, sobota 20 kwietnia 2024
Satelita śledzi beskidzkie głuszce
Samica głuszca i satelitarny nadajnik, dzięki któremu można śledzić każdy krok ptaka. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Satelita śledzi beskidzkie głuszce

WO
Satelita śledzi beskidzkie głuszce

Zenon Rzońca jest największym znawcą głuszców w południowej Polsce. To on zapoczątkował hodowlę i dba o rozwój tych ptaków w Beskidzie Śląskim. fot. WO


Satelita śledzi beskidzkie głuszce

Samiec głuszca jest piękny i dostojny ale bardzo płochliwy. fot. WO

Po lasach wokół Baraniej Góry biegają ptaki z nadajnikami satelitarnymi.
Dorosłe głuszce są wielkości indyka. Samce osiągają długość do 112 cm, a samice - 71 cm. W okresie godowym samiec rozkłada piękny ogon, skrzydła i pieje. Myśliwi nazywają to szlifowaniem. Podczas tego rytuału ptak głuchnie na kilka sekund. Stąd też jego nazwa. Głuszce są w Polsce pod całkowitą ochroną. Występują najczęściej w Puszczy Augustowskiej, Solskiej, Bieszczadach i Sudetach, bardzo rzadko w Beskidzie Śląskim i Żywieckim. W całej Polsce żyje może 500 głuszców.

Reintrodukcja głuszca w Nadleśnictwa Wisła w Istebnej trwa od 2002 roku. Pierwsze ptaki wykluły się z jaj sprowadzonych z Białorusi (50 dolarów za sztukę). Na wolność po raz pierwszy głuszce wyszły w 2004 roku. Teraz w okolicach Baraniej Góry jest ich ponad 100. Niektóre noszą nadajniki satelitarne, które pozwalają je lokalizować.

— Satelita wykrywa nadajnik, przesyła sygnał do centrum dla Europy w Tuluzie we Francji i stamtąd Nadleśnictwo Wisła otrzymuje pliki z informacjami, gdzie nasze głuszce krążą w Beskidach — mówi Zenon Rzońca, opiekun głuszców w Nadleśnictwie Wisła. — Najdokładniejsze dane mam o tym, gdzie dany głuszec nocował. Bo wtedy siedzi na drzewie i satelita może z wielu punktów go namierzyć. Nadajnik jest jednak rejestrowany za każdym razem, gdy przelatuje satelita, czyli kilka razy dziennie. To daje mi informacje, że głuszec jest, rusza się i żyje. Jeżeli zginie, to wiem o tym już po kilku godzinach.

Wykorzystanie urządzeń satelitarnych pozwala lepiej chronić te rzadkie ptaki i obserwować je nie ingerując w ich środowisko naturalne. Można dowiedzieć się, ile ptaków po opuszczeniu hodowli przeżywa na wolności, na ile są one przygotowane do życia w lesie oraz które tereny należy chronić przed turystami.

Rzońca: — Okazuje się, że głuszce bardzo mało fruwają. Średnio trzy minuty w ciągu doby. Chyba, że się wystraszą. Wtedy fruwają więcej, a co za tym idzie wydatkują więcej energii, którą uzyskują jedząc igły iglaków. Być może ten stres jest jedną z przyczyn ich wyginięcia. W pewnym momencie w górach pojawili się turyści, głuszce zaczęły uciekać i spalały tyle energii, że nie potrafiły dotrwać wiosny. Dlatego teraz staramy się bardziej chronić głuszce. Zaobserwowaliśmy, że jak turysta nie schodzi ze szlaku, to głuszec spokojnie sobie żeruje i w ogóle nie reaguje. Dopiero jak ludzie włażą na borówczyska to głuszce zaczynają uciekać i się stresują.
Komentarze: (3)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Muszę takie urządzenie moim kurom założyć, bo mi się po całej dziedzinie rozłażą.

A ja mojemu psu, bo ciagle daje noge za plot.

Sam se ptaka se załóż nadajnik. Hihihihi

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama