sie da bez dotacji z tej parszywej UNI!!

moher weź swoje cztery litery i popływaj sobie na "gądoli" sam, gamoniu.

Puscić plotkę że Cieszyńską Wenecją przechadzał sie w młodości niejaki Karol Wojtyła. Mówię wam,kasa popłynie szerokim strumieniem

Bardzo chętnie księżulku ale razem z tobą !!

znowu pokazują, ze w tych stronach brakuje jodu

Ludzie. Gmina nie może, ale wy możecie. Kasa z Unii czeka. Działać zamiast stękać. Poza tym jak mieszkańcy i właściciele działek nie chcą sami nic zrobić, gminie nie odstąpią (ciekawe który swoją kasę zainwestowałby w cudze) to co -a) wywłaszczyć ich (?), b) wywieźć na Syberię? To już przerabialiśmy.

To krzycząca niesprawiedliwość nazywać ten zespół ruder Wenecją.

Podobieństwo jest uderzające - po nosie

Myślę ,że o wiele wartościowszym elementem architektury starego Cieszyna jest skarpa nad ulicą Przykopa tuż nad dawnymi a zrekonstruowanymi murami obronnymi miasta,doskonale widoczna z mostu Przyjaźni czy też patrząc z biegiem Olzy z jej lewego brzegu.To właśnie ten widok zapiera dech w piersiach wszystkich tych artystów którzy malują Cieszyn łącznie z tym 17 wiecznym widokiem Cieszyna malowanym przez cieszyńskich i nie tylko cieszyńskich malarzy. To ta bryła budynków skąpana w południowym słońcu najbardziej zachwyca światłocieniem i zielenią porastających zbocze. Już widzę jak tarasowo biegnące ogródki porastają glicynie i akacje oraz krzewy wielobarwnych bzów pomiędzy które wstawiono ławeczki i stoliki przy których siedzący cieszyniacy i turyści saczą lampkę czerwonego wina wpatrują się w nurt Olzy ,Saksenbergu czy w nieodległe pasmo Beskidów Jaworowego ,czy Ostrego.Tymczasem widok nie napawa optymizmem.Spływające rdzą dachy odrapane elewacje ,do których przymocowane są również pordzewiałe anteny satelitarne nie wróżą aby turyści licznie parli do zwiedzania naszego miasta. Nie wierzę ,że nie można było w tym zakresie nic zrobić. Wiele zaradnych gospodarzy miast odremontowało skarby architektury. Wspomnę nasz Rybnik ,czy Czeski Sztranberg. Znaleziono środki i z Unii i wlasne. Narzekacie ,że nie ma projektów unijnych ,ktore umożliwiają rewitalizację Cieszyńskiej Wenecji . Są- trzeba dobrze się dowiadywać i pytać w tych miastach ,ktore z nich korzystały. Mówisz ,że nie ma z unii to są własne środki pod warunkiem ,że się chce naprawdę coś zrobić i ma się gotowość do podejmowania decyzji trudnych. Ale jak się utrzymuje od kilku lat śl. Zamek Sztuki z 800 tyś rocznej dotacji, Ksiąznicę Cieszyńską ,ktora już dawno powinna być utrzymywana z budżetu państwa kolejne 800 tys dotacji, jak się utrymuje mnogość zakładów budżetowych z jej dyrektorami ,zastępcami ,głównymi księgowymi ,ktorych pensje wielokrotnie przewyższają pensje podległych im pracowników ,utrzymuje trzech burmistrzów i dokłada im pieniądze z rad nadzorczych, a na nieliczne inwestycje zaciąga się niby preferencyjne kredyty - to nie ma i nie będzię!!! Ani bomby ani knuty tylko tego jad zatruty jak pisał nasz wieszcz. Trąbtadracja pochłoneła nasze elity polityczne od góry aż po samą gminę. Mówi się o planach ,robi się projekty ,ekspertyzy ,opracowania tylko realizacji brak. Dużo kopulacji a mało populacji. Zastanawiałem się gdzie tkwi przyczyna takiego stanu rzeczy ,że oto niby zdolni i wykształceni ludzie nie rzucają się w wir pracy na wolnym rynku tylko wszyscy masowo do urzędów przyssani jak pijawki wysysdają podatnika i żyją z pensji przyznawanych drogą glosowania z wynagrodzeniami wziętymi z sufitu. Jak tak dalej pójdzie to skarpa i wenecja cieszyńska podzieli los dworku przy ul. Bielskiej .Zamieni się w kupę gruzu.

Niestety nie ma jodu bo gdyby był ,nie chorowałbyś
na niedoczynność tarczycy-erudyto!!

Wars.

Cieszyniacy z lampką czerwonego wina!!
Witz des Jahres!

Chyba nie trzeba pieniędzy z uni,żeby ten "syf" ,gdzie bawią sie dzieci uporzdkować.
Tej Pani nie jest wstyd na zdjęciu albo to jest "weneckie" poczucie estetyki .

Studium, programy, Unia, i co jeszcze? A może by tak zdrowy rozum wystarczył?

Brak jodu powoduje endemiczny kretynizm, czego dowodem jestes Ty.

Publicznie wzywam do podania składu Rady Nadzorczej z informacja o funkcji, kompetencjach i kogo reprezentują!!!!

No cóż ! Wenecja jaka jest teraz każdy widzi ale przed kilku laty było jedno błoto na drodze i wycieczki przewodnicy tam nie prowadzili, jest o wiele lepiej, pomysłów na poprawę jest wiele ale na tym się to kończy. Mnie więcej drażni inny " zakątek" naszego miasta. Idąc przez most pod Zamkiem z Zaolzia prawą stroną przy samym brzegu jest wielki syf, bałagan, pordzewiały elementy metalowe, do tego jeden wielki smietnik. Tak wita Polska swoich gości !!, Burmistrz twierdzi, że most nalezy do Wojewody, Jeżeli jest prawdziwym gospodarzem miasta to nie powinien czekac aż to ktoś inny zrobi i każe to posprzatac!! Polecam redakcji zrobic kilka fotek jak na Przykopie i opublikuje , może to poskutkuje. Panie Wojtku do dzieła, przysporzy Pan sobie wiele zwolenników.

Te pasożyty samorządowo - urzędnicze doprowadza w końcu Cieszyn do zapaści. Ratusze, mosiry, muzea, zamki itp. itd..... miliony do kieszeni garstki przyduapasów których jedyną kompetencją jest cwaniakowanie w półmafijnych układach.

jak pan wiceburmistrz wspomina coś o wyburzeniach to już mnie ciarki przechodzą.Może dobrze jak by nic tam nie robili i zostawili to bardziej kompetentnym (?) następcom , bo z tej mąki chleba nie będzie

Pomysł niezły z przechadzającym się młodym Karolem Wojtyłą. Spróbuję kontynuować : stanąwszy w zadumie nad kanałem, oparł się o próchniejącą balustradę a ta wraz z Wielkim Polakiem runęła do wody. Lecz niedaleko i zupełnie przypadkowo przechadzał się młody Stasiu Dziwisz. Ten nie zwlekając , rzucił się w nurty spienionego, cuchnącego kanału i uratował dla szczęścia potomnych i Świata młodego Karola. Tak właśnie zrodziła się wielka, dozgonna przyjaźń tych dwóch wybitnych mężów-kawalerów w jednym. I legenda gotowa ...

inny sekciarz

inny sekciarz

...a turyści dziś mogą usiaść w jednym z lokali na Przykopie i przy piwku posłuchać tej legendy opowiadanej przez świadków tej wiekopomnej chwili którzy z dumą mówią o sobie: "pokolenie dżej pi tu" Co do jodu to w Dębowcu jest go pod dostatkiem. Ale trzeba czasem wyjść z kościoła żeby się o tym przekonać

Przykopa to dramat. Nie wiem jak można coś takiego nazywać Wenecją???Brud, fatalny wygląd budynków, brzegi potokopodebnego kanału się rozsypują. NIe wspominam o drodze. Współczuję mieszkańcom tylko wilgoci i kosztów związanych z remontem zabytkowych budynków. Zaletą jest stosunkowa cisza bo jest zakaz wjazdu pojazdów i poza tym turystów niewielu tam chodzi. Uważać trzeba wieczorem żeby w "mordę" nie oberwać. Wystarczy żeby w centrum Cieszyna zrobić zakaz ruchu i mamy też podobny spokój, potem poprowadzić wodę drewnianymi rurami z Olzy albo Puńcówki i puścić małymi kanalikami przez środek ulicy i mamy cicho i potoczek i pięknie prawie jak we Freiburgu ( w starej części Freiburga)

Przykopa to dramat. Nie wiem jak można coś takiego nazywać Wenecją???Brud, fatalny wygląd budynków, brzegi potokopodebnego kanału się rozsypują. NIe wspominam o drodze. Współczuję mieszkańcom tylko wilgoci i kosztów związanych z remontem zabytkowych budynków. Zaletą jest stosunkowa cisza bo jest zakaz wjazdu pojazdów i poza tym turystów niewielu tam chodzi. Uważać trzeba wieczorem żeby w "mordę" nie oberwać. Wystarczy żeby w centrum Cieszyna zrobić zakaz ruchu i mamy też podobny spokój, potem poprowadzić wodę drewnianymi rurami z Olzy albo Puńcówki i puścić małymi kanalikami przez środek ulicy i mamy cicho i potoczek i pięknie prawie jak we Freiburgu ( w starej części Freiburga)

Całe miasto ,wraz z cieszyńską wenecją czeka na lepsze czasy. W zakresie dbałości o budynki i obiekty zabytkowe,sieć gastronomiczną , infrastrukturę gospodarczą no i nawierzchnię dróg.

Wojtek, rób zdjęcia, ja napisze poezję - to nasze małe, regionalne ... Himalaje metaforyczne - śliczne!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama