O odnajdywaniu \"drugiego brzegu\", magii rozlewiska, drodze do popularności, podróżach, domowej kuchni i o wielu ciekawych sprawach życia codziennego rozmawiała pisarka Małgorzata Kalicińska z czytelnikami Miejskiej Biblioteki Publicznej w Cieszynie.
Spotkanie autorskie odbyło się 3 czerwca, a poprowadziła je dr Joanna Jurgała-Jureczka. Autorka powieści między innymi: "Dom nad rozlewiskiem" czy "Powroty nad rozlewiskiem" okazała się być ciepłą, zabawną i niezwykle otwartą osobą. - Nikomu nieznana kobieta wydaje książkę - opowiada autorka o swoich początkach związanych z pisarstwem. - Gdy po raz pierwszy zobaczyłam ją na półce w księgarni, dostałam palpitacji serca, dotykałam ją i przytulałam. Dobrze, że nikt mnie wtedy nie znał - przyznaje z uśmiechem na twarzy. - Potem smsy od córki z wakacji, że na pomoście ktoś czyta moją książkę, wiadomości od przyjaciółki lekarki, że na sali leżą cztery kobiety i trzy z nich czytają "Dom nad rozlewiskiem". Te książki nie odniosłyby sukcesu, gdyby nie wy, czytelnicy - wyznała Kalicińska. Jej powieści godzą skłóconych i opowiadają o tym, że życie zawsze można zacząć od początku. Nawet po czterdziestce.
Podczas spotkania pisarka chętnie opowiadała o swoim pobycie w Cieszynie, Strumieniu i Ustroniu. - Każde spotkanie z czytelnikami czegoś mnie uczy - przyznała. - Poznaję wielu ciekawych ludzi, którzy często porównują swoje życie do życia moich książkowych bohaterów - zauważyła pisarka. - W Ustroniu dowiedziałam się, że po przeczytaniu "Domu nad rozlewiskiem" pewna pani znów zaczęła robić domowe przetwory.
Spotkanie było okazją do zdobycia autografu, zrobienia wspólnego zdjęcia z autorką. Było miło, ciekawie i zabawnie. Małgorzata Kalicińska zapewnia, że każdy ma gdzieś swój dom nad rozlewiskiem, trzeba go tylko odnaleźć.
No coś takiego. Mozliwości jest więcej. Niektórzy mają tylko dom, a inni tylko rozlewisko. Oczywiście każdy coś tam ma- to nie ulega wątpliwości. Natomiast wg mnie tylko nieliczni mają dom nad rozlewiskiem. Ostatnio GC w większości leje wodę to i o rozlewisko nietrudno. Zatem wszyscy brodzimy ,byle by nam nie robiono wody z mózgu.
to rzeczywiście sukces...gratulacje dla pani Kalicińskiej,która umila los i pokrzepia Polaków, którzy mają m.in. dzięki 'chorej polityce" dosyć pomieszane życie...
Dodaj komentarz