Mają dość panienek na ulicach

– W ostatnim czasie w Łąkach zaobserwowaliśmy dużo kobiet, stojących przy drodze. Nietrudno się domyślić, po co tam przyszły – potwierdza komendant Straży Miejskiej w Karwinie, Petr Bičej.

Na komendę stale dzwonią mieszkańcy tej części miasta, skarżąc się na obecność pań lekkich obyczajów. – W tej chwili jednak nie możemy ich stamtąd wygonić, co najwyżej – skontrolować ich dokumenty – stwierdza Bičej.

Co można na to poradzić? Radni Karwiny postanowili wprowadzić zakaz prostytucji w całym mieście, za przykład biorąc Czeski Cieszyn, który wiele lat walczył z kobietami na ulicach. Udało się dopiero dwa lata temu, choć też połowicznie.

PISALIŚMY:
Prostytutki nie zniknęły
Sąsiedzi będą gonić panienki

W Czeskim Cieszynie prostytutki stały głównie na ulicy Karwińskiej. Miasto wprowadziło najpierw uchwałę, która zezwalała prostytutkom na pracę wyłącznie na części ulicy Maszynowej. Gdy to się nie sprawdziło, wprowadzono całkowity zakaz prostytucji na ulicach miasta. Prostytutek ubyło, ale całkowicie z ulic nie zniknęły. – To jest bitwa, której chyba nigdy nie wygramy. Chociaż ulica Karwińska faktycznie się zmieniła, ciągle pojawiają się prostytutki, które nie stosują się do zakazu – przyznaje burmistrz Czeskiego Cieszyna, Vít Slováček.

Niektóre panie przeniosły się w stronę Karwiny – właśnie do Łąk – teraz stoją parę kilometrów dalej, tyle że już na terenie innego miasta, gdzie zakaz nie obowiązuje. Na razie, bo radni Karwiny głosować będą w tej sprawie już jesienią. Projekt cieszy się dużym poparciem, więc tym razem panie prawdopodobnie będą musiały przenieść się do domów publicznych. Chyba, że znowu gdzieś się przeniosą.