, czwartek 18 kwietnia 2024
Carpie bijem
Darek Jedzok jest felietonistą. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Carpie bijem

DAREK JEDZOK
Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat. Na początku wyznanie wiary – nie jestem nawiedzonym ekologiem, nie przytulam drzew i nie kąpię się w deszczowej wodzie. Jem mięso. Jednak jako iż los braci mniejszych nigdy nie był mi zupełnie obojętny, z roku na rok z coraz większą dezaprobatą obserwuję zimowe święto krwawego młotka.
Lubię jeść ryby, ale nigdy nie przekonałem się do karpia, tłuste to i zalatujące mulistym dnem. Rozumiem, gusta są różne. Okazuje się jednak, że wielu ludzi wcina biedaka pomimo tego, że wcale im nie smakuje. A przecież wystarczy kupić filet z ryby, która została miłosiernie stracona od razu po wyłowieniu i nie musiała znosić kilku dni gehenny.

Nie przekonuje mnie argument tradycji, ponieważ sami nie uznajemy go w dyskusji na temat hiszpańskiej corridy albo koreańskiego zwyczaju zjadania żyjątek na surowo i na żywo. A nasz coroczny zwyczaj masowego dręczenia karpi nie jest wcale mniej nieczuły.

Trudno mi doszukać się elementów magii świątecznej w na wpół śniętej rybie taszczonej do domu w torbie na zakupy. Rybie, która wcześniej przez kilka dni tłukła się po beczkach, następnie spędza jakiś czas w wannie, dręczona przez najmłodsze pociechy, by w końcu zostać mozolnie ubita w piwnicy przez jakiegoś domorosłego rzeźnika. Bo cóż oddaje lepiej atmosferę nostalgii i pojednania, niż obraz taty, wujka czy szwagra, goniącego z nożem karpia, który obudził się w połowie procedury dekapitacji? Jaka tu symbolika? Analogia do walk pierwszych chrześcijan z bestiami? Alegoria rzezi niewiniątek? A może zemsta za Jonasza?

Uważamy się za ludzi cywilizowanych, pomyślmy więc o Świętach jako o dniach radości i miłosierdzia. Nie katujmy fauny. Nie kupujmy żywych karpi, nie dawajmy w prezencie szczeniaków i kociaków, które już w styczniu znudzą się i pójdą w kąt tak, jak każda nowa zabawka.

W przeciwnym wypadku wolę nie myśleć o tym, co się stanie, gdy pewnej Wigilii zwierzęta rzeczywiście przemówią ludzkim głosem. Możemy się dowiedzieć kilku bardzo nieprzyjemnych rzeczy.

www.blog.jedzok.com
Komentarze: (53)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Co ma mleko do mięsa???O czym gość plecie i myli?Autor pisze nie o niejedzeniu ale o męczeniu przed zjedzeniem zwierząt w tym wypadku ;karpia.Całe powyższe wypowiedzi z małymi wyjątkami widac jakie mamy społeczeństwo,wulgarne byle dołożyć komuś.W oczy to jeszcze zachowują pozory grzeczności ale obróć się człowieku to zaraz cię obgadają.Tutaj to widać ,anonimowość obnaża prawdziwą złośliwą naturę.Skupmy się bardziej na dobroci w każdej dziedzinie życia żeby było lepiej.Zamiast obrażać i grzeszyć -udawacze świętych uważacie że tradycja najważniejsza, ważniejsza niż sam Pan Bóg!

A boga jak nie było tak nie ma i po co to wszystko a nie jestem 666 bo i diabła nie ma........

A boga jak nie było tak nie ma ipo co to wszystko i nie jestem 666 bo i diab§a nie ma........

Eko - terroryści rozczulają się nad karpikami, efektem cieplarnianiym (który jest fikcją) a odwraca się uwagę choćby od aborcji, gdzie ciałko dziecka rozrywane jest na kawałki w imię prawa do przyjemności, czy oficjalnej eutanazji w postaci braku refundacji NFZ

Bóg się rodzi, karp truchleje ...

Karp do Karpia w noc wigilijną: Czy wierzysz w życie poza wigilijne?

Oby nastały czasy, gdy zapanuje nad ludzkością obca cywilizacja olbrzymów ludożerców, którzy przyrządzą na świąteczny obiad pana "nie wtykaj nosa jak nic Ci do tego ".Uprzednio mocno go poturbują i podduszą w torbie foliowej, a nawet na żywca wyprują mu flaki. Ale jego pewnie będzie mniej bolało, bo jak można zauważyc, jest zdecydowanie mniej wrażliwym stworzeniem niż przeciętny karp :( Może nawet w ogóle nie będzie go bolało, może uszanuje rodzącą się tradycję inteligentnych kosmitów :D
LUDZIE! PROBLEM KARPI TO TYLKO WIERZCHOŁEK GÓRY LODOWEJ. MILIONY PRZERÓŻNYCH ZWIERZĄT SĄ UPODLANE I DRĘCZONE DLA ZASPOKOJENIA LUDZKICH ZACHCIANEK.A człowiek nie umrze z głodu bez mięsa!!! Możemy to zmienic, tylko ty, szary człowieczku, zacznij od siebie, pokaż, że masz wyobraźnię, a nie tępy, zakuty łeb.

Mam takie wrażenie, że większość osób, które martwi się o karpie i popiera niedawny happening w którym celebryci owijali się folią jest równocześnie przeciwnikami wystawy antyaborcyjnej. Oto nie dalej niż kilka miesięcy temu - na tym portalu - redaktor podpisywał się pod apelem o usunięcie wystawy z przestrzeni publicznej. No to ja się teraz pytam - czy dzieci, które widziały Piroga owiniętego w folię, nie były wystawione na trwałą traumę? I pytam się przy okazji Pana Panie Darku - jaki jest Pański stosunek do antyaborcyjnych wystaw? Co uważa Pan za ważniejsze? Edukowanie społeczeństwa w sprawie karpi czy pokazywanie prawdy o aborcji? Pytanie jest tylko z pozoru przewrotne bowiem w dzisiejszym świecie łatwo jest stanąć w obronie spraw "political correct" a trudniej w innych....

uciekło "i" ma być poczytajcie
to tak żeby nikt się nie martwił o klawisz "i" w mojej klawiaturze - jest na swoim miejscu -)).

zapraszam na stronę: http://www.klubgaja.pl poczytajce o karpiu,
Pozdrowienia dla Jurka Oszeldy

Masz Pan zły pogląd w temacie niż ja więc twoje pisanie jest niepożyteczne - poucza w swoim poście lokalny autorytet.

słuchaj Synku, co ja, czy też my jemy na święta albo też w inne dni, nic Ci do tego. Ty możesz jeść nawet korzonki z drzew lub też inne smakołyki, których w koło pod dostatkiem. Karp, jeżeli ludzie mają ochotę, mogą jeść ile chcą, raz że taki mają zwyczaj (Tobie nic do tego), dwa - u nas są ludzie, którzy żyją z hodowli karpia ( i Tobie też nic do tego, żeby wycinać firmy w imię Twojej klepniętej idei). Jeżeli nie chcesz, karpia nie jedz, mnie nic do tego, a Ty odwal się od tego co mam na stole, na talerzu. Proste?

los braci mniejszych nie jest mi obojętny dlatego nie jadam swoich przyjaciół!

Autor pisze, że je mięso. A czy jest świadom tego w jaki sposób były traktowane i zabijane kurczaki i świnie, które znajdują się na jego talerzu. Nie tylko karpie cierpią inne zwierzęta które jemy męczą się o wiele bardziej.

No i znalazł się kolejny użalacz nad losem karpi, któremu nie dane było skosztować poprawnie przyrządzonej ryby. Może autor ma jakie takie pióro za to talentu/chęci w zdobywaniu i przekazywaniu rzetelnych informacji za grosz. Podsumowując... pitolenie chudego skrzypka z kapeluszem u stóp...

wyjaśnienie, w jaki sposób znalazł się pan w punkcie takiego fałszywego oglądu rzeczywistości, jaki zaprezentował na łamach GC...nie jest trudne, natomiast pojęcie tego pomieszanego stanowiska przez pana samego, wydaje mi się zadaniem zbyt karkołomnym - odstępuje zatem od tego...lepiej zająć się bardziej wyraźnymi i skutecznymi przedsięwzięciami...

patrzę głównie na ogólne przesłanie autora, które jest jasne i wyraźne - solidaryzuję się z przewodnią ideą mówiącą o możliwej i koniecznej ochronie życia (patrz m,in.: Rosi Ph. Kapleau "Ochraniać wszelkie życie") - w świetle tej refleksji jasno widać niedostatki realizacji przesłania nauk chrześcijańskich...ujęcie tematu i forma tekstu, do której zgłaszają krytyczne uwagi niektórzy internauci, są dla mnie drugoplanowe...

Gratuluję autorowi stałego poziomu swoich felietonów. Jednak w 2011 życzę już zdecydowanej zwyżki formy. Przydało by się choć trochę dobrych felietonów, które potrafią zabawić czytelnika oryginalną konstrukcją, skojarzeniami tnących temat subtelną ironią.

No nie wiem czy po żydowsku to dobrze, ja myślę, że to mimo wszystko jest po chrześcijańsku. Najlepiej puź go do Wisły w konsekwencji sóm padnie z zanieczyszczeń!

Czy jak jem karpia po żydowsku do dobrze ?

wacuś coś przeszedł na 666 ... a mówiłem mniej tabletek i dopalaczka.Widzisz teraz przedstawiaqją ci się diobełki a co bydzie póżniej to strach pomyśleć, lepiej już idż do szpitola pompować te brzydactwa....

Lepiej. Jeszcze ten inicjał

poprzedni wpis jest dziełem bezczelnego złodzieja nicków. 666 to ja.

Słabo, postaraj się bardziej

do poprzedniczki - ja się żywię krwią mojego Pana. Daje mi on wszystko. Jego oddech jest moim powietrzem.... a za sprawą modłów dziś wieczór staniesz się moją służebnicą "Różowa".

Tak, inna ryba zabita za raz po złowieniu? Widać że piszący nie zdaje sobie sprawy, że ten jego filet, to także mógł się na cierpieć. Ni oglądanie masakry rozgrzesza, czyżby? Moim zdaniem karp zakupiony prosto z łowiska, nie będzie dodatkowo cierpiał. Należy odpowiednio z nim postępować, i odmulić - jak ja to mówię i będzie pyszny (widocznie Pana mamunia tego nie robiła). A braci mniejszych należy szanować i niemęczyć ich przed zjadaniem, nie zależnie od wyznania? Najbardziej drażniąca sprawa, państwo ateiści to może tylko wcinają jażynki??? smiech na sali! Wesołych Świąt!

Służebnicą? zdziwisz się jak mnie zobaczysz, zapadnięte oczodoły, dwa sine zęby z przodu, nos duży - orli, wymiary 130,110,150 a wzrost 120, a na dodatek dwa kłaki na głowie i co dalej 666 aktualne? I co zatkalo kakao?Do zoboczenia!

felieton Darusia Jedzoka jest godny przeczytania pod warunkiem gdyby trochę się do niego dołożył i trochę dopracował. Były już czasy kiedy ludziom zabraniali coś w imię czegoś w zamian dawano coś zastępczego. Bo mówienie,że karp to be lepszy jest filet.Lecz to także ryba i też trzeba ją zabić.Gdyby Daruś trochę pooglądał reportaże jak się łowi ryby i jak długo się męczą aby na żywca je rozcinać to by nam nie fuloł takich głupot. A jeżeli mu nie smakują karpie niech ich nie obrzydza innym. Gdyby tak Daruś prześledził co się dzieje z bydłem, tucznikami i rzeżnika to napisałby,że schab to fuj, polędwica też. Ja bym oczekiwał od Darusia aby zaapelował do nas istot ludzkich aby kupując karpia, nie nieśli je w siatkach, plastykach lecz pojemnikach z wodą.A by nie odmawiali sobie schabowych, pieczeni wołowych, gąsek, kurczaczków ale aby kupowali tyl4e i tylko tyle aby je zjedli a nie wyrzucali nadwyżkę na śmietnik, do ubikacji, zlewu ,do kubła, spalenia w piecu itp. Ponieważ jeżeli każdy z nas kupi tyle i tylko tyle ile nam potrzeba aby się wyżywić, najeść do syta to wtedy uratujemy nie tylko jedynego indyka jak to robi prezydent USA lecz kilkaset krów, tuczników,gęsi, kurczaków, karpi itp.A dodatkowo nakarmimy głodnych, potrzebująch i nie powiększajmy wysypisk śmieci. Jako ludzie myślący wierzący w Pana Boga czy też nie, nie róbmy się idiotami,że płaczemy o karpia, koty i psy a nie widzimy, że na codzień tyle się morduje pięknych cielaczków, owieczek, prosiaczków itp. aby w imię cywilizacji wywalić to na śmietnik czy jeszcze gorzej. Panie Dareczku do dzieła, zobowiązać sprzedających karpia aby nie sprzedali za żadne pieniądze karpia temu kto nie posiada wiaderka z wodą lub też proszę o podanie humanitarnego sposobu pozbawienia życia karpia przez sprzedającego. Trzeba go zabić bo utopić się nie da........

Pozwoliłem skopiować kilka przykładów jak Katolik nadstawia drugi policzek:"Żal prymitywów...,...o twojej miernej osobowości,...znalyżli ciebie w kapuście...." Miłego wieczoru

a ja już miałam nadzieję, że razem z naczelnym znikną te nudne felietony...

myślę,że ty wacuś dawno nie jadłeś nic ciepłego i to są sktutki twojego bredzenia.Nie jedz tyle tabletek i nie doładowywuj się dopalaczami bo ci ślypia wyjdą na wierzch i bydziesz wyglądoł jak utopiec.A propo twoi rodzice jeszcze ci nie powiedzieli,że jesteś ofiarą i znalyżli ciebie w kapuście, bo zamiast głowy masz ....... i jesteś........!!!

Tak właśnie dokonano kolejnego badania rynku intelektu Polaków, co prawda tylko na podstawie tych, którzy mają dostęp do Internetu, ograniczonego do małej mieściny, ale jednak badania. Sami wystawiacie sobie ocenę. Politycy będą wiedzieć, co z tym wynikiem zrobić!

Przesadzacie,robicie histerię na temat karpia - smieszne - lizak super to napisał,popieram..........wesołych świąt z karpiem,schabem,wołowymi roladami a komu przeszkadza może jeść jarzynki

Ja tam intencje zrozumiałem. Chciał dobrze a wyszło płytko. Dobrze, że choć krótko i niby na temat. Empatia; fajna cecha. Zawsze wczuwam się, co myśli krowa jadąca na śmierć, którą się potem delektuję w formie soczystego steka... I co myśli? Ano, że nie urodziła się w Indiach. Cóż, ja też nie urodziłem się np we Włoszech, ale w trzecioligowym kraju, zachałturzonym mitem powstańczym i radością z celebrowania klęsk. Świąt refleksyjnych, nieobsesyjnych.

Kolejny bezdennie nudny i płytki felietonik gc. Widać, można jeszcze bardziej pogłębiać DNO :D hehe

i oczywiście winny Tusk, Komorowski i PiSiory...

może brutalnie to opisałeś,ale jakaś prawda w tym jest SZKODA TYLKO TYCH BEZBRONNYCH OFIAR

Świetny tytuł

Żal prymitywów takich jak ty. Najstraszniejsze jest to, że z twoimi uprzedzeniami i nienawiścią żyje twoja rodzina. Nie odczuwam by ktokolwiek trzymał mnie "w strachu i przy pysku". Myślisz, że twoje "pytania do katechety" są strasznie sprytne lecz świadczą tylko o twojej miernej osobowości.

A boga jak nie było tak nie ma. Te cholerne święta zostały wymyślane po to by trzymać ludzi w strachu i przy pysku. Zapytaj swego katechetę jak dalej się rozmnażali wymyślony adam i wymyślona ewa czy adam przelatywał córki czy ewa dawała synom. Pierwszy bajka i już do kitu a od niej są dalsze jak tzw. grzech pierworodny który miał odkupić wymyślony chrystusek. PARANOJA, klechy do gnoja.....

Wyrżnąć wszystkie zwierzęta bo Hitler je lubił

Wielkimi przyjaciółmi zwierząt byli Hitler í Himmler

jedna wielka znieczulica,niewielu potrafi zrozumieć pańskie intencje. Jest Pan czułym i wrażliwym człowiekiem, a takich niestety jest coraz mniej.Najlepszym wykładnikiem człowieczeństwa jest jego stosunek do zwierząt.

W końcu po to sa zwierzęta hodowlane, żeby je jeść. I koniec. Ale zawsze lepiej pisac takie felietony niż tworzyć język śląski. Cieszyniokom, którzy popierają naród śląski i chcą żeby śląski był uznany za język polecam śląską wikipedię. Np. "Madźary (madź. Magyarország) to je państwo we Ojropje Střodkowyj. Grańičy ze Austrjům, Suowacyjům, Ůkrajinům, Růmůńjům, Syrbijům a Suowyńjům. Uod 2004 roku je we Uńji Ojropeskij. Stolicům Madźarůw je Budapešt.". Tego się będziecie pilnie uczyć, bo inaczej was wykluczą z narodu śląskiego. A panu Jedzokoiwi życzę smacznego karpia

Tradycja, czyli wielka, rytualna rzeź ryb, które przedtem muszą bardzo wiele wycierpieć.I wcale nie trzeba być nawiedzonym ekologiem, aby traktowanie tych ryb od połowu do zabicia, wzbudzało ABSMAK.

ponosić po mieście w reklamówce?

.

Ba,Katolika czyli czegoś lepszego od zwykłego Chrześcijanina. Tfu

Wizja sylwetki typowego ekologa jaką roztacza przed nami felietonista jest zupełnie nie trafiona. Dzisiaj ekologa tulącego się do drzew i prostującego zgniecioną trawę można znaleźć jeno wśród tzw. pożytecznych idiotów. Obecnie na ekologii zarabia się potężne pieniądze.
Pod pretekstem „ochrony klimatu” przed „globalnym ociepleniem” państwa silniejsze i mądrzejsze mogą wyciągać pieniądze od państw słabych i głupich za emisję dwutlenku węgla ponad ustalone limity. Pod tym samym pretekstem filuci z „pozarządowych organizacji ekologicznych” mogą szantażować przemysłowców i wymuszać od nich łapówki w zamian za odstąpienie od blokad i protestów. Wreszcie różni cwani docenci mogą się doktoryzować i habilitować, „bijąc na alarm” np. z powodu „globalnego ocieplenia” – z czego rodzą się fundusze na naukowe instytuty przelewania z pustego w próżne, międzynarodowe sympozjony w atrakcyjnych miejscowościach oraz konferencje, na których można wypić, zakąsić i zabawić się na koszt zagrożonej ludzkości.

Aby skomentowac w/w tekst zacznę od końca wypowiedzi pana Jedzoka. Pomyślmy o świętach jako o dniach radości i miłosierdzia. To zdanie wyjęte z tekstu autora dowodzi jednak ,że tradycja nade wszystko- Czy Pan Jedzok chciał tradycją zachwiać i zaproponować coś nie trdycyjnego? Nie zaproponował tradycyjnie to co wszyscy oczekujemy -świąt radości i miłosierdzia. Zatem ocena z logiki??? Jeśli zwierzeta przemówią ludzkim glosem to niczego w nas nie zmieni ani też opini o nas bowiem opinie o ludziach i ich stosunku do otaczającej nas rzeczywistości są tak krańcowo różne i odmienne ,że sadzę wszystko to co o nas zwierzeta chciały by powiedzieć dawno już o sobie usłyszeliśmy. I co? I nic? Ja nie oczekuję w przeciwieństwie do Pana Jedzoka magii swiąt Bożego Narodzenia. Ani też nie poszukuję nowej religii jakby to wynikało z tez podniesionych przez felietonistę. jako Chrześcijanin ufam ,że to co nam chrześcijanom przekazano te święta są pamiątką narodzenia Boga w osobie Jezusa. Zatem On także ze św.Piotrem łowił ryby, karmił nimi lud, nawet dokonywał i cudownego pomnożenia. Mówił do ludzi przypowieściami i tłumaczył je. Mędrzec Jedzok to uwikłany chrześcijanin, ktory nie do końca odkrywa przed nami swoje fanaberie. Przeczytałem i wrzucam do kosza- bo tam miejsce takiego tekstu.Tym razem lipa Panie Jedzok.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama