, piątek 19 kwietnia 2024
64. Gorolskie Święto za nami! (zdjęcia)
Najważniejszym, kulminacyjnym punktem święta jest korowód, który wyrusza z jabłonkowskiego rynku, by po około pół godziny dojść do Lasku Miejskiego. fot. Maciej Kłek 



Dodaj do Facebook

64. Gorolskie Święto za nami! (zdjęcia)

BARBARA ŚLIŻ, zdjęcia: MACIEJ KŁEK
Już tradycyjnie górale z regionu spotkali się w Lasku Miejskim w Jabłonkowie, by po raz kolejny uczcić Gorolskie Święto. W powietrzu unosił się zapach regionalnych potraw, ze sceny dochodziła góralska muzyka, a pośród bud i stolików wydobywały się dźwięki gwary, niezapomnianej w tym regionie. Wszechobecne \"ho, ho, ho\" gorąco zachęcało wszystkich do zabawy.
Już od dłuższego czasu do tradycyjnych zespół folklorystycznych występujących w Jabłonkowie dołączyły formacje z Czech Moraw i Słowacji, a dzięki połączeniu święta z Tygodniem Kultury Beskidzkiej w mieście można było podziwiać zespoły ludowe z całego świata. Wśród nich największe emocje budziła grupa z Indonezji i Rumunii.

Gorolskie Święto to przede wszystkim pokazy formacji ludowych. Bogaty program artystyczny dopełniał atmosferę panującą na terenie lasku. Wśród licznych bud prezentujących swój dorobek kulinarny i artystyczny, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Od tradycyjnych placków ziemniaczanych, kromek chleba ze skwarkami, grillowanych oscypków po kiszone ogórki, kołocze z makiem, bigos i potrawy z grilla, a nawet nachosy (chipsy, popularne w Stanach Zjednoczonych).

PISALIŚMY: Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne: Grand Prix dla "Istebnej" (zdjęcia)

- To święto ma niesamowitą atmosferę, to wielkie spotkanie rodzinne, podczas którego ludzie chętnie i miło spędzają czas. To podtrzymywanie obyczajów, pięknych symboli, jako poczucia wspólnoty. Tradycja, która tutaj jest prezentowana nigdy nie zaginie, nawet w tak zabieganym świecie, w jakim żyjemy, który wzbogaca nas o nowe możliwości. Współczesność przejawia się masową produkcją różnych w całym świecie znanych produktów, jak chociażby chipsy, co nie oznacza, że przez to zabija się tradycję. Wręcz przeciwnie, te wyroby także są częścią naszej kultury - mówi Anna Olszewska, konsul generalna RP.

Najważniejszym, kulminacyjnym punktem święta jest korowód, który wyrusza z jabłonkowskiego rynku, by po około pół godziny dojść do Lasku Miejskiego. W barwnym korowodzie udział wzięło kilkanaście wozów z różnych ośrodków PZKO. Górale częstowali miodulą, serem, ale też prawdziwym domowym masłem.

PISALIŚMY: Warszawiak, Trójząb, Ślązak, a teraz Góral. Mody na projekty ciąg dalszy

- Mam 64 lata i po raz 64. jestem na Gorolskim Święcie. Chociaż mieszkaliśmy w Trzyńcu, to od zawsze z rodzicami przyjeżdżaliśmy tutaj, by spotkać się ze znajomymi, z całą rodziną. Święto jest taką naszą małą tradycją, nie wyobrażam, że mogłoby mnie nie być na którejkolwiek edycji - mówi Eugeniusz Delong, dyrektor generalny i prezes zarządu klubu hokejowego HC Oceláři Třinec. - Dzisiaj przyjechałem do Jabłonkowa z zawodnikami, którzy oficjalnie zostali pasowani na górali.

Obchody Gorolskiego Święta trwały trzy dni, podczas których spotkały się całe rodziny kosztując potraw, uczestnicząc w zabawach sportowych, czy oglądając wyroby prezentowane na góralskim jarmarku. - Święto to czas, kiedy serce górala rośnie, kiedy rozpiera go duma ze swojego pochodzenia - komentuje Radek Matuszny, dyrektor programowy.
Komentarze: (5)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Pani Basiu a pani nie wspomniała iż całą imprezę organizuje Miejscowe Koło polskiego związku Kulturalno-Oświatowego w Jabłonkowie przy czynnym udziale innych okolicznych kół PZKO. Łaskawie wspomniała pani tylko o korowodzie. Jakoś jesteście tacy sami jak w czeskim MF Denniku, gdzie to też organizują wirtualni ludzie a nie ci co z dziada pradziada walczą z wynaradawianiem tego skrawka ziemi zwanego umownie Zaolziem. To wstyd ale taka jest linia Gaz Codziennej. To już naczelny wyniósł z Głosu Ludu, gdzie też bez pozwolenia szarej eminencji byłego agenta SB i czeskiej STB nie można wspomnieć o PZKO, które tak chciał zlikwidować po roku 1989 na rozkaz FBIS odpowiedniczki polskiej ABWERY czyli ABW. Tak trzymać ten kurs naczelny. Rzykać i likwidować.AMEN

Ta poprawnosc jezykowa jest w tym wypadku bez znaczenia bo to luzny rep[ortaż a nie praca naukowa z etnologii . Lepiej by ocenic kulturalny program tego starego gorolskigo świeta ktore moim zdaniem kiedys dawniej gromadzilo wiecej uczestnikow i mialo wiecej atrakcji !!!

znawcy gwary sprawdźcie najpierw jak się gdzie mów bo głośno krzyczycie ale mało wiecie

Dla GC nie ma zadnej roznicy-byle by czyms zapelnic portal a rzetelnosc im obca. Chyba, ze chodzi o "powazne wydazenia"-synek biegajacy w gatkach po osiedlu. Debilizm w czystej postaci. Widze, ze ponowny najazd "jajoglowych" przybyszow-ten fotoziutek sie nie nauczy poslugiwac szerokim katem obiektywu ?

Na Boga jeśli piszecie Gorolskie Święto to nie piszcie parę linijek dalej o Kołaczach z makiem. Każdy stela wie że są KOŁOCZE.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama