Na beskidzki szlak z kijamiNordic walking powstał w Finlandii w pierwszej połowie XX wieku. fot. ARC Do wyboru są trzy trasy – góralska (najdłuższa i najtrudniejsza, licząca ponad 15 km), bukowiecka i istebniańska. fot. ARC Szlaki rozpoczynają się w ośrodku „Kempaland” w Bukowcu. Do wyboru są trzy trasy – góralska (najdłuższa i najtrudniejsza, licząca ponad 15 km), bukowiecka i istebniańska. W ośrodku będzie też działała wypożyczalnia kijków. Początkujących „chodziarzy” wtajemniczą w technikę przeszkoleni instruktorzy. Pomimo ulewnego deszczu, w sobotę wyruszyło na nowe szlaki kilkunastu adeptów nordic walkingu. Prowadzili ich dwaj instruktorzy – czeski i polski. Elżbieta Studzińska z Koniakowa przyszła do Bukowca z koleżankami. — Chodzimy z kijkami regularnie już od kwietnia – codziennie, między 6.00 a 7.00 rano, przed pracą — mówiła kobieta w średnim wieku. — Początkowo czuło się zmęczenie, ale jest coraz lepiej. Zdaniem Stanislava Šeredy, właśnie kobiety po czterdziestce najczęściej decydują się na uprawianie nordic walkingu, licząc na poprawę sylwetki. Nordic walking powstał w Finlandii w pierwszej połowie XX wieku. Pomyślany był początkowo jako całoroczny trening dla narciarzy biegowych.
|
reklama
|
Kiedyś np. hulaj hop, naturyzm dzisiaj nordic.
hula hop, nie hulaj (dusza) :)
Dodaj komentarz