"Pogrzeb Basów" na koniec karnawału (konkurs)Basy ponownie narodzą się dopiero w wielkanocny poniedziałek. W tym roku będzie to już XX "Pogrzeb basów" organizowany przez restaurację "Targową" we współpracy z Kazimierzem Urbasiem z zespołu "Torka". - Z racji ograniczonej powierzchni w restauracji zdecydowaliśmy się, że w tym roku pożegnamy basy w Domu Narodowym, tam jest większa sala, będzie więcej swobody i miejsca do tańczenia - mówi Bańczyk. POLECAMY: Jeszcze więcej kultury w portalu gazetacodzienna.pl Zwyczaj pożegnania basów sięga tradycją do XIX wieku i był bardzo długo kultywowany w naszym regionie. - Mam w domu nawet starą fotografię jednego z takich balów kupieckich. Odbył się on wtedy w kamienicy Sarkandra w Cieszynie, kiedyś wykorzystałam to zdjęcie do plakatu promującego "Pogrzeb Basów" - dodaje Bańczyk. Impreza ma na celu zebranie wszystkich muzyków w jednym miejscu, by mogli wspólnie razem pośpiewać, zagrać inaczej niż na koncertach. Artyści przyjeżdżają, by odnowić swoje znajomości, nawiązać nowe kontakty. - Oni to uwielbiają, to jest jedyny taki moment, kiedy mogą się wszyscy zjechać i ze sobą pobyć. Ale jest też to jedyna okazja, kiedy fani mogą posłuchać prawdziwej żywej góralskiej muzyki, nie opatrzonej komercją, ani konkretnym programem, każdy utwór wychodzi z duszy, muzycy reagują na to, co goście chcą usłyszeć, grają taką muzykę, jakiej nie gra się na koncertach - mówi Alina Bańczyk. Z roku na rok zainteresowanie zabawą wzrasta. Wśród zaproszonych gości znaczną część stanowią muzycy. Około 1/3 to goście z zewnątrz, fani chcący się dobrze pobawić, hucznie zakończyć karnawał. Do "Targowej" przyjeżdżają górale nie tylko z regionu. Są też osoby z Zakopanego, z Bukowiny Tatrzańskiej. - Oni przyjeżdżają busami, zbierają się w 30 osób, pobawią się i wracają do domu. Dawniej, kiedy trzeba było, muzycy nocowali w naszych domach - komentuje Bańczyk. - W ubiegłych latach pośród zaproszonych gości pojawiali się także osoby ze Słowacji, był też Sebastian Karpiel-Bułecka, czy Bracia Golcowie - dodaje. PISALIŚMY: Miasta Śląska Cieszyńskiego na mapie Monopoly. Uda się? Zabawa rozpoczyna się o godzinie 20.00 i trwa przez następne 4 godziny z przerwami na poczęstunek. - Schab ze śliwką, krupnioki, smalec, ogórek kwaszony, ciasta. Wszystko po góralsku - mówi Bańczyk. - I miodula, która już się przegryza - dodaje. Kazimierz Urbaś wraz ze swoim zespołem zobowiązani są do tego, żeby zawsze ktoś grał muzykę, w przerwach są pokazy taneczne, organizowana jest także loteria fantowa. - Jest to wielka, radosna zabawa, ludzie się wtedy bardzo integrują, poznają tradycję, świetnie się bawią - mówi Bańczyk. "Pogrzeb Basów" odbędzie się 8 marca o godzinie 20.00 w cieszyńskim Domu Narodowym. Są jeszcze wolne miejsca na tę imprezę. Bilety w cenie 80 zł/os z pełnym menu lub 25 zł za sam wstęp na koncert można rezerwować pod numerami telefonów: 33 8521854; 502 120 933; 33 8512520. Uwaga! Konkurs Wygraj zaproszenie na "Pogrzeb Basów"! Dla czytelników portalu gazetacodzienna.pl przygotowaliśmy konkurs, w którym nagrodą jest podwójne zaproszenie na "Pogrzeb Basów", ufundowana przez Alinę Bańczyk. Aby zdobyć nagrodę, należy przesłać na adres redakcji interpretację nazwy "Pogrzeb Basów". Osoba, która według nas wykaże się największą pomysłowością, zdobędzie zaproszenie na tę imprezę, a jej pomysł będzie opublikowany na łamach naszego portalu w tekście z relacji z zabawy. Odpowiedzi prosimy przesłać na adres: redakcja@gazetacodzienna.pl. Wraz z odpowiedzią należy podać swoje dane oraz numer telefonu. Nagrodzona w konkursie osoba zostanie poinformowana drogą mailową. Bilety będą do odebrania w siedzibie redakcji. Konkurs zakończony! O wygranej powiadomimy za pomocą poczty elektronicznej.
|
reklama
|
a inaczej się już nie umiesz bawić, jak tylko napchać, podchmielić, a potem kac?...
żeby się napchać, podchmielić i muzyki góralskiej posłuchać, wydać 80 dych...mieć ciężki sen i ewentualnego kaca, to mnie się przynajmniej, nie opłaca...ale życzę dobrej, pysznej, skocznej zabawy, nie ma sprawy!
jakoś niewiele reklam Targowej się tu ukazuje...
Dodaj komentarz