Łowcy.B w Cieszynie: najbardziej studencki program

9 maja popołudnie na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie upłynęło studentom i wykładowcom w klimacie absurdu, z dużą porcją śmiechu. Spotkanie z "Łowcami" poprowadził dr Tadeusz Kania. Wykładowca był ciekawy, czy fakt studiowania na pograniczu polsko-czeskim wpłynął na twórczość kabaretu; co utrudniało im studiowanie, a co uważają za swoje największe osiągnięcie. Kabareciarze nie pozostali dłużni, poprosili, by dr Kania wymienił patologie na literę "G". Okazję do zadawania pytań mieli także studenci, ale poza jednym wyjątkiem zabrakło im śmiałości.

- Fantastyczne spotkanie. Zawsze lubiliśmy dr. Kanię, to jest dla nas pozytywny wariat. Spotkać się z nim, porozmawiać, to super spawa. Tym bardziej, że po tylu latach możemy rozmawiać na luzie, to są już inne relacje, sama radość. Ludzie posiedzieli, pośmiali się, szanujemy to i dziękujemy im - podsumował spotkanie Mariusz Kałamaga, lider kabaretu.

- Zawsze się przyjemnie rozmawia, tym bardziej że to są nasi animatorzy. Oni sprawdzili się już w trakcie studiów. Cieszymy się z ich sukcesów w różnych regionach i na forum ogólnopolskim. Oby więcej osób wybierało drogę artystyczną. Animacja społeczno-kulturalna w skali kraju to jedyny kierunek studiów, który utrzymał się od 1976 r. Mamy nabór na studia dzienne i zaoczne, możemy się pochwalić wieloma zespołami, chórami, ludźmi, którzy poszli nie tylko do placówek kultury, ale stworzyli grupy twórcze, kabarety - powiedział Tadeusz Kania.

"Łowcy" pojawili się na uczelni przede wszystkim ze względu na charytatywny występ. Całkowity dochód ze spotkania grupa przekazała na na działalność Stowarzyszenia Na Rzecz Wspierania Rodziny "Siloe in nobis" w Cieszynie. - Dziękuję, że odpowiedzieliście na nasz apel, żeby wspomóc Ośrodek Aktywności Seniora. Naszym celem i zadaniem jest pomoc osobom starszym, niepełnosprawnym i tym, którzy są samotni i opuszczeni. Sami nie dalibyśmy rady - powiedziała Katarzyna Jendrzejczak, prezes stowarzyszenia.

- Chętnie się włączamy w takie akcje, to jest to co jako artyści możemy dać z siebie, bo przyciągamy ludzi. Możemy to oprócz zarobkowych zależności wykorzystać dla kogoś innego. Dokładnie wiemy, że pieniądze, które będą tutaj zebrane, trafią do osób potrzebujących. Mamy też świadomość, że są różne imprezy charytatywne, często naciągane, ale tutaj w Cieszynie zawsze byliśmy pewni, że pieniądze te będą godnie wykorzystane - wyznał Mariusz Kałamaga.

PISALIŚMY: Łowcy.B wracają na cieszyński UŚ (wideo)

Sam występ był utrzymany w mocno studenckim klimacie, widać było, jak artyści bawią się razem z publicznością. Sięgnęli po wiele odwołań do życia uniwersyteckiego, wykazując się znajomością okolicy i specyfiką życia na cieszyńskim kampusie.

- To mój trzeci występ "Łowców", ostatnio byłam trzy lata temu. Dziś było inaczej, bo byli u siebie, widać, że czuli się tu bardzo swobodnie. To co robią, jest bardzo zabawne - przyznała Basia Musioł.

Kabaret Łowcy.B zostanie wyróżniony OskarUSiem, nagrodą przyznawaną co roku przez studentów wykładowcom i wybitnym osobom związanym z Uniwersytetem Śląskim w Cieszynie. Otrzyma go za "specjalne zasługi w głoszeniu dobrej, a na pewno wesołej nowiny na temat Cieszyna w wielkim świecie." Nagrodę będą mogli odebrać podczas tegorocznych Cieszynaliów, które potrwają od 23 do 25 maja.

Portal gazetacodzienna.pl objął wydarzenie patronatem medialnym.