Terytorialnie - niesprecyzowany, kulturowo - zróżnicowany, historycznie - nieistniejący region „Podbeskidzie” nie ma geograficznego ani etnograficznego uzasadnienia. Kiedy mówi się w jego kontekście o społeczności lokalnej, na usta ciśnie się uśmiech, bo lokalność musiała by objąć Beskid Śląski, Beskid Mały, Beskid Makowski, Beskid Żywiecki, Pogórze Śląskie, Pogórze Wielickie, Kotlinę Oświęcimską, w granicach historycznych Śląska Cieszyńskiego i Małopolski. Nie rozległość obszaru jest tutaj absurdalna, ale sztuczność idąca w parze z popularnością terminu.
Wadowickie kremówki, koniakowskie koronki, żywieckie gody, cieszyńskie kołocze, narty albo snowboard na Skrzycznem lub Szyndzielni, w całorocznej ofercie festiwalowej do wyboru – folklor, film, muzyka, teatr, a dla przeciwwagi - rajd po muzeach, począwszy od śląskich pałaców Larischów skończywszy na muzeum Auschwitz - i wraz z wizerunkiem klubu sportowego „Podbeskidzie” wyłania się przedstawiany w folderach obraz regionu stworzonego dla potrzeb turystów. Oskar Kolberg nie wpadłby na taką syntezę.
Przyjęta w latach powojennych nazwa miała promować walory turystyczne wybranych miejscowości. Za umowną stolicę obrano położone na pograniczu kulturowym miasto Bielsko-Biała, które wraz z utratą przedwojennego „kolorytu wielokulturowości” i związanym z rozwojem przemysłu napływem ludzi z innych regionów Polski, zwanych potocznie „Werbusami”, straciło swoją tożsamość, a „Podbeskidzie” nadało mu niejako nową, pozbawioną ciężaru historii. Pytanie tylko jaką ? Nie kształtuje jej ani wspólna tradycja, jak to jest w przypadku zróżnicowanych kultur karpackich, ani geografia. Dla przykładu - młody mieszkaniec śląskiej części Podbeskidzia, poproszony o określenie granic i tradycji kulturowych swojego regionu, rozkłada ręce, nie wie, a na hasło Śląsk Cieszyński, wpada w konsternację, bo Śląsk, to Śląsk - czarny, czyli Górny, „hanysowski”, a Podbeskidzie to Podbeskidzie. Idąc tropem takich truizmów można tworzyć nowe, wypromowane medialnie miejsca, zapominając o tym, co naprawdę w lokalnych tradycjach wartościowe, co z kolei pomaga „przepuszczać” wszelkie pomysły na „kiczowatą turystykę”.
Nie jest sztuką forsować regionalizmy, tożsamość tam, gdzie nie jest już autentyczna, ale beztroskie wrzucanie wszystkiego i wszystkich do jednego worka kończy się zwykle groteską, jak czytany na murach bloku napis „Nie chcemy Śląska”, choć tak mieszkańcy bloku, jak autorzy odezwy mieszkają na Śląsku (Cieszyńskim), tylko że o tym nie wiedzą. I trudno tu liczyć na edukację, zbawienną rolę szkoły. Tożsamość kształtuje się poprzez codzienność, a zacieranie się granic kulturowych nie jest niestety wizerunkiem „wyższej świadomości społecznej” dążącej do idealistycznego modelu wspólnoty, ale zwykle obrazem luk w znajomości tradycji kulturowych zatykanych kolejnymi „degustacjami regionalnych wyrobów”, ładnie wkomponowujących się w nurt mody „Etno”. Bo czy to ważne, z jakiego mleka i od jakiego górala jest oscypek ? Ważne że jest, choćby w supermarkecie. Więc gdzie na ferie?
Śląsk cieszyński to historia, kiedy Cieszyn coś znaczył.Dzisiaj to miasto jest dziurą i nie może być stolicą czegokolwiek.Bielsko-Biała to duże i ważne miasto więc niech będzie podbeskidzie !!!
do kitu.
Mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego nie zaakceptują "Podbeskidzia". Ja to kojarzę z " Solidarność - okręg Podbeskidzie" z takimi przywódcami jak p. Tyrna. No way!!!
Od siebie dodam jednak, że tak samo jak jest nam daleko do Wadowic - tak wielu cieszyniakom jest daleko do Katowic. To tyle. PS. Dzisiaj przeszła Pani "chrzciny" - napisała Pani - jak dla mnie - pierwszy sensowny artykuł. Pozdrawiam.
Czerwoni mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego nie zaakceptują "Podbeskidzia".
Невероятный прогресс!
Świst - mam identyczne skojarzenia :) i tak jak Głos rozsądku po raz pierwszy czytam coś pani autorstwa, co ma sens.
Generalna Gubernia, to Niemcy będą nosić cię na rękach ale Polacy co z tobą zrobią...?
każdy ma ambicje być 4-władza i sprawnym politykiem a przecież dziennikarze są od tego aby podawać FAKTY, a komentarz zostawia się czytelnikowi. U nas jest dokładnie odwrotnie. Czytelnik podaje dziennikarzowi akty, o których on zapomniał a co do jego komentarza, co jak zwykle BZDURY i BZDETY, więc za co im płaca..? Za Bzdety ?
Podbeskidzie służy jedynie interesom Bielska-Białej jedynie żeby mogła się sztucznie określać jako stolica...
podbeskidzie jak czarna dziura - wszystko wciaga, ale nas to nie pociaga.
nie moje.
Najstarsze pokolenia tesknia za Francem Jozefem, ich potomkowie za Gierkiem, niektorzy sa pro-slascy innym nie przeszkadza slowo Podbeskidzie, a to jeszcze walka o Polskosc na Zaolziu, itd...taki maly region a jednak tu u nas bywa ''goraco''...
nie ma czegoś takiego jak Podbeskidzie może być Śląsk Cieszyński ale nie Podbeskidzie,
Adam Małysz zajął szóste miejsce w konkursie Pucharu Świata na mamuciej skoczni w niemieckim Oberstdorfie
Ustroniok 2010-01-30 13:19:54
Co fakt to fakt Warszawa się ucywilizowała najgorsze jest to bydło z górnego śląska
mmm 2010-01-30 13:53:01
zgadzam sie. bydlo gornego slaska potrafi obrzydzic wypoczynek:/ warszawiacy to inna półka
Вот, все говорят: ксенофобия, ксенофобия! А что делать, если у меня тёща - Ксения?
Вот, все говорят: ксенофобия, ксенофобия! А что делать, если у меня тёща - Ксения?
Nie nażekajcie tak na hanysów bo gdy nie oni to byście trawke gryżli. Warszawiakom bez mydła wchodzicie do d....y, a oni stanowią o tym ,że jest tak ja jest.....
Górny Śląsk obejmuje Śląsk Cieszyński patrz wikipedia.
StElA
to też bydło?
dziennikarstwo MINĘŁO się ze swoim POWOŁANIEM ... prawda w 100%
człowieku... jak Twoja cała wiedzia pochochodzi z Wikipedii to gratulacje! Poszerzaj ją nadal i rozsiewaj... niedługo PL zniknie...
wali ci z kopary
Człowiek trapiony poczuciem mniejszej wartości nie czerpie zadowolenia z tego kim jest, ale stara się naśladować kogoś, za kogo chciałby uchodzić. Ponieważ nie ma obecnie warstwy społecznej, uosabiającej wszystkie pożądane wartości jednocześnie, a ponadto cieszącej się odpowiednim prestiżem, szukamy wzorów w warszawiakach. Trudno jest naśladować cechy naprawdę wartościowe, więc przyjmuje się to, co łatwe, powierzchowne i wcale nie najlepsze. Nasza cieszyńska prowincja ma poczucie niższości wobec warszawiaków i dlatego tak chętnie kopiuje wzory warszawskie, gdzie prawie wszyscy (to fakt) pochodzą spoza Warszawy.
szkoda gadać, chociaż niech myśli płyną strumieniem, byle były w miarę klarowne i wszechobejmujące, mądrze rozróżniające, potrafiące w szczególe rozpoznać całość i odwrotnie, niech ludzie działając lokalnie, starają się myśleć globalnie i nie spierając się zbytnio o słowa, kategorie, pojęcia i granice, wciągną głęboko ożywcze powietrze,popatrzą raz jeszcze na te same,codzienne sprawy bardziej świeżo, życzliwie, z jasną perspektywą braku "sztywnych celów", "niezłomnych ostatecznie wartości", niech jednakowo pogodnie zaakceptują tych, którzy myślą "Podbeskidzie" oraz drugich, którzy wcale tak nie myślą, mając inne pomysły, projekty, nowe syntezy, analizy i rozgraniczenia...
Jaka piękna jest natura, czy i na ile wiemy,że nią właśnie jesteśmy? "Najlepsze,co można jeszcze uczynić, to uznać wszystkie rzeczy za nieznane, iść na
przechadzkę lub rozłożyć się pod drzewem czy na trawie i zacząć wszystko od początku" - bracia i siostry oraz ich powinowaci, wszyscy roślinni i zwierzęcy, widzialni oraz niewidzialni, z tej ziemi oraz wszystkich miejsc, gdzie istnieje życie oraz jakiekolwiek formy istnienia... Dobranoc!
Диагноз: душа не на месте.
Cieszyński to trochę specyficzna mentalność. Z jednej strony drażni nazwa Podbeskidzie, która nie istnieje, i która to nazwa pasuje Bielsku bo nie mogą przeboleć, że nie są już miastem wojewódzkim. Z drugiej strony nazwa Śląsk pasuje jak ulał, jest tylko jeden szkopuł, mogli by nas skojarzyć z Górnym Śląskiem, więc lubimy się nazywać Śląskiem Cieszyńskim:-). ale czy my sóm Cysaroki, czy Ślązoki jedno każdy musi przyznać, Śląsk Cieszyński ma niezwykłe dokonania w walce o Polskość i trochę szacunku od tych nie z tela przydałoby się. Czasami słyszy się wypowiedzi, że tu sami malkontenci może i tak, ale nie dziwię się jeżeli widać jak na dłoni, że ktoś za wszelką cenę chce zepchnąć Cieszyn w dół po równi pochyłej.
gdybyś mniej chlała, to byś może zaczęła w końcu normalnym językiem pisać....
Na szacunek Śląsk Cieszyński za walkę o Polskość jak najbardziej zasługuje. Ale to zasługi naszych dziadków. Typową cechą naszej współczesnej cieszyńskiej inteligencji (co widać m.in. z poniższych postów) jest pogarda dla nieucywilizowanych pobratymców, zapatrzenie w stolicę i przekonanie, że tylko poprzez imitowanie i narzucenie miejscowej hołocie płynących stamtąd wzorów wiedzie droga postępu.
Hehe a tak sie Cieszyn pchal do wojewodztwa slaskiego a teraz ze hanysy to bydlo:) Trzeba bylo z Bielskiem walczyc o beskidzie wojewodztwo...a przepraszam z nimi Cieszyn tez sie nie lubi...no coz to trzeba bylo walczyc o Krakow i Malopolske...ale to pewno ta zla Galicja...no nic zostaje wojewodztwo cieszynskie:))))
Z wszystkich "darów" komuny ten jest chyba najstrawniejszy...
Od Bielska na zachód jest Śląsk na wschód PODBESKIDZIE (dawna Galicja)
Było Księstwo Cieszyńskie i Śląsk Cieszyński. Jestem dumny, że moja rodzina stąd pochodzi. Podbeskidzie to tylko pomysł na marketing.
Historycznie całe byłe województwo bielskie to Śląśk Cieszyński z XV w., a Podbeskidzie to produkt
określonego czasu. Śląsk sam jest wartością którą
musimy pielęgnować.
Politolog 59
tak płaczecie za tym waszym ślonskym ,ze najlepij sie zakopcie z piastami albo z cysorzym
Dodaj komentarz