Piękne meandry Odry u ujścia Olzy zostały wreszcie uznane przez Czechów za obszar chronionego krajobrazu. Polacy chronią swoje brzegi granicznej rzeki już od trzech lat.
Odcinek rzeki Odry z licznymi zakrętami między mostem Bogumin-Chałupki a ujściem Olzy oraz przylegające do rzeki grunty nadrzeczne, w tym łąki i fragmenty lasów zalewowych, są obszarem o bardzo wysokiej wartości przyrodniczej. Meandry, czyli naturalnie powstające zakola rzeki, są wyjątkowe, ponieważ występuje tu kilka rzadkich zbiorowisk roślinnych chronionych w skali europejskiej. Są to m.in. lasy nadrzeczne z olszą czarną i jesionem, łęgi wierzbowo-topolowe i fragmenty wilgotnych łąk. W okolicach meandrów potwierdzono występowanie ponad 126 gatunków roślin. Jeszcze bardziej interesujące są zwierzęta, które zadomowiły się w okolicy. Można tu spotkać m.in. niezwykle rzadkie motyle: modraszka bagiennego i czerwończyka nieparka a także zagrożone wyginięciem chrząszcze: pachnicę dębową i zgniotka cynobrowego. W okolicznych wodach żyje różanka i piskorz. Na płyciznach rozmnaża się rzadki gatunek żaby kumak górski. W meandrach żyją także bóbr europejski i wydra rzeczna. Zimorodek buduje swoje gniazda w urwistych brzegach rzeki, a sieweczka rzeczna gniazduje na łachach żwiru.
Z uwagi na nadrzeczne siedliska przyrodnicze oraz wyjątkowość żyjących tu zwierząt i roślin, w 2005 roku obszar meandrów Odry został zgłoszony do ochrony w ramach europejskiej sieci Natura 2000 (obszarów o najwyższych wartościach przyrodniczych w Europie). Wcześniej w ochronę meandrów włączyli się Polacy, a teraz do programu włączyli się Czesi. — Chroniony obszar dotyczy unikatowych siedmiu kilometrów między Boguminem i Kopytovem — mówi rzeczniczka prasowa Urzędu Wojewódzkiego w Ostrawie, Šárka Swiderová. Urząd chce teraz doprowadzić w to miejsce ścieżkę, którą turyści mogliby przyjeżdżać na rowerach albo odbywać spacery i obserwować dziką przyrodę. Wyda na to ponad 500 tys. koron. Po polskiej stronie powstanie natomiast ścieżka edukacyjna.
Dodaj komentarz