Koszykarki ze "Stalmacha" w najlepszej czwórce województwa śląskiego!

Nasze dziewczyny pokonały wszystkie rywalki i awansowały do Finału Województwa Śląskiego Licealiady Młodzieży Szkolnej 2010/2011 w koszykówce dziewcząt! Historyczny sukces oznacza, że koszykarki "Stalmacha" są w czwórce najlepszych drużyn koszykarskich szkół ponadgimnazjalnych w województwie śląskim!

W pierwszym meczu turnieju półfinałowego nasze zawodniczki zmierzyły się z reprezentacją Zespołu Szkół nr 1 w Tychach. Koszykarki z Wisły pokonały rywalki aż 107:27. Nasza drużyna w tym spotkaniu zagrała w składzie (w nawiasie zdobyte punkty): Karolina Cieślar (33), Katarzyna Raszka (22), Bronisława Marek (16), Beata Grzybowska (14), Magdalena Setnik (8), Weronika Raszka (5), Żaneta Strządała (4), Anna Michałek (3), Aleksandra Suszka (2), Justyna Wacławek, Justyna Olczyk i Elżbieta Kilian.

W drugim meczu turnieju drużyna IV Liceum Ogólnokształcącego w Chorzowie pokonała Zespół Szkół nr 1 w Tychach 59:44. Zatem decydującym o wygranej w turnieju był pojedynek zespołów z Wisły i Chorzowa. Nasze dziewczyny, podobnie jak w pierwszej potyczce, od początku do końca kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie, czego efektem była druga efektowna wygrana 75:31. Nasz zespół zagrał w takim samym zestawieniu, co w pierwszym spotkaniu a punktowały: Karolina Cieślar (34), Katarzyna Raszka (13), Weronika Raszka (10), Bronisława Marek (7), Beata Grzybowska (6) i Aleksandra Suszka (5).

- Bardzo chcieliśmy wygrać turniej u siebie i udało się. To wspaniałe uczucie - komentował Daniel Arsenicz, opiekun drużyny z LO im. P. Stalmacha. - Okazało się, że dwa lata pracy przyniosły piękny efekt i dziś nie musimy się wstydzić naszej koszykówki. Możemy nawiązać walkę z najlepszymi drużynami z Górnego Śląska, gdzie są silne tradycje koszykarskie.

- Wierzyliśmy, że uda się nam wypaść jak najlepiej. W sporcie jest tak, że nie wszystko, co sobie zamierzymy, udaje się zrealizować. Najważniejsza jest wiara trenerów i zawodniczek, że się uda, a tak się dziś stało - dodał Jan Jurczyński, drugi opiekun zespołu ze "Stalmacha". - Najtrudniejszy był etap rejonowy. Dzisiejszy turniej utwierdził nas w przekonaniu, że droga, którą obraliśmy jest słuszna. Dziś było widać efekty naszej pracy - dodał.

Teraz wiślańskie licealistki czeka finał, który odbędzie się w Katowicach. - Jesteśmy już w najlepszej czwórce, ale obiecujemy, że w finale wojewódzkim tanio skóry nie sprzedamy i powalczymy, choć wiemy, że rywalki będą dużo silniejsze - mówi Daniel Arsenicz. - Musimy spokojnie podejść do naszego triumfu w półfinale. Jest to wielki sukces, ale przed nami jest jeszcze wiele pracy. Mamy młodą drużynę, jeszcze trzy lata temu mieliśmy problem przebrnąć etap rejonowy, a teraz jesteśmy w finale wojewódzkim. Są mankamenty w naszej grze, nad którymi będziemy pracować. Cieszy nas zaangażowanie i pasja dziewczyn, to wielka przyjemność z nimi pracować - dodał Daniel Arsenicz.