Beata Wośkowiak: Oderwać się od szarzyzny (zdjęcia)Beata Wośkowiak chętnie dzieli się swoją wiedzą i umiejętnościami. Wspiera gimnazjalistów z Pierśćca. fot. Maciej Kłek - Wiem, jak wykorzystam zdobyte tutaj umiejętności. "Klasa z pomysłem" w najbliższym czasie będzie pracować z wikliną. Już widzę te dekoracje z papieru w klasie - cieszy się Jolanta Gawlas z Pierśćca. PISALIŚMY: Pierściec: rodzice z dziećmi na artystycznych warsztatach (zdjęcia) Warsztaty pozwalają nie tylko poszerzyć horyzonty, wyżyć się artystycznie, ale także psychicznie odpocząć. - Zajęcia są dla ludzi, którzy chcą oderwać się od szarzyzny, od codziennego zabiegania. To pomaga zdystansować się i przeżyć coś pozytywnego. Udowodnić sobie, że sami możemy coś fajnego stworzyć. Oczywiście na początku pod okiem osób kompetentnych, które są w stanie dobrze uczyć. Bardzo ostrożnie dobieram nauczycieli - wyznaje organizatorka szkoleń. Warsztaty z wikliną w roli głównej to działania prekursorskie na rynku rękodzieła. - Do tej pory dużym zainteresowaniem cieszył się materiał, jakim są taśmy robione z papieru gazetowego. Wiklina mi się bardziej spodobała, jest estetyczniejsza, przyjazna, można ją umyć, nie wymaga lakierowania, jest to bardzo naturalny surowiec. Jest przyjazna dla każdego, nawet dzieci 6 i 7-letnie mogą z nią pracować - wyjaśnia pani Beata. Po wiklinie przyszła pora na papierowe laleczki. Pozornie skomplikowane w wykonaniu, praktycznie każdy jest wstanie wykonać tę formę dekoracji. Przy niewielkich nakładach finansowych można samemu wykonać ozdoby do domu, czy prezent dla przyjaciół. - Stawiam na wszechstronność. Trzeba posmakować różnych rzeczy nim wybierze się tą ulubioną, swoją drogę. Szkolenia odbywają się cyklicznie. Koszt waha się od 100 do 160 zł, w zależności od ceny potrzebnego materiału. Najdroższe są te bazujące na jedwabiu. Uczestnicy na takim szkoleniu dostają materiały, narzędzia i umiejętności nauczyciela. Każdy wychodzi z wykonaną przez siebie rzeczą - wyjaśnia Beata Wośkowiak. O planowanych szkoleniach można dowiadywać się na stronie internetowej: www.decoupage.net.pl - Jeśli ktoś zostawi nam swój adres mailowy, będzie powiadamiany tą drogą - zapewnia gospodyni szkolenia. Podczas zajęć panuje niezwykle przyjazna atmosfera. Uczestnicy wzajemnie sobie pomagają, wymieniają się doświadczeniem. To także czas na luźne rozmowy. Jest gwarno, wesoło. Czas także płynie inaczej. Nie wiadomo kiedy mijają kolejne godziny. Obcowanie zarówno z panią Beatą, osobami prowadzącymi szkolenie jak i samymi uczestnikami doładowuje pozytywną energią. Skoczowskie szkolenia są okazją nie tylko do zdobycia niecodziennych umiejętności, ale także do spotkania z niebanalnymi osobami.
|
reklama
|
nagannego? broń panie Boże...
fajna sprawa, dobrze, że ludziom się chce wychodzić z domu, robić coś dla siebie, uczyć się czegoś zupełnie dobrego
Widzicie w tych działaniach coś złego ? Nagannego ? Jedną z różnic między tymi (i podobnymi) warsztatami a KGW jest to, że w KGW wiedzą dzielą się darmowo. Tu ktos już na tym zarabia i dobrze, skoro są chętni to nie widzę problemu.
plemienna natura człowieka nie znosi próżni
paniczki plotą koszyczki...
Teraz są to warsztaty realizujące projekty, a kiedyś nazywało się to Koło Gospodyń Wiejskich.
Dodaj komentarz