"Poznasz przystojnego bruneta" (recenzja)W najnowszym filmie Allen wraca do ulubionych motywów fabularnych, znanych wszystkim jego miłośnikom sprzed lat. Starzejący się Alfie znajduje ukojenie w ramionach pięknej, dziewczyny na telefon mającej jedynie do zaoferowania swe walory cielesne. Małżeństwo córki Alfiego także przechodzi kryzys. Niespełniony poeta bez weny na bestseller, który ma zapewnić mu przyszłość zakochuje się w dziewczynie z sąsiedztwa. Allen z niezwykłym kunsztem opisuje różnorodne postaci i ich przywary. Jedną z bohaterek jest Helena, która bez wahania zawierza swoje życie wróżce, przepowiadającej same pomyślne przepowiednie, zawsze znajdując rozwiązanie z danej sytuacji. Zaślepiona jej radami i dobrą whisky Helena nie zauważa codziennych problemów córki. Nawet do tego stopnia, że nie pożycza jej pieniędzy na rozwinięcie nowego interesu. Dlaczego? Bo według wróżki to nienajlepszy czas na tego typu transakcje. Każda z postaci Allena żyje w swego rodzaju iluzji. Nie ma rzeczy, które stanowiłyby dla nich problem, wszystko da się przecież przeskoczyć. Nie ważne, czy postępuje się według powszechnie przyjętego kanonu wartości, czy też nie. Każdy z bohaterów poszukuje jak najprostszej recepty na życie. Za grube pieniądze kupują sobie spokój ducha, złudnie wierząc, że pomoże im to normalnie żyć. Porzucają spokojne życie dla ulotnej chwili, która przysparza im tylko niepotrzebne problemy. Rozterki bohaterów rozwiązują się, a dowcipny Allen w przewrotny sposób podsumowuje losy bohaterów kwitując ich słowami: "iluzja jest lepsza niż leki". Czy rzeczywiście? Kim jest tytułowy przystojny brunet? Przekonajcie się sami. "Poznasz przystojnego bruneta" można zobaczyć w kinie Piast do 18 maja o godzinie 18.00. fot. kinoswiat.pl
|
reklama
|
Dodaj komentarz