, czwartek 25 kwietnia 2024
Autor „Gnoju" w bibliotece
Wojciech Kuczok. fot. Grzegorz Celejewski/Gazeta.pl 



Dodaj do Facebook

Autor „Gnoju" w bibliotece

ER
Kazimierz Kutz powiedział kiedyś o Wojciechu Kuczoku, że to nadzieja śląskiej kultury i wykrakał. — Nieprzypadkowo nosi nazwisko, które jest zdrobnieniem mojego — śmiał się reżyser. We wtorek znanego pisarza będzie można spotkać w Cieszynie.
Prozaik, poeta, scenarzysta, krytyk filmowy urodził się w Chorzowie. Jest synem znanego malarza Andrzeja Kuczoka. W szkole nie był prymusem. — Nauczyciele posyłali mnie do pakowania krówek. Tam nie była potrzebna znajomość szkolnych lektur — przyznał w jednym z wywiadów. Studiował w Katowicach, gdzie skończył filmoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Mieszka w Bytomiu. Utrzymuje się wyłącznie z pisania.

Sławę przyniosła mu powieść „Gnój" o koszmarze dziecka wychowanego przez ojca - prymitywnego despotę. Dostał za nią w 2003 roku Paszport Polityki, a rok później Nagrodę Literacką Nike. Napisał też scenariusz do filmu Magdaleny Piekorz „Pręgi", który zdobył w 2004 roku główną nagrodę na festiwalu filmowym w Gdyni.

Spotkanie autorskie Kuczoka w cieszyńskiej w Bibliotece Miejskiej rozpocznie się o godz. 13.00.
Komentarze: (14)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

gratuluje talentu autorowi

Appendix do dyskusji o pięknie
Okazuje się, że ciągle ktoś nie chce lub nie potrafi odczytać moich intencji – a są one proste: zgoda, jedność, współpraca – jednym słowem piękno, bo to nasz wiodący temat. Niektórzy popisują się świetną, ale wybiórczą, znajomością historii, pouczają i radzą...
Kiedyś też już ktoś radził mojemu synowi, by nauczył się pakować “Krówki”, bo z jego poglądami i podejściem do nauki, nie skończy żadnej szkoły... Skończył! Nie tylko szkoły, ale i studia z wyróżnieniem. Jest znanym pisarzem, scenarzystą i recenzentem filmowym. Jest laureatem najwyższych nagród literackich z NIKE na czele, a jego książki tłumaczone są już na 14 języków obcych. A co z tymi czarnymi prorokami, z tymi doradcami?
Rodzice względem swoich dzieci, też tracą cierpliwość, kiedy one twierdzą, po co im matura, kiedy z wieczorówek chłopcy jeżdżą Hamerami...?

byłby to zaszczyt dla C-na i Cieszyniaków...!

Rodowe nazwisko Kazimierza Kutza brzmi Kuc. Jeżeli nazwisko coś oznacza to nie powinno się go zmieniać, a jeżeli jest nie istotne to po co zmieniać?

zmiana nazwy ulic, czy placów, jest może uzasadniona ale bardzo głupia. Tu Amerykanie wyprzedzili narody świata, chrzcząc ulice numerami, u nas w Europie Niemcy nadawali numery nie ulicom, a ludziom ! Brrrrrrrrrrrrrrr, to jest dopiero kultura, ober KULTURA !
A dlaczego zmieniać nazwisko czy imię , jeszcze z konotacja i zabarwieniem germańskim... czyżby Śląsk nie był polski...?

jestem za tym, aby bronić chrześcijaństwa nie obrzadkowego, figurkowatego, ale tego głębokiego, opartego na Dekalogu i Piśmie Świętym. Wielu skłania się do Biblii, ponieważ uznaje ją za literaturę piękną. Biblia nie owija życia w bawełnę, i nie głaska bezbożności i niemoralności.
Jednak niewielu jest takich, którzy swoim dzieciom chcą zaszczepić chrześcijańskiego ducha...
Moim zdaniem książka Kuczoka "Gnój" znakomicie przedstawia sytuację jaka panuje w wielu polskich rodzinach. Doskonale opisane są postawy poszczególnych bohaterów: małego Wojtka oraz jego srogiego ojca Starego K. Pomiedzy bohaterami nie ma podstawowych relacji: ojciec- dziecko i odwrotnie. Ojciec nie rozumie i nie chce zrozumieć potrzeb młodego syna. Nie wie, jak takie traktowanie dziecka może się odbić później w jego dorosłym życiu...

że małżonkowie nie rozmawiają ze sobą, nie są partnerami, często są sobie obcy...
To przekłada się na dzieci, mur jest jeszcze wyższy... Pomieszczenia nie są wietrzone, i tak wchodzi do rodziny stęchlizna duchowa i cały ten negatywny konglomerat o którym czytamy u Kuczoka...
Czy jest tam jakaś rada autora, jak wyrwać sie z makiego marazmu i matni...?
Gorzej, jeśli taka trauma przybiera monstrualne rozmiary i jest potęgowana przez media...
Może cały naród taki kataklizm rozłożć i pokonać...?

taka sama wartość co HETERO....?
Guzik prawda. Dzisiaj USA poważnie zastanawia sie jak wyjść z tego moralnego dołka. Trzeba być nielada frustratem, aby wmawiać ludziom takiego Newsa...! Utopia i gnój nieraz jest potrzebny, jako nawóz czy lekarstwo, ale w nadmiarze, to jeden wielki smród !

Ach te tytuły artykułów... Dobrze, że nie "Twórca Gnoju w Bibliotece".

W starożytnym Rzymie ulice też miały numery.

są praktyczni i pragmatyczni

jest rozwiązanie. Zostawić zatęchłą żonę/męża i poszukac swojej Prawdziwej Drugiej Połóweczki...:))

Nagrody Nike - wielki szum, a czy ktoś zna laureatów sprzed np. 3 lat?

Ale czy długo gnój uchowa się w bibliotece?

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama