, wtorek 16 kwietnia 2024
Zaolzie pomaga Górkom
Czytelnicy „Głosu Ludu” podarowali już ponad 350 książek dla zalanej biblioteki. fot. GL 



Dodaj do Facebook

Zaolzie pomaga Górkom

GL, ER
Już ponad 350 książek podarowali mieszkańcy Zaolzia dla zalanej przez majową powódź biblioteki w Górkach Wielkich. — Spodziewaliśmy się, że odzew będzie duży, ale skala pomocy przeszła nasze najśmielsze oczekiwania — mówi Tomasz Wolff, zastępca redaktora naczelnego „Głosu Ludu” z Czeskiego Cieszyna, który prowadzi zbiórkę.
Małgorzata Cieślar z góreckiej biblioteki zaapelowała na łamach gazety Polaków w Republice Czeskiej przede wszystkim o książki dla dzieci, bo woda zabrała niemal w całości dział dziecięcy.

PISALIŚMY: Praca kilku pokoleń została zniweczona przez wodę

— Zaolziacy od razu odpowiedzieli na apel. Zaczęli przynosić do naszej redakcji literaturę dziecięcą. Mieszkańcy przynieśli także bardzo dużo literatury dla dorosłych, wśród której nie brakuje polskich klasyków, takich jak Stefan Żeromski czy Józef Ignacy Kraszewski. W piątek kilkadziesiąt książek przekazał Kongres Polaków — dodaje Tomasz Wolff.

W środę przed południem przedstawiciel redakcji „Głosu Ludu” wraz z Józefem Szymeczkiem, prezesem Kongresu Polaków, zawiezie dary do biblioteki w Górkach Wielkich.
Komentarze: (37)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

to jak zawracanie rzeki kijem. Powszechny dostęp do szerokopasmowego internetu - to jest Biblioteka na miarę naszych czasów i aspiracji. Steloki jednak mają w sobie coś z dinozaurów, przede wszystkim nieduże móżdżki.

biblioteka tradycyjna jest i tak bezkonkurencyjna, chłodny przekaz internetowy, aczkolwiek niebywale bogaty jest jak mgławica w otmętach kosmosu wobec planety Ziemia - to tak jak z korespondencją tradycyjną lub elektroniczną... ponadto tutaj chodzi nade wszystko o piękny gest solidarności...

idź się sam reanimować.

Internet niebawem będzie ocenzurowany i płatny jak TV kablowa - już się nad tym pracuje. Przyszłość jego nie jest tak świetlana.

ot czym sa w dzisiejszych czasach biblioteki - i tylko zatrudnionym tam budżetowym laluniom wydaje się, że sa pępkiem świata kultury. Internet szerokopasmowy - to nasza autostrada do nowoczesności i dobrobytu.

i jeszcze jaj nie znoszą... ! skandal !

Ci którzy nie czytają książek, tylko wypisują brednie w internecie to niedouczeni durnie!!!!
Nie zaglądacie do bibliotek, więc nie wiecie jakie są POPULARNE!!! Ile ludzi je odwiedza, ile książe k się czyta!!!! A lalunie- bibliotekarki to mędrcy w porównaniu z wani.... Żal mi was.....

ja to wykoncypowałeś,, że lalunie ze składów zatęchłej makulatury są mądrzejsze od tych, zwolenników powszechnego dostępu do szerokopasmowego internetu?... chyba wyłącznie tanie kryminały czytasz...

To chyba pierwszy raz jak Polacy z Zaolzia ofiarują książki Polsce. Zawsze było na odwrót. Brawo!!!

żeby nie dyskutować z krytykami bibliotek. To jak gadanie z koniem.

....słusznie... lepiej nie dyskutować... otworzyć książkę, poczytać .....i pomyśleć że..:

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów....."
Stanisław Lem

wasz koniec jest bliski; niesie się za wami zapach stęchlizny, trupia woń; ostatnie zramolałe, bezzębne zombie śliniące się na widok laluni za biblioteczna ladą - żegnamy was!....

drogie i nieefektywne, przechowalnie dla szwagierek i kuzynek samorządowych urzędasów - w samym Cieszynie ich utrzymanie kosztuje blisko 2 000 000 zł rocznie!... za te pieniądze możnaby Cieszyn zasypać książkami... A dostępu do internetu szerokopasmowego - jak nie było, tak nie ma... Tak Ficek wchodzi w XXI wiek, w 1200. rocznicę założenia miasta...

Wybaczcie mędrcy i krytycy tradycyjnego czytelnictwa. Internet może być TYLKO uzupełnieniem tradycyjnej książki. Tradycyjny przekaz funkcjonuje już od tysiącleci, a doba internetu liczona jest na parę dziesiątków lat - z tego naprawdę szeroki dostęp do netu to ostatnie dziesięć lat. Poza tym, wszystko, co wartościowe jest w necie płatne... Już widzę miliony studentów, uczniów, naukowców, zwykłych szaraczkow czytających masowo przy ekranie monitora. He he ! Biblioteki nie zginą, nie ! Owszem, internet to olbrzymi postęp. Ale kto tak naprawdę mądrze z niego korzysta ? jednostki.

siła twojej argumentacji poraża. Miałkością. Epoka kamienna też trwała tysiące lat - i co z tego?... I o to właśnie chodzi, by nie nieliczni, ale wszyscy mogli z netu korzystać - o dostępny powszechnie szerokopasmowy internet. A nie o zatęchłe stosy makulatury.

"Z przeznaczonej na realizację inwestycji w internet szerokopasmowy puli środków unijnych Polska wydała kilka procent. To bardzo mało i jeśli tego nie zmienimy, stracimy szanse na skok cywilizacyjny - powiedziała PAP prezes UKE Anna Streżyńska.

Łącznie z UE na szybki internet w latach 2007-2013 możemy pozyskać 5 mld 573 mln zł. Jednak wnioski unijne trzeba złożyć do końca 2013 roku. Maksymalne dofinansowanie ze środków UE może wynosi 85 proc. i zakładając 15-proc. wkład własny, całkowite nakłady wyniosłyby wtedy 6 mld 556 mln zł.

Zdaniem prezes UKE Anny Streżyńskiej, poziom pozyskiwania tych środków jest fatalny. Jak mówi, problemem jest to, że samorządy i administracja rządowa nie są wyspecjalizowane w realizacji inwestycji telekomunikacyjnych. "Brakuje fachowców, którzy wspomagaliby urzędników i samorządowców, na których spoczywa ciężar czynności wstępnych związanych z inwestycjami" - powiedziała. "

Mistrzu, pochwal się co ostatnio przeczytałeś. Obojętnie w jakiej formie. Mam na myśli coś z tzw. literatury pięknej na przykład. Później pogadamy o miałkości.

Tiziano Terzani: W Azji; Powiedział mi wróżbita. Geza Vermes: Twarze Jezusa. Kupione w necie. Polecam.

No, no, jestem pod wrażeniem. Ale jednak tylko "kupione w necie". Czyli czytasz "wersję makulaturową - jak w epoce łupaszki kamiennej. A gdzie, q...a, ten epokowy postęp ?

a tam jest już morze lektur - pewnie o tym nie wiesz. A propos, spróbuj zapytać w bibliotece o Terzaniego lub Vermesa... Stare lektury i współczesna sieczka, Kod da Vinci itp. Z Panem Bogiem.

Siła wersji "makulaturowej" jest niezaprzeczalna. Internet jest tu daleko w tyle. Bo wyobraź sobie chociażby taką sytuację: "Ona: Kochanie, czy zauważyłeś, że kupiłam nową szczotkę do WC?.
On: Owszem, ale ja i tak wolę papier. "

Toś chłopie strzelił argument przeciwko "makulaturze"!

pieniądze idą niemal w całości na etaty, zbyt liczne i niepotrzebne po prostu. Lalunie przy kawie wśród zetlałych wyszmelcowanych glutów - to jest codzienność naszych pożal się boże "bibliotek"... Kilka nowych książek pod ladą - dla znajomków. Mdli mnie, kiedy widzę takie marnotrawstwo i zakłamanie.

jedna za ladą i dwie trajkoczą na zapleczu przy kawie... warto posłuchać o czym...

Akurat biblioteka dla dzieci w Cieszynie działa niezwykle sprawnie. Trudno zliczyć ile imprez tam się odbywa. W kontekście mizernego poziomu czytelnictwa w Polsce (na tle innych krajów europejskich) taka "socjalizacja do książek" jest praktyką niezwykle potrzebną.

i tam faktycznie lale świergolą na zapleczu na okrągło... ktoś może uciąć to marnotrawstwo? w końcu parę książek za taki jeden zbędny etat by się kupiło... Panie Ficek, to pana znajome tam siedzą, jak na Zamku?...

Ja chodzę i z dzieckiem, i sam piętro wyżej. Nigdy nie słyszałem świergolenia na zapleczu. Zawsze jestem obsłużony szybko i sprawnie. Może w głowie ci coś świergoli?

Marnotrawstwo! Zwolnić natychmiast! I z urzędu też! Wszystkich, łącznie z burmistrzem. Bo ile to się pieniędzy marnuje w tej administracji. Każde stanowisko to jeden szerokopasmowy internet. Gdy się zlikwiduje całą administrację będziemy mieli setki, tysiące internetów - a jakże! - szerokopasmowych.

Ciekawi mnie także dlaczego pani Małgorzata Cieślar zwróciła się o pomoc do polskich Zaolziaków. Czyżby jakieś przykre doświadczenia z polskimi Polakami ( w szerokim słowa tego znaczeniu) ?

twój komentarz -z uwagi na nieelegancką formę - wygląda na tendencyjny;

i to w trybie natychmiastowym - poczulibyśmy ulgę od razu - te tabuny niekompetentnych i leniwych pociotków i znajomych królika okupujące starostwa, ratusze, urzędy gmin etc. sa jak nowotwór na ciele naszej społeczności.

biblioteki zamiast w dostęp do internetu - takie przypadki historia już zna, określa je mianem "żywe skamienieliny"... Z Panem Bogiem, dinozaury...

Czym jest internet ? Wszyscy wiemy choćby śledząc codzienne gazety - anonimowy chłam, mądrości domorosłych filozofów. Znaleźć cokolwiek wartościowego w tej dżungli miliardów bajtów informacji jest wielką sztuką, wymagającą mnóstwa czasu. A sowa pisanego i drukowanego, tej "makulatury" nic nie zastąpi, "żywe skamienieliny" mają się i będą się mieć dobrze przez kolejne dłuuuuuugie wieki, postępowcy. A biblioteka publiczna to nie tylko skład "makulatury" - to także placowka kulturalno-oświatowa. To informacja dla tych, którzy biblioteki i księgarnie znają tylko z nazwy i wiszącego nad nimi szyldu.

idź już chłopie do biblioteki i weź se Trzech muszkieterów ósmy raz.... tam znajdziesz ukojenie.

Januszku - ujawnij się, obiecuję sfinansowac ci szkolenie z sieci, szkoda twego czasu na bezmyślne klikanie!...

szkoda pisać po próżnicy, trzeba widzieć zalety obu mediów, widząc niestety więcej zagrożeń w internetu...dla pogłębienia tematu, polecam lekturę: Umberto Ecco "O bibliotece"

oszi, co ci tak spustoszyło korę?...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama