XXIV Międzynarodowy Studencki Festiwal Folklorystyczny także w CieszynieZespoły będzie można oglądać w korowodach i na scenach ustawionych w siedmiu miastach województwa śląskiego - Żorach, Siemianowicach Śląskich, Koszęcinie, Cieszynie, Katowicach, Sosnowcu i Chorzowie. Po raz pierwszy w siedzibie Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" w Koszęcinie odbędzie się całodzienny piknik z udziałem wszystkich zespołów, połączony z degustacją potraw śląskich. - To jest nowa propozycja festiwalowa. Kuchni śląskiej będą mogły spróbować wszystkie osoby, które pojawią się na koszęcińskim pikniku - powiedziała dyrektor festiwalu Barbara Uracz z Uniwersytetu Śląskiego, organizatora tej imprezy. Nowością będzie w tym roku, także zorganizowane w ramach festiwalu, powitanie nowego roku szkolnego. Studenci z zaproszonych krajów wystąpią ze swoim programem artystycznym przed rektoratem Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Z okazji pierwszego dnia szkoły uczniowie śląskich szkół będą mogli spróbować kuchni meksykańskiej. XXIV Międzynarodowy Studencki Festiwal Folklorystyczny odbędzie się w dniach 27 sierpnia - 4 września. Festiwal jest jedną z 300 światowych imprez folklorystycznych, która na stałe znajduje się w kalendarzu Międzynarodowej Rady Organizatorów Festiwali Folkloru i Sztuki Tradycyjnej, działającej pod auspicjami UNESCO (CIOFF). Jest wśród nich jedyną imprezą folklorystyczną przygotowywaną przez środowisko akademickie. Pierwszy festiwal został zorganizowany w 1979 roku. Przez ponad 20 lat na scenach wielu miast zaprezentowało się ok. 230 zespołów z wielu krajów - m.in. Indonezji, Indii, Kenii i Malezji. Jego gospodarzem jest działający przy Uniwersytecie Śląskim Studencki Zespół Pieśni i Tańca "Katowice".
|
reklama
|
Baby są głupie
może rzeczywiści rodzaj męski kapcieje, więc może wybierać samorząd 100% kobiety !
bardzo mądre pytania p.GRZESICZAKA :
1. Podczas zeszłorocznej kampanii wyborczej od samorządowców, którzy dziś decydują o losach mojego miasta i powiatu cieszyńskiego, słyszałem o potrzebie zintensyfikowanej współpracy pomiędzy miastem a uniwersytetem. Co zostało z tych zapewnień? Jak miasto wykorzystuje potencjał ośrodka uniwersyteckiego? A sam uniwersytet? Jaka jest wizja jego rozwoju? Czy naprawdę szczytem jego marzeń jest obecna sytuacja? Jak zamierza zawalczyć o przyszłych studentów w kontekście pogłębiającego się wyżu demograficznego? Czemu wabikiem nie mogą być modne specjalizacje, nowe kierunki? Jeśli uczelnie w całym kraju, nawet na studiach historycznych, oferują popularną specjalizację dziennikarską, dlaczego nie mogą uczyć się jej studenci etnologii? Co stoi na przeszkodzie, by cieszyńscy studenci Uniwersytetu Śląskiego odchodzili z dyplomem o specjalności PR kultury? Dlaczego cieszyniacy chcąc studiować język czeski muszą wyjechać do Opola, Katowic czy Krakowa? Dlaczego nie mogą uczyć się go nad Olzą? Niekoniecznie trzeba myśleć o otwieraniu kierunku filologicznego, może można zrobić to – jak ma to miejsce choćby w Krakowie na studiach niestacjonarnych – w ramach specjalizacji na istniejącym już kierunku studiów. Siłą naszego miasta jest nasz uniwersytet. Jeśli nie postaramy się o atrakcyjne kierunki i specjalizacje przyszli studenci mogą ominąć nasze miasto szerokim łukiem.
Dodaj komentarz