Zginęła w pociągu śmierciKoło Ostrawy zginęło 7 osób, a 67 zostało rannych. fot.hzsmsk.cz Pociąg uderzył w zawaloną na tory konstrukcję wiaduktu. Wykoleiły się cztery wagony. fot. hzsmsk.cz Kochała ludzi, kochała świat, kochała życie. Była zawsze uśmiechnięta i radosna. Niezwykle życzliwa i chętna do pomocy. Tak Lidię Litwin wspominają wszyscy znajomi. Nie chcą uwierzyć, że mówi się już o niej była... W październiku miała rozpocząć ostatni rok studiów biologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studiowała też drugi kierunek, bohemistykę, czyli naukę o języku i kulturze Czech. To były jej ostanie studenckie wakacje. Stały się ostatnimi w jej życiu. — Rozmawiałam z nią kilka dni temu — mówi Kamila, szkolna koleżanka Lidki mieszkająca po sąsiedzku w Świlczy. — Właśnie skończyła 23 lata. Potem pojechała do Czech. Uwielbiała muzykę. Wybierała się do Pragi na koncert Iron Maiden. Z grupą przyjaciół Lidka zwiedziła Ostrawę. Do pociągu EuroCity Lidka wsiadła w piątek kilka minut po godzinie dziesiątej. Chwilę później pociąg zatrzymał się jeszcze w Ostrawie-Svinov. Potem zaczął się rozpędzać... — Wyjechałem zza zakrętu z planową prędkością 135 km/godz. — mówił mediom tuż po katastrofie maszynista pociągu. — Zobaczyłem, że 300 metrów przede mną na tory spada coś z wiaduktu. Włączyłem awaryjne hamowanie. Nie miałem szans zatrzymać pociągu. Uciekłem do korytarza bezpieczeństwa w maszynowni lokomotywy. Rozpędzony 540-tonowy pociąg uderzył w leżące na torach przęsło wiaduktu. Wszystko zawirowało. Wagony zaczęły wpadać na siebie i wylatywać z torów. Uderzyły w stojące na sąsiednim torze wagony towarowe z tłuczniem. Od początku było wiadomo, że w katastrofie zginęli ludzie i że jest wielu rannych. Liczby podawane przez serwisy informacyjne zmieniały się przez wiele godzin. Państwo Litwinowie ze Świlczy wiedzieli, że Lidia jechała tym pociągiem. Jej telefon nie odpowiadał. Dzwonili do konsulatu i do ministerstwa, dzwonili do czeskich szpitali. Na liście rannych córki nie było. To dawało nadzieję. Brak kontaktu z Lidzią niepokoił jednak coraz bardziej. Wieczorem wsiedli w samochód i pojechali do Czech. W sobotę nad ranem poznali straszliwą prawdę. Rozpoznali ciało córki. Jerzy Cypryś, były dyrektor II LO w Rzeszowie, do którego chodziła Lidka, doskonale pamięta wybitną uczennicę. Długo milczy usłyszawszy tragiczną wiadomość. — To była jedna z tych uczennic, przy której człowiek cieszy się, że został nauczycielem — mówi wreszcie łamiącym się głosem. — Zawsze pełna radości i chęci zdobywania wiedzy. WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Katastrofa pociągu w Czechach
|
reklama
|
Coś nie tak."Super Expres" napisał przecież,że stał
się CUD i nie zginął żaden Polak!!
Fakt też !!
Tak, ale cuda sie dzieja tylko na terenie Polski !!!
NIENAWIDZĘ, kiedy media na siłę szukają sensacji: "pociąg śmierci" - co za kretyn na Interii wymyślił ten tytuł?!
Czesi znaleźli winnego tragedi. Kto? Oczywiscie Polacy. Gdyby pociąg nie był opóźniony z Krakowa o 7 min. do wypadku by nie doszło
Jak zwykle tylko sie czepiasz. nic innego nie potrafisz?
w szpitalu jeszcze jedna dziewczyna, do dziś nieprzytomna... chłopak ciężko ranny, stabilny..
Inga, pociągami śmierci nazywano transporty do Auschwitz. Tłumaczyć dalej, panno mądra inaczej?
arr kiedy ty ostatnio czytałeś czeskie gazety??? dupku
We have been an ebay power seller and paypal confirmed seller of wow gold for years.We also offer cheap wow gold.
zBGwdc azgbdcnoelok, [url=http://rlegwbswuyff.com/]rlegwbswuyff[/url], [link=http://ybeeivyrhaaf.com/]ybeeivyrhaaf[/link], http://mbficvddtsse.com/
Dodaj komentarz