Gminy Hażlach i Zebrzydowice, na których terenie leży była kopalnia Morcinek, protestują przeciwko planom wznowienia wydobycia.
Wójtowie obu gmin, Karol Folwarczny i Andrzej Kondziołka, uważają, że na kopalni będą zarabiać spółki węglowe, a za szkody górnicze przyjdzie płacić im. „Nie do przyjęcia jest proponowane wydobycie polskiego węgla, transportowanie na stronę czeską, z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury" — piszą wójtowie. Ich protest jest następstwem podpisania przed miesiącem listu intencyjnego w sprawie wspólnej eksploatacji polskich złóż w Kaczycach przez Jastrzębską Spółkę Węglową i czeską spółkę New World Resources.
O pomyśle, aby przebić się z czeskiej kopalni CSM w Stonawie pod graniczną Olzą do zlikwidowanej siedem lat temu Morcinka już kilka razy pisaliśmy w Gazeciecodziennej.pl. Czesi nie mają szans na samodzielne wydobycie węgla w Polsce. Aby otrzymać w przyszłości koncesję, musieli wejść w układ z którąś z polskich firm. Dlatego właśnie zawiązała się spółka z Jastrzębską Spółką Węglową. — Ta kopalnia to żyła złota — twierdzą Czesi. Od 2004 roku systematycznie rośnie cena węgla koksującego, który zalega w Kaczycach, a który bardzo dobrze sprzedaje się na europejskich rynkach. W dodatku w Czechach jego pokłady się kończą, tymczasem w Kaczycach, według różnych obliczeń, jest od 180 do 250 mln ton znakomitej jakości węgla koksującego, na który bez problemu znajdą się kupcy płacący w euro.
Planom Jastrzębskiej Spółki Węglowej i New World Resources sprzeciwiają się jednak gminy Hażlach i Zebrzydowice. Ich władze boją się, że wznowienie wydobycia spowoduje zbyt duże szkody; przez ostatnie lata miejscowości te nie miały statusu gmin górniczych i przestały u nich obowiązywać zaostrzone przepisy budowlane. W Zebrzydowicach wznowienie wydobycia może zaszkodzić m.in. nowo wybudowanej hali sportowej, a w Hażlachu - kanalizacji. Ponadto, zdaniem władz obu gmin, zagrożone są dziesiątki prywatnych domów, które powstały po zlikwidowaniu kopalni i nie są przygotowane na szkody górnicze.
Nie do końca rozumiem i proszę o wyjaśnienie. W Polsce a zwłaszcza w rejonie Cieszyna pracy brakuje ( delikatnie mówiąc ). W ostatnim czasie poprawiła się koniunktura na węgiel. Czyli ewentualne otwarcie kopalni mogłoby przynieść znaczne dochody. A w tym czasie nasz rząd rozważa pozwolenie Czechom wydobycia węgla pod Kaczycami. Gdzie tu interes dla Polaków. Czy naprawdę wystarczy te kilka miejsc pracy i to prawdopodobnie tylko dla niewielu gryzipiórków, którzy będą załatwiali papierkowe sprawy związane z koncesją? Obawiam się, że chodzi tylko i wyłącznie prywatny interes kilku decydentów. Ponadto dziwi mnie fakt, ze z artykułu wynika, ze Wójt g. Hażlach sprzeciwia się planom kopalni, a z przebiegu ostatniego spotkania z tymże wójtem wynika, ze obecnie w pełni akceptuje te plany, co więcej urzędnicy gminy przygotowali już w tym celu nowy plan zagospodarowania z uwzględnieniem przyszłego wydobycia. Z innych artykułów na ten temat wyczytałem, że po Pogwizdowie i Kaczycach chodzili ankieterzy Karbonii i zbierali opinie mieszkańców na temat ewentualnego wznowienia wydobycia. Dziwne jest, że nie znam nikogo u kogo byliby tacy ankieterzy, a jestem mieszkańcem jednej z tych dwu miejscowości. Coś mi się zdaje, że decyzje już dawno zapadły i nikogo nie interesuje zdanie mieszkańców.
Wiją na tym kokosy i już.
A skąd wiecie że nie wydobywają już dawno ?
obieg zamknięty..
Radni nie chcą kopalni, ale chcą by ludzie płacili podatki (ustalone na najwyższym poziomie), tylko z czego mają płacić skoro nie mają pracy..
Oczywiście, że będą szkody. Z reguły przemysł i inwestycje ciągną za sobą koszty i utrudnienia oraz komplikacje. Ale ja tak się zastanawiam, że może w ogóle nasze gminy, nasz powiat dadzą sobie spokój z inwestycjami, niech budują same markety a my będziemy do nich przyjeżdżać z Bielska, Jastrzębia czy zza granicy, bo pewnie tam zawędrujemy za pracą i zamieszkamy.
Może czas się obudzić i zaryzykować!
A poza tym pamiętamy jakie korzyści z kopalni miała gm. Zebrzydowice, gdzie drogi zawsze były jedne z lepszych na przykład..
Fedrunek trwał do 30 października 1998, a nie do 1999 roku... http://kwkmorcinek.kaczyce.net
Najśmieszniesze ( żałosne!!!) jest to, że dookoła Nas pełno (nawet niedaleko stąd) Osobników którzy zamykali "Morcinka" lub tę hucpę popierali. Oczywista oczywistość że mam na myśli Panów Presów (doktorów, profesorów) Panów Związkowców wszelkiej maści, w tym Solidarności. Związek ten ordynarnie kupiono przy likwidacji kopalni. Cóz z tego że kłocimy się o to kiedy co się stało, ważne iż związkowcy byli na zagranicznych wycieczkach grubo, grubo po tym jak zlikwidowano kopalnię. Za czyje pieniądze? Na pewno nie za swoje ani też zebrane na Mszy.
Jednego nie rozumiem, pamiętamjak tłumaczono, że likwidują kopalnię, ale tak, aby w razie koniunktury na węgiel można ją było powołać zaraz do życia- i tak wysadzono szyby, zaczopowano betonem chodniki... rozebrano wszystko. Gmina straciłą statut kopalniany, przez co przestaly obowiązywać zaostrzone przepisy... i teraz co... przekręt.... przecież jak się do tego przygotowywano (do wydobycia w poźniejszym czasie) - to po co zmieniano przepisy budowlane itd... a teraz, pozwolić fedrować - niech je robota, ale niech płacą za szkody! niech płacą za eksploatacje... zamknąć jest łatwo - a kto na likwidacji zarobił widac - był to swietny interes...
Kolego ma Pan racje ze tak niszczono to co bylo wlasnoscia nasza.Zaden kapitalista by tego nie zrobil i nawet okupant .Tym kierowali
Profesorowie ktorzy ksztalca nasza kadre specyjalistow.Napewno sa dumni z tych osiagniec
Dodaj komentarz