Delegacja Zaolzia na czele z wicehetmanem województwa Miroslavem Novákiem spotkała się w Pradze z ministrem transportu RC Vítem Bártą. Przedstawiciele władz samorządowych rozmawiali z ministrem o negatywnych skutkach, jakie przyniesie zapowiedziane przez niego zatrzymanie budowy ważnych węzłów komunikacyjnych. Spotkanie nie przyniosło pozytywnych efektów. Bárta nie zmienił decyzji.
Minister opublikował w piątek spis inwestycji w branży infrastruktury transportowej, które zostaną zatrzymane. Oszczędności, które wprowadza nowy rząd Petra Nečasa, mniejsze od zaplanowanych dochody Państwowego Funduszu Infrastruktury Transportowej, a także niższe wpływy z opłat za korzystanie z kolei spowodowały, że resort transportu wstrzymał 51 inwestycji w całym kraju - 14 kolejowych, 37 realizowanych przez Dyrekcję Dróg i Autostrad, w tym 16 znajdujących się już w fazie realizacji. Zatrzymana ma być budowa drogi dojazdowej do autostrady D47 w Boguminie-Skrzeczoniu, przedłużonej ul. Misteckiej w Ostrawie i drogi I/11 w Mokrych Lazcach na granicy powiatów Ostrawa i Opawa. Prace na wszystkich trzech budowach są już zaawansowane. Ostatni odcinek autostrady D47 z Bogumina do granicy z Polską będzie dalej realizowany, lecz w wolniejszym tempie. Najbardziej tragiczna jest sytuacja w Boguminie, gdzie trwająca od ponad roku budowa nowego skrzeczońskiego mostu, łączącego miasto z autostradą, niezmiernie komplikuje sytuację w ruchu drogowym.
Rozmowy z ministrem nie przyniosły efektów. - Ministerstwo obstaje przy tym, co ogłosiło w ub. piątek - powiedział po spotkaniu Miroslav Novák. - Województwo morawsko-śląskie zostanie zaproszone do rozmów o budżecie Państwowego Funduszu Infrastruktury Transportowej na następny rok i kolejne lata. Władze województwa nie zgadzają się z tą decyzją i będą szukały sposobów, jak wpłynąć na zmianę decyzji o wstrzymaniu trzech znaczących projektów - dodał.
Zadowoleni mogą być mieszkańcy okolic Trzyńca i Jabłonkowa. Oszczędności resortu transportu nie będą miały negatywnego wpływu na przygotowywaną budowę nowej drogi I/11 na odcinku między Nieborami a Bystrzycą, ani na trwające już prace w Gródku. Organizatorzy niedawnych blokad w Gródku są przekonani, że to efekt ich starań oraz niedawnej wizyty ministra. - Choć niektórzy bagatelizują znaczenie tych akcji, jestem przekonany, że dzięki nim cały kraj dowiedział się o naszym problemie i to właśnie w Gródku złożył swą pierwszą wizytę nowy minister transportu. Jak widać, udało nam się go przekonać, że budowa droga I/11 jest niezmiernie ważna i że powinna być priorytetem w ramach województwa morawsko-śląskiego - powiedział wójt Bystrzycy Ladislav Olšar.
może z tych oszczędności utworzy fundusz i dokończy dzieło poprzedników, którzy u bram miasta Wisły "URWALI" drogę szybkiego ruchu i z dwupasmówki zrobili drogę dla JEDNOŚLADÓW i rowerów trzykołowych...?
A szkoda, że tak OLANO - Perłę Beskidów !
To nie była NAGRODA dla jej mieszkańców !
Wisła, to wioska, podobnie ja Bielsko-Biała, położona gdzie u podnóża ŻYWCA.
Gdyby w Wiśle był BROVAR, pewnie byłaby już dawno nie droga nie szybkiego ruchu, ale autostrada do Nieba ...?
Ustroń ma więcej atrakcji niż owa perła.
tak, Ustroń chyba od kilku lat przyćmił blask perły...
To zupełnie inaczej niż u nas, gdzie budowa A1 do czeskiej granicy, od kilku już lat idzie pełną parą.
Dodaj komentarz